Drązek panharda do 125p - Strona 5

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
grzanus po co jakies eksperymenty z przewracaniem, niech wezmą kamerę i nagrają slalom częściowo obciążonego pn-dfa, albo chocby jakiś drift.

cześć z osób może ma film z wawra 2003, i niech zobaczą slalom analoga z kilkunastoma osobami na pokładzie, wtedy zobaczą o ile przesuwa sie most względem budy i to przy zastosowaniu drążka panharda przy spężynach srubowych
  
 
zgadzam sie! koło wyjechane na cegłe sprawia wrazenie bardziej schowanego ale dzieje sie to tak za sprawą sztywnego mostu i przechyłu budy na resorach a nie przesuwu mostu



a co do mojej wypowiedzi o dyfrach w PN to wczoraj chyba było późno na takie teorie bo dzis ją sam obaliłem budząc sie rano bo dyfer niejest przykręcony do nadwozia wczoraj poprostu pomyliłem sie ponieważ w garazu lezy mi dyfer od omegi a on jest mocowany do nadwozia! przepraszam!


jeszcze co do przedniego zawieszenia ! pojawia sie jeden problem mianowicie "podwijanie" koła na zakretach mianowicie dolna część koła chowa sie pod auto! i czy tu niedało by sie zastosować czegoś w rodzaju "rozpó(u?)rki"? by koło sie niechowało? a w ręcz przeciwnie wychylało? jak opisałem to w zachowaniu sie zawiasu z M190! zdaje sobie sprawe ze wychyl bedzie ciezki do uzyskania n aseryjnym zawiasie ale własnie najważniejsze by zniwelować do "podwijanie" sie koła!
  
 
zuczek aby zapobiec podwijaniu (jak to nazwałeś)koła ustawia się geometrię zawieszenia w negatywie. W MB 190 zawieszenie (seryjne) przednie napewno nie ma ujemnego kąta pochylenia koła
  
 
Pochylenie koła lub bardziej potocznie kładzenie sie koła do wewnatrz, można uzyskać stosujac zawieszenie na wachaczach poprzecznych nierównej długości...
dolny wachacz ma być dłuzszy niż górny.
przeanalizujcie sobie kinamatyke tego - im bedzie wieksza róznica w dlugosciach wachaczy, tym koło "bardziej schowane w nadkolu" (to zewnętrzne na zakręcie) bedzie sie bardziej pochylało do wewnatrz zakrętu..........tylko jest druga storna medalu, podczaas pracy zawieszenia na prostej nierównej drodze bedzie cały czas bardzo zmieniał sie kąt pochylenia koła a to jest też niekorzystne.
dlatego jest tak, jak Jojo pisze: ustawić to co jest "w negatyw".

Cytat:
2005-10-03 11:41:37, Jojo pisze:
grzanus po co jakies eksperymenty z przewracaniem, niech wezmą kamerę i nagrają slalom częściowo obciążonego pn-dfa, albo chocby jakiś drift. cześć z osób może ma film z wawra 2003, i niech zobaczą slalom analoga z kilkunastoma osobami na pokładzie, wtedy zobaczą o ile przesuwa sie most względem budy i to przy zastosowaniu drążka panharda przy spężynach srubowych



No jak to po co

a no wiesz, ja to licze na "dacha" jakiegoś, bo licze że chłopaki sie postaraja z tym przesunięciem mostu, trzeba dobrze isc bokiem po suchym oczywiście, największa szansa, że poderwie

(faktycznie twój pomysł z ta kamerą jest lepszy bedzie to efektowniej wygladało i w ogóle w ruchu )
  
 
Wlasnie znalazlem film z Borska ilustrujacy piekny przechyl w ostrym zakrecie mojego Atu. Analiza klatka po klatce pieknie pokazuje, ze w lewym zakrecie lewe tylne kolo jest prawie w zarysie bocznym nadwozia, natomiast prawe jest schowane mocno w nadkolu, prawie jak przy waskim rozstawie osi. Filmik ma 9 MB, moglbym go teoretycznie wrzucic na FTP Robrega.

Pozdrawiam
Adamus
  
 
Cytat:
2005-10-03 13:41:41, Jojo pisze:
zuczek aby zapobiec podwijaniu (jak to nazwałeś)koła ustawia się geometrię zawieszenia w negatywie. W MB 190 zawieszenie (seryjne) przednie napewno nie ma ujemnego kąta pochylenia koła



niema bo w tymze Mb podczas jazdy na wprost zawieszenie pracuje normalnie jak w PN tylko podczas skretu koła sa mocno pochylone co w efekcie z siła odsrodkowa podczas jazdy sprawia ze nawet w ciasnych zakrętach z dużą predkoscią sa prostopadle do jezdni! i własnie niema tego "podwijania" a mam takie pytanie bo niezabardzo wiem jak sie ustawia w negatywie? ja mam ustawione seryjni ewedłog fabrycznych danych! koło jest "idealnie" prosto
  
 
wystarczy już dyskusji na temat prawdziwości stwierdzenia że most w F125 i PN sie przesuwa na boki.

MOST MOŻE SIĘ PRZESUWAĆ W SPORYM ZAKRESIE (po kilka cm) I TO JEST FAKT!! KONIEC. KROPKA.

mozemy podyskutować o Panhardzie
  
 
Koło z przodu w DF i PN ustawione wg. fabrycznych danych nie jest idealnie prosto a żeby była ciekawiej to fabryczne ustawienie to jest 30' negatyw

to co ma ta Tatra z tyłu zrobione to dość mocny negatyw
Free Image Hosting at www.ImageShack.us

Odnośnie tego "zastanawiajacego" MB to kazdy samochód ma taką ceche.... jest to efekt: pochylenia koła oraz pochylenia sworznia zwrotnicy połączony z wyprzedzeniem sworznia zwrotnicy.
Porostu przy skręconych kolach to "fajnie" widać - takie wywinięte koło na zewnątrz (DF tez tak ma tylko mniej niż mercedes)

Tak muszą być podobierane te katy by układ był stabilny (m. in. nie wyrwało nam kierownicy z rąk) i by była zapewniona samopowracalność kół kierownych do położenia neutralnego (jazda na wprost). Do tego jeszcze każde koło musi skręcać sie o inny kąt co też trzeba zapewnić.
Nie zajmujmy sie przednim zawieszeniem bo ono jest bardziej skomplikowane ze względu na to że koła są skręcane

Wrócmy do drążka Panharda, bo to jest o niebo prostsza konstrukcja....
  
 
jeszcze co do przodu ! tzn dało by sie tak ustawić wszytsko w PN zeby koła podczas skretu sie ładnie wystawiały na zewnątrz? a podczas jazdy n awprost były "prosto" ?


a teraz co do rozwiązania z przesuwanym tylnym mostem! mozna by zatosować cos w radzaju wahacza czymającego most który byłbt przymocowany z jednej strony do mostu w okolicy mocowania resoru a z drugiej strony do nadwozia nad dufrem! trzeba by odpowiednio wzmocnić w tym miejscu bude! i powinno wytrzymać! jesli dobrze rozumije wahacz ten zapobiegł by przesuwaniu sie włąsnie mostu na boki! jest tylko jedno ale!! niewiem jak by sie to zachowało gdyz wahacz zmienia swoją odległość poprzez kont odchylenia od mocowania do punktu wysciowego na mocowaniu resora! i tu morze byc pies pogrzebany! w takim przypadku można by zastosować suwak!wahacza nad mostem! wpadło mi to do głowy w tym momencie! i bede musiał to przeanalizować! jednak uwazam ze niema potzreby czegokolwiek robic z mostem gdyż to przesuniecie nie jest przezemnie zauwazalne tudziez odczuwalne a jesli nawet i jest ono fucktycznie to jesli tylko most wraca zaraz do swego pierwotnego i prawowitego położenia to mysle ze niema potrzeby tego ruszać!
  
 
zuczek czy ty czytasz co piszesz i wiesz co czytasz

prawie cały wątek jest o drązku panharda a ty wyskakujesz ze wspaniałym pomysłem jakiegoś wahacza - przecież o tym tu mówimy

co do pierwszego twojego akapitu, nie wiem o co tobie chodzi, na zewnątrz co ma się wystawiać, bo nie napisałeś, a koła podczas jazdy na wprost są prostopadle do podłoża, jak już wspomniał marcin,.

Jeśli ustawisz zawias w negatywie to bez wspomy ciężko będzie jeździć: cięższe skręcanie, kierownica nie będzie wracała po skręcie (brak samopowracalności układu kierowniczego) oraz podczs jazdy na wprost utrudnione będzie utrzymanie kierunku na wprost


[ wiadomość edytowana przez: Jojo dnia 2005-10-04 14:03:43 ]
  
 
Cytat:
2005-10-04 14:01:56, Jojo pisze:
zuczek czy ty czytasz co piszesz i wiesz co czytasz prawie cały wątek jest o drązku panharda a ty wyskakujesz ze wspaniałym pomysłem jakiegoś wahacza - przecież o tym tu mówimy





"dostarczył mi pan niesamowitego ubawu"
może zmieńmy temat wątku na "drążek Zuczka"



[ wiadomość edytowana przez: dr_scott dnia 2005-10-04 15:12:50 ]
  
 
jaka jest odleglosc pomiedzy amorem a jego otworem w podluznicy ? jak by most tak mocno na boki latal to co z amorami by bylo?
  
 
jest spory zapas, most moze spokojnie po 2cm w każdą strone się przesunąć bez wyginania amorów.