MotoNews.pl
  

[126T] prawie jak B grupa ;] - Strona 45

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Nie zamierzam tu polemizować powiem krótko:
Po pierwsze łatwo komuś wytykać niedoróbki i punktować po skończonej pracy ale mówiąc "a" należy powiedzieć "B" a o tym że pieniądze za auto do końca nie zostały wypłacone wedle umowy już nigdzie nie wspomniano, ale to już mój błąd że wydałem auto na słowo honoru...
Druga sprawa nie namawiałem Cię abyś wykonywał to auto u nas spokojnie mogę stwierdzić że nawet to odradzałem (mówiłem że to jest wóz z którym zawsze trzeba bedzie robić, będzie się psuł i koszta będą dwa razy takie jak zakładałeś...)
Po trzecie bez wyjątku wszystkie sprawy elektryczne wykonywał elektronik, który z nami współpracuje(ktoś powie że nieważne bo to my go firmujemy) spoko zatem dałem Jankiemu do niego numer podałem adres wytłumaczyłem jak do niego dojechać, aby sam mógł tam pojechać i zobaczyć jego pracę co zresztą wykonał i wtedy nie miał zastrzeżeń. Pierwsze awarie elektryczne czyli spalenie się wzbudzenia na altku pojawiły się po montażu już przez własciciela hebla.




[ wiadomość edytowana przez: kaza dnia 2008-06-18 19:19:57 ]
  
 
Skoro już zaczales...
Owszem nie zapłaciłem Ci 1000zł (wcale tego nie kryje! ) który był za to że auto będzie woziło Twoje naklejki i będzie w TV. W skład tych 1000zł wchodziło ok 600zł za tarcze, drut do migomatu itp (w warsztatach jakoś to wchodzi w skład robocizny a tu chyba wyszła z 12000zł) Naklejke przednią woziłem niebieską bo taką nakleiłeś Isolator miał mi zrobić twoje naklejki białe może zapewne potwierdzić. Po odebraniu auta grzało się strasznie (mimo iż wlałeś najlepszy jaki jest płyn chłodniczy! TESCO ) po dojechaniu do Krakowa (Jakoś się udało) zaczeliśmy sprawdzać co jest nie tak Lukaszc dotknął przewód wracający do zbiorniczka, odpadł on rozlewając płyn po całej komorze. Być może napiszesz teraz że kazałem Ci go naprawiać lutować końcówke która wchodziła do zbiorniczka ja odpowiem że pewnie się zgodziłem żeby tak zrobić nawet tego nie widziałem. Kilka dni później po kupieniu nowego(używanego) zbiorniczka wyrównawczego za 25zł odpowietrzałem auto podnosząc przód tak wysoko jak to było możliwe pomagał mi Mateuszc i wszystko cała prodcedura odpowietrzenia była konsultowana cały czas z tobą przez telefon!. Po odpowietrzeniu malucha zaczeła cieknąć pompa wody ( ja nie jestem mechanikiem więc przyczyny nieznam natomiast znajomi niechce tu przytaczać nicków bo być może sobie tego nieżyczą jak będą mieli ochotę to powiedzą swoją opinię, Ty twierdzisz że to przez odpowietrzanie ok byćmoże ale czy bierzesz pod uwage że auto wracając od Ciebie się grzało zapewne pamiętasz bo kilka razu dzwoniliśmy do Ciebie może wtedy pompa dostała w dupe?) Mniejsza z tym auto pojechało do Ciebie

I teraz: Auto było niby gotowe rozmawialiśmy przez telefon że jak dam rade to przyjadę do Bielska i pojedziemy na Tychy się przejechać. Ja mówiłem Ci wcześniej że nie jadę bo mam uczelnie Następnie dzwonisz do mnie rano pytając się czy jakaś część obudowy nie została w garazu i oznajmiająć mi że jedziesz na TYCHY MOIM AUTEM!!! Ja wtedy się wkrzurzyłem i powiedziałem że nieżycze sobie byś nim tam jechał że możesz przetestować przejechać się po Bielsku i tyle prawda? To powiedzmy że wtedy zrobiłeś sobie najdroższą reklamę....

Wkurzony niedługo później pojechałem po auto. Ciśnienie znowu podniosłeś mi oznajmiając że za robociznę winien jestem 100zł (wymiana pompy) która nie zepsuła się z mojej winy na 100% sam mi przyznałeś rację. Rozumiem że tak miała wyglądać u Ciebie gwarancja na ten cały zasrany silnik w którym były świece ze znaczkiem skody dedykowane do 1.3 Mpi, olej stary dobrze że powiedziałeś mi to na Banovcach notabene było go może z 2 litry fakt jestem głupi że niesprawdziłem!! O poszerzeniach jedym większym drugim mniejszym też Ci wspominałem o śrubach starych z rozwalonym gwintem które były wbijane w łączenie zwrotnicy z amorkiem czy nakrętkach ze zużytym teflonem itp mógłbym pisać wiele. Po tych wydarzeniach (i tak nie wszystko napisałem ale jak ktoś dotrwał już do tego momentu to może sobie wyobrazić moje zdenerwowanie).

Zerwałem naklejki autogargas.pl i postanowiłem że nie oddam tego 1000zł. Myślałem że sobie to wyjaśniliśmy na Banovcach i że pisać o aucie nie będę żeby tobie nie robić anty reklamy. ale po powrocie ty napisałeś co robimy z tym fantem i powiedziałeś jak będziesz po mnie jechał że ja niesłowny i że Cię na 1000zł zrobiłem.

Dlaczego niechciałem oddawać auta na "gwarancje" bo niema czegoś takiego jak gwarancja! Zawias przedni pracuje strasznie ty mówisz że nie dajesz gwarancji na rzeczy które się zużywają jak gumy na wahaczach itp OK rozumiem ale zrobiłem z 300km tym autem! wahacze były pogięte dalej ramiona nie są równe a wahacze prostowaliśmy w rękach!!!! to chyba nie powinno być tak słabe? Teraz pewnie powiesz że to prototyp i tak zawsze będzie wychodzić. Oddałem auto do firmy która się tym zajmuje, przygotowywuje auta do sportu itp to pytam się czy każde przygotowane auto należy testować rok dwa i wracać na każdą niedoróbke do was i tak liczycie za robociznę więc żadnej rękojmi czy gwarancji nie dajesz to wole sobie zrobić sam! Niestety wolałem pracować i zarabiać kasę wsiąść kredyt i wydać na auto ponad 30 tyś! ponad! Bo zaufałem firmie wam, polecałem was, może już tego nie pamiętasz ale wszędzie pisałem że jestem zadowolony itp szkoda że pisałem tak dopóki auta nie miałem bo po odbiorze już tak pisać nie mogłem. Niestety ja też dużo razy dawałem się rżnać w dupe i powiedziałem dość tego.

Ja tam do elektryka nic niemam bo gość ma łeb na karku, natomiast z tego co pamiętam to ty po nim poprawiałeś mówiąc że on tak puszcza kable byle jak. Ciężko mi było stwierdzić jak wygląda elektryka o 22 w nocy bez światła jedynie włączone były światła auta a kable były ciągnięte nad budą i obok byle odpalił.

Co do spalenia się altka niewiem bo nie jestem elektrykiem natomiast natomiast auto śmigało ładnie nic się nie działo do czasu przedostatniego wyścigu gdzie dym w kabinie się zrobiłł. mianowicie w alternatorze wypadła dioda ze swego miejsca, spaliło się uzwojenie w jednym miejscu i dlatego poszedł kabel od wzbudzenia
Czy to od wyłącznika prądu nie sądze tak samo elektryk a wyłącznik prądu nie instalowałem ja tylko kolega shwepes który ma pojęcie o elektryce


Pozatym nigdzie nie pisałem że jestem zły bo mi się alternator spalił , kij z tym to pikuś, zły jestem bo tylne lewe koło ociera o błotnik, miałem dostać rachunki na auto nie dostałem ani jednego, wkurzam się bo przed Banovcami 2 tygodnie siedziałem w garażu i naprawiałem auto, mówiłem po pierwszych jazdach że 1 nie wchodzi to przesmarowaliście mechanizm zmiany biegów a to nie to panie kolego wystarczy popatrzyć na skrzynie i nietrzeba być mechanikiem żeby wiedzieć że zrobiliście za długie cięgno. ale poprawić się nie chciało? nielubie kłamstwa jak daje auto firmie to niechce widzieć że ona gdzieś po imprezach jezdzi to mnie wkurzyło najbardziej btw hamulce miały się rozruszać to się nie rozruszały bo niby jak jak są tłoczki zapieczone.

Nie pisałbym tego ale jak mówisz powiedziało się A to trzeba powiedzieć B

Tak wyruchałem Kaze na 1000zł! szkoda że ja zostałem na ~35 tyś. Mimo wszystko nie tego spodziewałem się po profesjonalnej firmie
Rozumiem mogło auto nie prowadzić się dobrze mogły te biegi zle wchodzić, ale że odstawia się drut typu stare śruby w zawiasie? I co wzbogaciłeś się o te 10zł za komplet śrub wytrzymałościowych?

Pamiętam sprzedany silnik przez Ciebie w stanie idealnym wierzyłem tobie, jednak teraz wierze tej drugiej osobie.
















A nie chce mi się więcej zamieszczać może jeszcze ktoś coś ciekawego powie w tym temacie ale to się okaże

Pozdro

  
 
No z tym wypadem kazy na tychy to bylo chamstwo , bo bylismy przygotowani jechac po malca i z bielska na tychy ,a tu dzien przed takie jaja ,ze niby malec nie jezdzi ... Co do zjebek to ogolnie widac na oko wszystko (krzywizny mocowania zawiasu) , o za dlugiej lince gazu vel przepustnica nie otwiera sie do konca nie ma co wspominac , moze to wszystko to sabotaz by na berg trophy wygrac z yankim
  
 
Nie no - panowie - na forum robi sie coraz ciekawiej Nie chce zabierac glosu kto komu co, za ile i kiedy, bo nie znam umowy miedzy wami, ale spunktowaliscie temat i wszyscy juz maja jakies wyobrazenie na ten temat. Dlatego - jesli mozna - pozostale kwestie mozecie zalatwic na priv? Fajnie sie sledzilo ten watek i szkoda by bylo zeby zakonczyl sie kwasem jak Porthosa.

Napiszcie cos pozytywnego - ze zalatwiliscie wszystko na privie, ze obydwie strony sa juz zadowolone i wszystko wrocilo do normy. Bo jak sie czyta kolejny taki watek to troche dziwnie sie robi...
  
 
Zuraw mądrze gadasz, tylko wiesz, nie łatwo jest naprawić spierdolone auto od podstaw... ja widziałem swoje nie komentowałem i nie wtrącam sie w czyjeś sprawy. Sport & swap garage...:/
  
 
A co im da wyjaśnianie na priv. Skoro nikt nic o tym nie wie to jedna strona ( strona która jak widać niewątpliwe oszukała, lub też zrobiła swoją robotę nieprofesjonalnie ), może zlewać sobie temat. A tak przynajmniej jak wyjdą brudy to ktoś się poważnie zastanowi żeby zostawić tam samochód.
  
 
ja dodam do tego tylko pare obserwacji podczas serwisu na Banovcach:

- nieposkrecany zawias przedni
- gumy w wahaczach, ktore na oko wygladaly jakby mialy z 15 lat minimum
- wszystko obżygane konserwacja i lakierem, chyba tylko po to zeby nikt tego nie ruszal juz nigdy
- ocierajace przednie kola o blotniki przy hamowaniu
- silnik bez jakiejkolwiek wentylacji obudowany jak ryba w puszce - topily sie peszle na instalacji elektrycznej + stopiony czujnik od sprezarki
- spawy na belce mocujacej silnik hmmm...nie wygladaja zbyt profesjonalnie, ale powiedzmy ze to juz jest kwestia gustu
- stare przewody hamulcowe gumowe - lekko juz podparciałe
- tarcze hamulcowe po kazdej stronie innej grubosci

co do kwestii czesci to mozna sie spierac bo moze Yankee nie chcial nowych czy cos, ale swoja droga ja jakbym zgarnial tyle kasy za taki projekt i bral za niego odpowiedzialnosc to raczej bym wmawiał wlascicielowi ze takei rzeczy jak przewody hamulcowe czy tarcze nalezy kupic nowe bo to auto nei ma 30 km tylko 150 i w takim stanie nawet bym go na ulice nie wypuscil chyba ze wlasciciel by mi podpisal papier ze robi to na wlasna odpowiedzialnosc i zna stan techniczny auta.
nie chce tu dymu robic, po prostu jak wyszedl temat to pisze co wiem
pzdr
  
 
Tu się zgodze z Koniem jesli sie dogadac nie moga twarza w twarz (to priv to bez sens) i watek rozwinął sie w tą strone to niech polecą fakty z jednej strony i drugiej strony. Wtedy kazdy moze spojrzec swoim okiem na sprawe i wyciągnąc wnioski.

p.s.
Ja mam tylko pytanie jesli to nie tajemnica ile kosztowal ten maluch tak "pod kluczyk" cena zakupu auta , silnika i mody?
  
 
35 tys zl? spadlem z krzesła... co tam tyle kosztowalo? przeciez za ta kase mozna miec subaru
  
 
co do faktow wystarczy spojrzec na spawy przy klatce....
jak zostal wykonany wydech.....
puszczony wąz od wody ktory ocieral o obcieta czesc karoseri.....(predzej czy pozniej by sie przetarl) filtr powietrza jakis stary i w dodatku zamalowany lakierem..... i wiele innych.
widzac to wszystko fakt projekt zajebisty nie powiem bo wykonanie takiego prototypu zeby jezdzil to nielada sztuka ale kwestja jakosci pozostawia wiele...nardzo wiele do zyczenia... (to takie spostrzezenia patrzac okiem laika)

pozdr no offens
  
 
Nie chciałem się wypowiadać bo obie strony to moi koledzy ale...Będąc obiektywnym to nie mozna sie nie przyczepic do tej roboty...Wiem ile kasy i wyrzeczeń kosztowało yankeego to auto, ile czasów i nerwów...Pompa wody zaczłeła cieknąć, bo auto się notorycznie grzało powyzej 110 stopni... Po wymianie pompy dalej się grzało...A to dlatego, że wentylator od chlodnicy dmuchał w drugą stronę...Wachacze to porażka, sam wczoraj prasowałem tuleje nowe ale tylko do dwóch, bo pozostałe dwa były krzywo pospawane (osie tulei wachaczy nie pokrywały się z osią śruby, która przez nie przechodzi i to o kilkanascie stopni) W silniku był olej który tam trafił kilka lat temu a skrzynia biegów w zasadzie od nowosci nie miala jedynki. Koniu ma rację, niestety uważam, że w takich sprawach, jeśli w grę wchodzą pieniądze i to niemałe, to nie można robić sobie radosnej twórczości i potem mowic ze to przeciez swap i i tak sie bedzie psul!!Chwała Bogu że są takie warsztaty jak Kazika i że robiątakie rzeczy bo to kawałek cięzkiego chleba, ale biorą teżza to ciężkie pieniądze i niestety pociąga to za sobą pewne konsekwencje...Podobnie uważam w sprawie tematu Porthosa i jego totalnej olewki...Tyle ode mnie
  
 
A o co biega z Porthosem?
  
 
Cytat:
2008-06-18 22:13:18, kania_ pisze:
A o co biega z Porthosem?



poczytaj sobie ostatnie 2 strony i zgrubsza będziesz wiedział o co biega http://motonews.pl/forum/?op=fvt&t=192779&c=257&f=25
  
 
Janki jak wygniesz wahacz malucha w rękach to klękam przed tobą na kolanach u mnie takie wahacze(dolne) jeżdżą ponad 4 lata i tylko raz jeden się pokrzywił jak zapiąłem kołem 80 w drzewo na tychach , odnośnie błotników faktycznie różnią się między sobą, były robione ręcznie nie przez wytłaczarkę.
Tak też jest u mnie w aucie, aby to dostrzec trzeba się mocno przyglądnąć. Sprawa ze śrubą wypłynęła 3 tygodnie po odebraniu auta ode mnie, sory nie obraź się ale ja nie mam pewności że wy już tego nie dokręcaliście.
Teraz dla całej reszty odnośnie kosztów jeśli już prać brudy, mnie nie interesuje ile cię to auto wyszło bo to tez nie moja sprawa jedyne co mnie interesuje to tyle że za budowę u mnie zapłaciłeś 11tys zł, nie liczę części akcesoriów itd. Silnik sam do mnie zadzwoniłes i męczyłeś mnie chyba z tydzień czemu nie zaprzeczysz, nie chciałem sprzedać, w końcu powiedziałem ok sprzedam ci go , notabene zdecydowałeś się na niego jak już w aucie wisiał 1.3, czego efektem była kompletna przebudowa (inne podłużnice itd), ale ok dobrze widziałeś skąd mam ten silnik, powiedziałem ci że nie jezdziłem nim jedyne co odpaliłem go mierzyłem kompresję i zrobiłem może z 500m tą cromą w której on siedział, gwarancja rozruchowa była. Silnik w malcu odpalił, były 2 mankamenty pierwszy wydmuchana uszczelka wydechu oraz zapieczony zawór sprężarki, usterki usunęliśmy. po tym jak już przejechał 400km lub więcej zaczęła cieknąć pompa wody, to chyba jest element który się zużywa, prędzej lub później się to wymienia. Ale nie widzę powodu dla którego miałbym tyrać pół dnia w garażu i wymieniać to za darmo, ale spoko nie miałem ochoty się kłócić wiecej olałem temat. Reasumując masz zastrzeżenia do naszej roboty, ja mam zastrzeżenie do ciebie jako do klienta, nauczyłem się że jeśli chodzi o kase to nie można nikomu ufać.

PS Poochacz pompa nie pada od tego że wóz się grzeje tylko od tego że chodzi na sucho i się rozszczelni lub np pasek może być za mocno napięty lub z przebiegu jak było w tym przypadku trudno mi to stwierdzić.
  
 
Tylko ,ze padniecie pompy bylo konsekwencja zle podpietego wiatraka , ktory nie chlodzil , wiem bo mialem tak samo
BTW mnie dziwi ,czemu w malcu brakowalo rozniastych bezpiecznikow/przekaznikow itp rzeczy zapobiegajacych roznego rodzaju spaleniom , chyba jedynie bezpieczniki do swiatel byly
  
 
O teraz okazało się że 1.3 był wsadzony?!!?!?

Nie no jasne przestawił się zawias ja z głupia dokręcam śrubę ok ale ci co mnie znają to wiedzą że ja ze śrubek wszystko na nowe wymieniam jak i bym wszystko polerował więc proszę Cię
druga sprawa wiesz dlaczego ta śruba jest stoczona,oszlifowana zwał jak zwał....? Bo była wbijana ja się męczyłem chyba z godzine by wsadzić jedną śrubę po wciśnieciu nowej bałem się ze uszkodziłem gwint i zastępowałem ją nastepną która wchodziła gładko i skręcałem skoro ciągniesz sprawę zawieszenia:

czy ty widziałeś to auto? bo mówiłeś że są podkładkie przyspawane do amortyzatora a tam żadnych podkładek niema! z prawej strony dalej są śruby przyspawane do amortyzatora tak tak śrbuby bez podkładek!
z lewej strony natomiast ktoś zapomniał przyspawać i dać podkładki nawet....no cóż bywa przecież...


Z tymi wahaczami to zapytaj Mateuszac, grubego, Poochatego! niewiem mam nagrać film i na youtube wrzucić ?????? wiesz co mam tego dość i niechce mi się żygam tym autem czasami, pompa zaczeła cieknąć bo wyjechałem nim od was!! jakie 400km?? po 15 km od was miałęm problemy z temperaturą to ty mi mówiłeś jak nie dojdzie do 110 to jedz caly czas dzwonilem rozmawialem z tobą Mateuszc może poświadczyć! niewiem czy nie ciekła podczas jazdy bo ciemno było! strasznie szybko się zużył ten element zresztą mówiłbyś że wszystko się zużyło i tak musiałbym płacić więce teraz sam robie.....

też się nauczyłem że z kolegą się spisuje umowę......Tak silnik kupiłem od Ciebie za 3 tyś. namawiałem Cię bo go sprzedać nie chciałeś bo taki dobry będzie do swapa itp
Tylko główne zastrzeżenia w silniku to świece ze skody, zamalowany filtr powietrza, i chłodzenie mianowicie zle podpiety wiatrak co spowodowało uszkodzenie pompy wg mnie, nie wg Ciebie

Co do tematu niech jest sam zacząłeś ja na Ciebie nic nie pisałem były foty co robie z autem, sam na mnie siadłeś o 1000zł widocznie coś cię bolało......


[ wiadomość edytowana przez: Yankee dnia 2008-06-18 23:53:15 ]
  
 
Kazik strasznie nie fair i po swinsku pogrywasz z Yankeem....twierdzisz,że łatwo jest wytykać niedoróbki, dobra zgadzam się ale czym innym są niedoróbki a czym innym poważne usterki wynikające z braku profesjonalizmu, niedbalstwa itp. Czy wg Ciebie wkładanie śrub starych z rozwalonym gwintem które były wbijane w łączenie zwrotnicy z amorkiem czy nakrętkach ze zużytym teflonem, ogolnie rzecz ujmujac wady zawieszenia to niedoróbki?! Przecież przez zaoszczędzenie 10zł na srubach mogło dojść do tragedii, dobrze wiedziałeś do czego ma służyć ten malec. Piszesz ze Yankee mogl nie oddawac do Was auta, ale oddał i liczył na profesjonalizm o którym zapewniasz na swojej stronie cytat:
"Nasza firma istnieje już od prawie 30lat, służąc swoim klientom radą, doświadczeniem oraz fachowym sprzętem.Szeroka gama oferowanych usług gwarantuje, że każdy klient zostanie należycie obsłużony. Od kilku lat specjalizujemy się również w budowie samochodów prototypowych oraz oraz przygotowywaniu samochodów do sportu wyczynowego."
Piszesz:"ale nie widzę powodu dla którego miałbym tyrać pół dnia w garażu i wymieniać to za darmo" , przecież Ty za to auto odpowiadasz z tytułu gwarancji i rękojmi. Rzucasz się o 1000zł a przecież Yanek ma prawo żądać od Ciebie usunięcia tych wad na Twoj koszt!! . Pisze to bo nie podoba mi się jak pogrywasz z Yankiem próbując zrzucić na niego winę .Najłatwiej jest wine zrzucić na drugą osobę a najtrudniej samemu przyznać się do błędu.
P.S. nie wspominam kwestii mojego auta w tym temacie. które z przykrością musze stwierdzić również zostało nienależycie wykonane (nie chodzi tu nawet o mocowanie).
Zastanów się Kazik nad swoim postępowaniem....
  
 
Swiece ze skody rzadza!! Fajna fuszera za taka kase. W tym kraju trzeba wszystko samemu robic zeby miec porzadnie.
  
 
szkoda słyszeć że to już trzecia podobna akcja ze strony kazika, nie dobrze jest palić za sobą mosty
  
 
Jesli moge to nie pierze takie cos ze strony Kazy kiedys Sebastian kupil od niego maluszka mial byc git super ekstra mial miec splanowana glowice porobione jakieś tam tuningi nic niebylo grzebane w silniku ale to nic .

po jakims czasie zostaly wyslane do Bielska wloty powietra co by je powiekrzyc o chwyty zostaly nam przyslane te same wloty tyle ze przyozdobione w ............ przecietą na pol tace na ktorej pewnie serwuje sie wedline na przyjeciach ........