Rosyjska jakość, czyli: co się znowu zjeba** w ładnej - Strona 48

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Marudzicie.
CHoć gdybym nie miał dostępu do warsztatu po godzinach też bym pewnie marudził
  
 
Nie wiem gdzie wcisnąć się z tym pytaniem. Otóż mam takie spostrzeżenie. Jak zapalam swiatła to wskażniki od paliwa, ciśnienia oleju, i temperatury nieznacznie idą w górę. Czym może być to spowodowane?? Jak wyłacze światła to wszystko wraca do normy i wskazania są prawidłowe.
  
 
prawdopodobnie masz gdzieś zwarcie na płytce połączeniowej w liczniku
  
 
kumpel ma to samo w 2106 - Promil2106
Mysle ze to zwiazane jest z duzym poborem pradu. Nie wiem dokladnei jak dzialaja te wskazniki, ale byc moze jakis kondensator wysechl ze starosci. Ewentualnie szukal bym przyczyny w braku dobrej masy zaraz oczywiscie uslysze ze masa jest, i to dobra - ale to najczestszy problem i sprawca problemow w ladzie-masa.

Nie przywiazywal bym wiekszej uwagi do Twoich problemow, idzie sie zorientowac o ile przeklamuje, a pilnowac trzeba wentylatora chlodnicy- ktory to u Promila jest na pstryczek elektryczek
  
 
Hmmm ... mam teraz jedno pytanko.
Zalozylem nowy przelacznik zespolony wyprodukowany na Litwie.
Wsio sie zgadza poza wajcha swiatel "dlugich". W oryginalnym byly dwie pozycje: w dol - dla zalaczenia swiatel "dlugich", do siebie zeby mrugnac komus.
W nowym mam trzy pozycje: w dol jakos zalaczenie "dlugich", do siebie zeby mrugnac i co dziwne trzecia do gory. Jak przelacze w gorne polozenie to wygasza mi wszystkie swiatla . Blad produkcyjny czy jakis wyzszy cel?? Jak myslicie??
 
 
Cytat:
2008-10-18 23:50:40, _Vincenzo_ pisze:
Hmmm ... mam teraz jedno pytanko. Zalozylem nowy przelacznik zespolony wyprodukowany na Litwie. Wsio sie zgadza poza wajcha swiatel "dlugich". W oryginalnym byly dwie pozycje: w dol - dla zalaczenia swiatel "dlugich", do siebie zeby mrugnac komus. W nowym mam trzy pozycje: w dol jakos zalaczenie "dlugich", do siebie zeby mrugnac i co dziwne trzecia do gory. Jak przelacze w gorne polozenie to wygasza mi wszystkie swiatla . Blad produkcyjny czy jakis wyzszy cel?? Jak myslicie??


W maluchu ojca z 1980 roku, i df-ie 125p sąsiada z 1977 roku było tak samo i wajcha w górnej pozycji włączała tylko pozycyjne - wyłącznik świateł był tylko dwupozycyjny.
  
 
Z ta wajchą od świateł było tak że w nowszych wersjach 2107( deska wskazników ta z wskaznikiem ECO) włącznik swiateł miał 3 pozycje (wyłączone, postojówki, mijania) a wajcha przy kierownicy zmiana tylko na krótkie-długie. W starszych to włacznik swiateł tylko pozycje wyłaczone- właczone, a wajcha przy kierownicy 3 pozycje: postojówki-krótkie-długie.
Krótko mówiac były dwie wersje. Wiec trzeba dobrac tą odpowiednią.
  
 
Troche zamieszaliscie
Ale idea jest dobra. Nowsze modele mialy 2 pozycyjna wajche od swiatel przy kierwonicy(nie liczac blendy do siebie)
W dol=wlaczone dlugie
W gore=wylaczone dlugie
Postojowki i mijania wlacza sie pstryczkiem 3 pozycyjnym(off,postojowe,mijania)
Starsze modele mialy 3 pozycyjna wajche od swiatel przy kierownicy (nie liczac blendy):
Skrajne gorne polozenie=postojowe
Srodkowe polozenie=mijania
Dolne polozenie=dlugie
Zakladajac to do nowszej lady(sam mam tak u siebie) uklad jest taki sam jak w 2 pozycyjnym- z tym ze skrajne gorne polozenie odpowiada...no wlasnie nie pomne- czy wylaczeniem calkiem, czy tylko postojowymi. Wazne zeby pstryczek miec wlaczony na 3cia pozycje. Nie ma to znaczenia-trzeba sie pilnowac zeby wylaczajac dlugie nie przewalic do gory za bardzo- ale na dlugich raczej jezdzimy w nocy wiec szybko idzie sie zorientowac
Bez wlaczenia pstryczka, wajcha dziala tylko na blende jesli dobrze pamietam.
Aha-blenda to wszystkie "zarowy"(zarniki), dlugie to dlugie - nie jest to to samo.
  
 
OK.
Zalozylem ten nowy przelacznik zespolony i juz pare razy mialem dziwna akcje.
Po wlaczenie kierunkowskazu, wygasa mi cala deska rozdzielcza (poza kontrolka wlaczonych swiatel). Obrotomierz leci do zera, wszystkie wskazniki tez, nie ma kierunkow pozatym wszystko dziala normalnie.
Po jakims czasie wszystko wraca do normy, ale powtarza sie co kilka dni. Cos pewnie gdzies nie styka lub wylacznik uszkodzony.
Chyba stary zaloze :]
 
 
Ja też się wtrące bo nowy jestem i nie wiem gdzie i co Kupiłem se auto-jak w piosence-ładę 21072.Silnik 1300ccm. paliła do czasu. Przez ostatnie dwa dni sprawdza cieprliwość moją i kumpli ("przyjedź mnie szarpnij, bateria padła") jest tak-rozrusznik kręci, aku jest ok, ale szybko pada. dotychczas paliła może nie na dotyk, ale paliła. A teraz kaplica. Stoi pod blokiem i zdrowia jej się zachciało-zero palenia. Trzeba ją kręcić z 10 minut żeby zaskoczyła, a jak załapie, to przerywa... Aparat zapłonowy...?kable? Ki diabeł.. mieliście coś takiego? Mam lpg, przez 6 lat nie widziała benzyny( gazownicy powiedzieli gościowi, że gaźnik jest tak bardzo "bee" że tylko na gazie ma jeździć). I jeździł, i działała. A teraz już nie chce. Pomóżcie, bo mam mało doświadczenia z takim sprzętem.
  
 
Normalne, jest zimno, mokro więc autko nie chce palic na gazie. Po prostu zimny silnik - złe odparowywanie gazu , zwłaszcza gorszego. Niestety, chcesz jeżdzi autkiem w zimie - miej sprawny układ benzynowy i na nim odpalaj. Jak juz zapali to też nie przerzucaj od razu na gaz tylko niech sie zagrzeje bo inaczej szlag trafi ci jeszcze gazownie - popękaja membrany.
  
 
przez 6 lat juz pewnie popękały
także do przeglądu układ zasilania lpg, benzynowy oraz układ zapłonowy
  
 
Niech Wam Bozia wynagrodzi bezawaryjnością za odzew w poniedziałek zrzuce ją z jakiejś skarpy żeby (się ) zapaliła i może dojadę do domu i rozbiorę to wszystko i zrobię przegląd. Jeszcze raz dziękin za pomoc
  
 
sprobuj psiknać gazem ze dwa trzy razy zanim zakrecisz. jesli masz automatyczne psiukania to przekrec zaplon kilka razy zanim zaczniesz palić generalnie masz pewnie stare membrany i dlatego nie chce palić koszt wymiany ok 150 zł albo inny parownik , ceny od 50 zł za uzywany do 300 za nowy)
  
 
Mam psiukanie gazem i korzystam z tego. Dojechałem dziś do domu- kolega mazdą mnie zaciągał. Urwaliśmy stalową linkę Ale koniec końców zapaliła. W poniedziałek spuszczę z baku starą(6-cioletnią...) benzynę, spróbuję dorwać inny gaźnik i będę próbował ożywić padlinę, bo przecież po miesiącu sobie nie dam spokoju, bo to wstyd tak szybko odpuszczać Ona MUSI jeździć-specjalnie sobie zacząłem klucze kupować w końcu, nie? wyczyściłem te styki od kabli zapłonowych, palec, świece są ok, czyli to (chyba) membrany/filtr gazu. Ale na zaciąg jak złapie, to chodzi już normalnie, a przy zapchanym filtrze tak by nie było, prawda? Co do membran, to nie wiem... A tak btw-jak się wstawia miniaturkę zdjęcia pod nickiem, z lewej strony?
  
 
Hmmm ... mam problem.
Jade sobie bez zadnych problemow i tu nagle Ladna zaczyna szarpac. Tak i na gazie, jak i na benzynie. Powyzej 3000obr jest spokoj.

Co to moze byc?. Wystapilo nagle, z minuty na minute.
 
 
Zobacz czy nie spadł wężyk podcisneinia z aparatu zapłonowego
  
 
Hmmm ...
Podcisnienie w porzadku, kable i kopulka tez.
Aparat lekko podkrecony w prawo - troszke lepiej, ale nadal przy gwaltownym wcisnieciu gazu dusi silnik.

Co to moze byc w nastepnej kolejnosci??
 
 
Na benzynie-pompka przespieszacza jest odpowiedzialna za to.
Ja mialem jeszcze podobne objawy jak sie okazalo- kondensator byl niepodpiety do aparatu zaplonowego. Palec, a raczej jego rezystor sie palil. No i jeszcze raz tak mialem jak kable i swiece byly do dupy
  
 
krzysiek, ale jak na gazie i na benzynie ma to samo to raczej w strone zaplonu niz gaznika bym szedl...