Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
![]() looqasch 2x Mitsubishi Galant ... .... | 2005-08-10 22:43:54 aaaaaaaa to już zmienia postać rzeczy ![]() |
szuba1 Wrocław | 2005-08-16 00:19:48 dzieki dokladnie o to mi chodzilo. nie wiem czy mi wyjdzie ale sprobuje
|
![]() zmorra Ford Fiesta Warszawa | 2005-09-17 11:09:41 Widzę, że znasz się na tym.
Ja z żywicy robiłem głównie tłoczniki (w FSO), tam rzeczywićcie nie dbało się aż tak o gładkść powierzchni. A co do pracy sklejki to się częściowo zgadzam, bo tam było pomieszczenie o stałej temperaturze i mogła tylko sklejka. Z resztą i tak mocowało się to do stołu ściskami. Bazy robiło się wysokościomierzem jeszcze przed odjęciem formy. A do formowania z nadwozia dodam tylko tyle, że nadwozia troszkę się różnią nawet jeśli nie było bite więc bez pilnika i tak się nie obejdzie. |
![]() Wergilius Kraków | 2005-09-17 12:54:06
Raczej troche widziałem bo do pełnego poznania tej tematyki to mi życia braknie, w każdym razie wiem ze w FSO w modelarni byli prawdziwi fachowcy i znajomość tematu była bdb - raz zdażyło mi się rozmawiać z człowiekiem który tam pracował i on twierdził że do syreny - przednie błotniki - formy mieli usztywniane stalowymi rurami kwadratowymi cięzkie to było ale bardzo stabilne - stal tez zmienia wymiary wraz z temperaturą ![]() Co do modelu to ja też robiłem według własnej metody ale z własnego projektu nigdy nie zdejmowałem tego z rzeczywistego obiektu bo myslę ze to kupa roboty. W CAD'dzie robiłem projekt a potem robiłem przekroje bryły w każdej płaszczyznie, przekroje drukowałem i kleiłem na suchego tynku i wycinałem zebra wzdłóż lini. takie żebra kleiłem do blatu uzyskując kratownicę. Wolne przestrzenie wypełniałem gipsem wygładzałem i modelowałem - różnie z tym bywa - a potem szpachla natryskowa polerka i pastowanie. To może się przydać przy bardzo skomplikowanych projekatch i braku talentów plastycznych bo znam gościa który potrafi perfekcyjnie robić modele bez żadnej dokumentacji - z "głowy"- ale ja tak niestety nie potrafię. |
![]() zmorra Ford Fiesta Warszawa | 2005-09-17 13:47:28 To prawda, sklejka była wodoodporna. Ale przypominam sobie też, że prototypy form miały spawane ramy z pręta stalowego, taka kratownica dolepiało się to epidianem 410 i szlifowało bazy.
Miałem kiedys przyjemność spotkać fachowców pierwszej wody w OBR FSO (ośrodek badawczo rozwojowy), oni faktycznie potrafili propozycję wzorniczą lepić na pamięć (np. kierownicę do poloneza Caro), ale wtedy kompy były tylko w ksiegowości wielkości małego pokoju ![]() Mnie najbardziej podoba się praca w gipsie, można przy pomocy pleksi na szablony, kawałka czegoś prostego wyczarować cuda. Nadkole? Proszę bardzo: Robisz szablon, wytyczasz środek mucujesz do tyczki i jedziesz na około ![]() Próg? Wystarczy listwa i szablon. Można też "odlać" wzór z auta i na tym napackać gipsem ![]() Mała porada: do mieszania gipsu dobra jest piłka do siatkówki, kroisz na pół i masz dwa "wieczne" naczynia, zaschnięte resztki odpadają szybko. |
![]() Wergilius Kraków | 2005-09-17 14:13:02
No właśnie ludzie zachwycali się trabantem a w FSO zrobili nadwozie z kompozytu do syreny sport!! to bylo coś! Domyslam się że tam nie pracowali ułomki tylko fachowcy ![]() |
![]() zmorra Ford Fiesta Warszawa | 2005-09-17 20:11:53 Niestety nie słyszałem o takiej technice. Jestem nieczynnym od 9 lat, byłym modelarzem. Małom moderny ![]() ![]() |
![]() Wergilius Kraków | 2005-09-17 23:19:02
Tak termoformowaniem robia nadkola, nakładki na deski, wypraski do kosmetyków i wiele wiele innych przedmiotów. Progi jak najbardziej da się robić tą techniką. Do bardzo drobnych elementów stosuje sie jednak matryce metalowe zazwyczaj uzyskiwane w technice elektroerozi. Jako wadę tej techniki obróbki tworzyw należy zaliczyc przecienienie materiału w miejscach głeboko tłoczonych. Także przedmioty uzyskane ze względu na tworzywo nie mogą pracować w wysokich temperaturach. W przypadku PVC wystepuje także zjawisko pamięci kształtu a więc do po uformowaniu musi być schłodzony ponizej temperatury mieknięcia. Ale koncepcja jest jak najbardziej słuszna. |