No uszczelka to już poważna sprawa, ale może po prostu zebrał się jakiś syf przy zasilaniu (podgrzewaniu) parownika i ma za mały przepływ. Wbrew pozorom jest to dość częsta przypadłość bo kanały mają różne śmieszne zwężki. Nie wiem jak jest w alfie u Ciebie, ale np. u mnie w poldku parownik jest podgrzewany płynem z obiegu w kolektorze ssącym i na wejściu króćca, zebrał się taki syf że szok, a przy remoncie silnika 30kkm wcześniej cały blok był przepłukany. Od tej pory przestałem lać borygo, a zacząłem petrygo. No a jeśli to nie zaczopowany przepływ to fakt gdzieś może zapowietrzać się układ. Można to w dość prosty sposób sprawdzić. Ponieważ ogrzewanie parownika pewnie jest puszczone równolegle to wystarczy poluzować i delikatnie zdejmować węże od wody na parowniku i jak się okaże, że nic nie leci, a po pewnym czasie tryśnie płyn to zapowietrzony, jak będzie cały czas ledwo "ciurkał" to przytkany. Tylko uwaga bo gorące. Przyczyną zapowietrzania może być zasysanie gdzieś powietrza przez nieszczelności, np. nagrzewnica, szczególnie kiedy parownik jest umieszczony wyżej od poziomu płynu w zbiorniczku wyrównawczym. No i właśnie dziś byłem zmuszony przetkać przewód od ogrzewania parownika, bo okazało się, że jest zasyfiony i parownik przymarzł, ale ledwo ruszyłem drutem w przewodzie i chlusnęło jak z fontanny, a przed tą czynnością prawie nic nie leciało
[ wiadomość edytowana przez: Danek dnia 2005-06-29 09:38:32 ]