Espero - pomocy!!

Witam!
Dzis po dojechaniu do pracy zauważyłem i poczułem dziwny smód. Podnoszę machę patrzę i widzę dziurę wielkości kanionu kolorado w wyściu z chłodnicy (tym plastykowym). Silnik gorący, ale na szczescie się nie przegrzał. Chłodnicę dałem do spawania i po zespawaniu jej założyłem spowrotem. Nalałem wody i chciałem włączyć silnik a tu nic. Dwa razy pyknęło coś po przekręceniu kluczyka a potem nic już nie pukało i za cholerę nie dało się go odpalić. Kumpel wziął na hol i jakoś do domu dotarłem. Ale co jest do wafla? Wiem tylko tyle, że uszczelkę głowicy mam do wymiany razem z planowaniem głowicy.
Ale DLACZEGO nie chce zapalić????????
HELP!

coś pyknęło - to chyba chodzi o rozrusznik? Może sie zawiesil?
Jeżeli nie kręci, to spróbuj go puknąć pare razy, może się zawiesił.

Dlaczego chcesz wymieniać uszczelki i planować głowicę? Podajesz że silnik się nie przegrzał więc nie rozumiem sensu wydawania forsy ot tak sobie. Odpowiedz sobie na kilka pytań:
Ubywa płyn chłodniczy?
Są przedmuchy do układu chłodzenia?
Płyn przedostaje się do oleju lub olej do płynu?
Jakieś inne dziwne objawy?
Jeśli odpowiedź na te pytania brzmi -nie- to nie widzę w tym sensu.

Cytat:

2005-06-25 15:36:05, werkid pisze: Ciśnienie wzrasta w układzie chłodzenia i dlatego właśnie wywaliło mi taka dziurę w najsłabszym punkcie chłodnicy.

A może po prostu sprawdź, czy korek w zbiorniku wyrównawczym nie jest zatkany ? (zaworek bezpieczeństwa)
Ta usterka też skutecznie "pokazuje" najsłabsze punkty układu chłodzenia ...