Stosunek do BMW

Witam mam propozycję, żebyśmy wpisywali tutaj stosunek do BMW innych uczestników ruchu. Inaczej mówiąc czy posiadanie BMW ułatwia poruszanie się po często zatłoczonych maistach czy nie

Ja ze swoich obserwacji mogę powiedzieć, że zdecydowanie pomaga, łatwiej się włączyć do ruchu, częściej kierowcy innych aut wpuszczają, zdecydowanie rzadziej trąbią nawet gdy ewidentnie wymuszę aby sie gdzieś wbić.
Ciekawy jestem waszych opinii

Witam

Cytat:

prestiż

Z tym to troche przesadziłeś prestiż to może rocznik powyzej 2000
a niestety E-34 to teraz więcej niz polonezów niestety taka prawda chłopaki zamienili poldki na Bemki ja mam E36 i też tego w pyte. A jeśli chodzi o stosunek innych to może jeszcze co poniektórzy sie boją Bmkowców hehe zwłaszcza w czarnych 5 i 7
Pozdro

oj policja to mnie nie lubi ( zero wykrecania sie z mandatow.. same glupie komentarze w stylu stac cie na bmw to stac cie na 500 pln mandatu... zwykla zazdrosc, kuje ich w oczy. mandaty z nieoznakowanych samochodow "od tylu" wg mnie to czysty poscig.. za kasa

Cytat:

2005-06-27 23:35:01, gie_rappa pisze: heh... ja nie mialem jeszcze takich powaznych doswiadczen w ruchu, ale moja kobieta kiedys jechala moja Coupe z kosciola, ja siedzialem jako pasazer i na skrzyzowaniu niespodzianka: koles sie zatrzymal ladnie i ja wpuscil przed siebie. Jak ona jedzie swoim escortem to nikt jej nie wpusci przed siebie, ale magia BMW dziala

Czyli RESPEKT !!!

I to jest piękne

Pozdrawiam

tak) tez to zauwazylem .. hehehe

Zgodze się z faktem że ludzie nie trąbią jak się np. wymusi pierwszeństwo i z tym że policja jak już zatrzyma to nie popuści. Od kiedy mam bmw też zauważyłem śmieszną zależność, jak wcześniej innym samochodem stawał np, na chodniku, to zaraz ktoś się przypiepszał że mało miejsca zostało, że nie da się przejści itd, jak zrobie tak samo teraz jakoś nikt nic nie mówi.

Cytat:

prestiż to może rocznik powyzej 2000

a powiedzmy piękne E9 w idealnym stanie?

Cytat:

mandaty z nieoznakowanych samochodow "od tylu" wg mnie to czysty poscig.. za kasa

a ciekawe jakby nie przyjąć mandatów i odwrócić sytuację troszkę. wiadomo, że wszystkie samochody poza uprzywilejowanymi, powinny jechać z prędkością maksymalna dozwoloną na danym odcinku. policja w nieoznakowanym aucie to zwykli uczestnicy ruchu. jeśłi ja jadę 120 na odcinku gdzie wolno 60 a oni za mną to i oni również łamią prawo. co innego pojazd oznakowany i emitujący sygnały "akustyczne i swietlne". te oznakowane samochody to tak jakby policjant w cywilu jechał prywatnym autem. coś jest w tym nie tak.

Cytat:

w srod kierowcow bmw wyrozniajace jest to ze 99% kierowcow bmw jak widzi inna bmke to zwraca na nią i kierowce uwage (czesto wymieniam spojrzenia z innymi kierowcami bmw w innych markach tego nie zauwazylem)

w niedziele byłem w kluczborku. jechałem z kolegą po auto, z prędkością około 140km/h, taka rekreacyjna jazda. przed samym kluczborkiem zauważyłem w lusterku wstecznym E30. od momentu kiedy podjechał mnie na zdezak, coś ciągle jechało z przeciwnej strony. nie mogłem mu zjechac bo pobocza było zero. jechał może 20 cm od mojego zdezaka, a ja słyszałem tylko dudnienie jego tłumika i czułem że najchętniej by mnie zniósł z drogi. myślę sobie pewnie jakaś 2,5 litra. po jakims tam dystansie miał wolną drogę do wyprzedzenia i poszedł. kiedy mnie wyprzedził zobaczyłem jego oznaczenia. nawet nie pytajcie jkaie były. normalnie śmiech mnie ogarnął. ale niech mu tam będzie że wyprzedził eMkę. bo takowe mam oznaczenie na tylnej klapie.
jak widać z powyższego przykładu nie zawsze jest tak jak byc powinno miedzy właścicielami bmw.

Cytat:

z tym że policja jak już zatrzyma to nie popuści.

nie prawda.kilka razy policja mnie zatrzymała i to nie do rutynowej kontroli tylko za niezłe wykroczenia, np jazda po mieście około 160km/h przekroczenie podwójnej ciągłej, oczywiście w nocy. mimo że oglądałem się w koło nie widziałem ich, a oni jak to oni z jakiejś dziury wyjechali za mną. i cóż na światłach mnie dogonili i zaprosili na chodnik. porozmawialiśmy troche i rozstaliśmy się w pokoju. innym razem jechałem za kolegą i nie ukrywam że jechaliśmy naprawdę ostro. w pewnym momencie zerkam w lusterko a tam polonez z białym pasem. więc noga z gazu, pasy zapięte i jadę. po zatrzymaniu podchodzi do mnie policjant, przedstawia się prosi o dokumenty i prosi do radiowozu. podchodzę i w myślach cyrkluję ile mi dadzą mandatu. zdumiało mnie to co powiedział policjant kiedy podszedłem do radiowozu. powiedział
aleście zapierdalali!!
tak więc ja nie mam nieprzyjemnych przejść z policją skojarzonych z bmw.
co do kierowców bmw w radomiu. wszyscy kierowcy E28 podnoszą sobie dłoń na znak powitania i nie ma znaczenia to czy sie znamy czy nie. z innymi modelami tak nie jest.
pozdrawiam

Czesto jezdze ojca e36 (bo swojego sie jeszcze nie dorobilem) i jedno wrazenie cisnie mi sie na mysl..
Znamienne jest ze w bliskim kontakcie z BMW zaden kierowca nie zachowuje sie zupelnie normalnie i swobodnie.. Najczestsze reakcje jakie obserwuje to albo pelna pokora (wpuszczaja bez szemrania, daja sie wyprzedzac, mozna bez slowa na nich wymusic) albo wprost przeciwnie (ni chu.. nie wpuszcza, beda sie probowali scigac, etc).. Tak czy siak bardzo rzadko sie zdarza zeby inny uzytkownik drogi byl kompletnie obojetny wobec takiego spotkania.

Zreszta BMW zawsze takie bylo.. W Alfie czy Mercedesie wyglada sie bardziej dystyngowanie, nawet lekko arystokratycznie.. W BMW zawsze troche mniej okrzesanym, troche mniej przewidywalnym. Clarksson twierdzi nawet ze w takim czarnym e34 wyglada sie jak diler, ktory zawsze moze wysiasc i rozwalic komus glowe.. BMW to wlasnie taki samochod.

Ja to mam największy problem z rutynowymi kontrolami panów Policjantów. Zawsze przetrzepią mi auto na wylot. Sprawdzą od numerów nadwozia po bagarznik , raz nawet zaglądali pod siedzenia. A ,że miec nie znaleźli to puścili. Byli grzeczni owszem ale ile czasu straciłem na ich zabawe.

No właśnie co do spojrzeń innych czy to użytkowników drogi czy przechodniów często mozna zauważyć typową zazdrość z zawiścia .
Ostatnio miałem do czynienia z miłą sytuacją stanąłem na krzyżówce obok autobusu i widzę przez tylną prawą szybę że na końcu autobusu siedzą jakieś dwie dziewczyny no to przylukałem delikatnie i widzę jak jedna szarpie druga za rękę i pokazuje na moją bunię no to specjalnie ruszyłem wolniej niż autobus a one elegancko z szerokimi uśmiechami pomachały . A w nocy tego samego dnia gdy wracałem z Wrocławskiego rynku gdy wsiadałem do Buni przechodziły dwie niepowiem fajne dziewczyny uśmiechnęły się a gdy je mijałem już autem to pomachały.
I jak tu nie wierzyć w to, że dziewczyny lecą na auta