Obroty silnika...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
No i martwi mnie moja Carina zachowuje sie ostatnio dziwnie - chodzi o wolne obroty silnika - i wyglada to tak: czasami na gazie po prostu gasnie, na benzynie nie - i jak sie chwilke pojedzie na benzynce przestaje gasnac na gazie - to pierwszy objaw - drugi to taki ze nagle tak same z siebie wolne obroty skacza na 1500 i tak sie utrzymuja...i niewazne czy na gazie czy na benzynie... objawy te wystepuja nie wiadomo kiedy i dlaczego raz jeden raz drugi i tak w kolko...oczywiscie sa tez momenty ze wszystko dziala normalnie i jest 800 obrotow jak bylo kiedys mam jeszcze jedno pytanie - moze ktos wie do czego sluzy plastikowa sruba ze sprezyna przymocowana do aluminiowej banki nad wtryskami ?? od tej sruby ida dwa gumowe przewody do czujnika przymocowanego do podszybia... jesli nie potraficie sobie tego wyobrazic (opis jest beznadziejny to moge podrzucic zdjecie pozdrowionka
  
 
Jeśli gasnie na gazie to może być kilka powodów:
- zanieczyszczony filtr gazu i (lub) powietrza
- nieszczelność instalacji i łapie dodatkowe powietrze
- źle ustawiona instalacja gazu itp.
Pytanie: czy nie dzieje się tak jak jest gorąco na zewnątrz ?
Jaka masz instalację z kompem czy bez a może wtryski ?
Te skaczące obroty przerabialem w swojej Corolce, okazało się że jeden z czujników przypchał się i trzeba było go tylko oczyścić.
  
 
Filtr gazu i powietrza wymienialem...dzieje sie tak bez wzgledu na pogode a instalacja jest z komputerem i emulatorem wtrysku - 2 generacji. Fakt ze dawno z nia na przegladzie nie bylem - i moze to byc wina gasniecia na gazie - ale najbardziej wkurzaja mnie te obroty (1500) ktore sa na gazie i na paliwie - jesli to czujnik sie zapchal/uszkodzil to jaki ?? czytalem tez tutaj na forum o zabrudzonej przepustnicy - mechanik u ktorego bylem powiedzial ze on to sie z czyms takim nie spotkal - moze sie ona tak zabrudzic ze bedzie sie przycinac ??? i moze przez to tak zostaja te obroty ??? ja juz sam nie wiem - troszke sie denerwuje bo mam w piatek wyjazd na urlop - w gory to ponad 1000 km w obie strony - a nie ma nic gorszego jak utknac w trasie z awaria a moja Toyka mnie raczy ostatnio - nie zaluje mi - przepalona uszczelka, stabilizatory - moze biedna wie co ja czeka i sie zabezpiecza ??? pozdrowionka
  
 
sprobuj zrobic takie proste i wogole nie czasochlonne rzeczy:
1. na LPG jezdzic tylko na goracym silniku pierw rozgrzac na PB a pozniej przelaczyc na LPG
2. odlaczyc przewod doprowadzajacy powietrze do plastikowej skrzynki z filtrem powietrza od tej wlasnie skrzynki chodzi o to zeby powietrze zassysalo cieple tuz z okolic silnika a nie ciagnlo zimnego z zewnatrz.

...i napisz czy cos pomoglo
  
 
Czy ona przypadkiem nie łapie lewego powietrza ?
Sprawdź jeszcze czy jakieś kody błędów się pokażą.
Pozdro.
  
 
Hm...........
A czy jest możliwość abyś zamknoł dopływ gazu albo wyjmij bezpiecznik od pompy paliwa bo może zawór gazowy nie trzyma lub padł przełacznik i chdzi na LPG i PB razem.
U mnie się przepustnica tak zaje......a że się przycinała więc warto wyczyścić!!!

Mi LPG się mieszał z PB i też obroty Świrowały!

Pozdro.
  
 
Witam!.Mam też Carincie II z tym że 2.0l też na gazie.Miałem niemal ten sam problem co Ty,obroty były inne na gazie,a jeszcze inne na benzynie i lubiły pływać,póżniej zaczęły się problemy z zapaleniem auta,raz silnik palił,a raz wogóle aż do rozładowania akusia.Miałem poprostu brudne świece,po ich wymianie wszystko wróciło do normy,obroty i silnik równo pracuje,auto pali bez problemu.Jeśli to ni będzie to,to może przewody WN.Czasem to są drobne sprawy,a człowiek szuka nie wiadomo jakiej usterki.Życzę powodzenia.Pozdrawiam!
  
 
Wielkie dzięki za wszystkie rady niestety nic nie udało mi się sprawdzić bo przed wyjazdem mam tyle roboty i powstało tyle zamieszania ze szkoda gadać pozostaje mi tylko trzymać kciuki za biedna wymeczona Cari mam nadzieję, że dojedzie bez problemua jak tylko wrócę chyba pojadę do serwisu - niech chociaż podłączą ją pod komputer i zdiagnozują...wkurza mnie to bo przed wymianą uszczelki wszystko działało idealnie czasami sam sie zastanawiam czy czegoś nie spaliłem gdy podłączałem akumulator na rozebranym silniku żeby zadziałał pilot od centralnego zamkanie myślcie, że to moje lenistwo po prostu zamek w drzwiach od kierowcy jest tak wyrobiony, że potrzeba magicznej sztuki żeby go otworzyć no nic to - jutro upragnione wakacje trzymajcie się ciepło i do "popisania" za dwa tygodnie