Bezwypadkowy

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Chamstwo nie zna granic
citroen
  
 
widzialem juz te furmanke...
niestety w polsce co drugi jest taki...
  
 
O co wam chodzi chłopaki????
przecierz to kielecki samochód, a tu u nas to z malucha c5 robią i sprzedają jako orginał, takze uważajcie na samochody pochodzenia kieleckiego bo możecie seata twingo kupić albo poloneza bravo( )

A swoją drogą to nie jest chmstwo to normalne skur...syństwo.



Pozdrawiam cmatt
  
 
Ja pierdole...
r.
  
 
to si enazywa wolnosc slowa pisanego
  
 
może ktoś zdobędzie namiary na blacharza który robił tego citroena - chyba niezły z niego magik
  
 
Lepiej zeby takich blacharzy nie bylo, bo nigdy na 100% nie bedziemy wiedzieli co kupujemy!
R.
  
 
a to nie była przekładka?
  
 
Wedlug mnie to nie te same auta. To ze maja te same tablice to moze byc:
- kradzione z przebitymi numerami i rejestracja od zloma
- jedno wyrejestrowane inne zarejestrowane dostalo jego numery

Naprawa bylaby zbyt kosztowna, lepiej sprzedac zloma na czesci. Zeby zrobic slupek drzwiowy nad drzwiami pasarzera trzeba przespawac dach. Inne sa alufelgi. To wszystko spowodowalo by ogromne koszty aby doprowadzic go do tego stanu.
  
 
Cytat:
2005-07-06 09:00:27, stapoz pisze:
- kradzione z przebitymi numerami i rejestracja od zloma


to akurat jest chyba jeszcze gorsze...


Cytat:
2005-07-06 09:00:27, stapoz pisze:
- jedno wyrejestrowane inne zarejestrowane dostalo jego numery


prawdopodobienstwo praktycznie 0, ze te blachy dostal prawie identyczny c5


Cytat:
2005-07-06 09:00:27, stapoz pisze:
Inne sa alufelgi.


alusy pewnie ucierpialy w wypadku. zresta przez rok mozna zmienic duzo wiecej niz tylko felgi...
  
 
Podpis pod zdjeciami po wypadku :

" Od: Były Własciciel!! do Tych co mnie tu obrażają (Pon 4 Lip 09:54:10 2005)
Kochani spoko - to był mój samochód, ale do ROK temu!! Kupił go blacharz, zrobił i jeździł przez ROK, Także pohamujcie bluzgi, zwłaszcza że to nie do mnie są kierowane!!! "

Takze teorie ze to nie ten sam samochod sa bledne !
  
 
Zresztą przy nowych numerach rejestracyjnych nie ma możliwości, żeby numery z jednego auta dostało inne, te co były już używane po prostu przepadają
  
 
nie był wcale aż tak rozp.. dobry fachman da rade aby tylko płyta była cała. widziałem bmw 5 zrobione z 3 sztuk sąsiad dokumał sie po tym jak co 3 mies. opony zmieniał. a po wypadku wyszło co to jest, sprawa otarła sie o sąd ale dupa z tego wyszła. ja sądze że takich machlojkarzy powinni lać do zabicia.

dlatego jak kupowałem auto u szkopa 1 co zrobiłem to 25 zdjęć w jakim stanie je wiozłem coby jak bede sprzedawał pokazać co było grane.

przykre
  
 
Cytat:
2005-07-06 12:49:27, Szcurek pisze:
Zresztą przy nowych numerach rejestracyjnych nie ma możliwości, żeby numery z jednego auta dostało inne, te co były już używane po prostu przepadają


Używane nie przepadają - zostają na danym aucie jeżeli nabywca jest z tego samego miasta (powiatu), zmieniają tylko naklejki z tablicy.
  
 
Przecież pisałem o samochodach, a nie o właścicielach
  
 
Cytat:
2005-07-06 15:24:09, fomin pisze:
nie był wcale aż tak rozp.. dobry fachman da rade aby tylko płyta była cała.




Jezeli naprawa jest przeprowadzana w profesjonalnym warsztacie, to tam maja komputer do wyciagania, ktory steruje wyciągarkami kilku czy kilkunasto tonowymi. Na koniec jest wydruk o stanie punktów kontrolnych. Sprawa kosztowna, ale mamy pewność czym potem jezdzimy. Wiadomo jakie sa polskie realia... (Dzwon -> Szybka naprawa rzeżnicza -> Sprzedaż )
W wiekszosci przypadkow sa reczne. Niektorzy twierdza, ze tak jak zriobi ludzkie oko, tak komp. nie pomierzy...

P.S.
Polecam przed kupnem, wybrac sie z samochodem do dobrego blacharza z kompem do pomiaru płyt podłogowych. Cena za zabieg od ok. 350-500 PLN. Urządzenie np. CAR-O-LINER.


Pozdro.