Szaleńcy na dwóch kółkach

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
z innego forum

"- To co tu widać jest powtórzeniem wypadku, po oczyszczeniu krwi itd i ponowym ustawieniu pojazdów, aby ludzie widzieli co się może zdarzyć.
- Kierowca Hondy (motocykl) jechał bardzo szybko i nie zauważył Golfa, który wyjeżdzał z podporządkowanej.
- Szacowana prędkość przy uderzeniu wynosiła 250 km/h
- W samochodzie było dwoje ludzi a motocyklista został znaleziony wewnątrz - Wypadek ten był pokazany na sztokholmskich targach motocyklowych - Volskwagen w wyniku uderzenia przewrócił się i zatrzymał się 3 metry od miejsca zderzenia
- Wszyscy uczestnicy ypadku zginęli na miejscu
- Motocyklista miał nowe prawo jazdy"









  
 
to się nazwa brak wyobraźni motocyklisty nie jest mi szkoda ale tych ludzi z Golfa
  
 
szok
 
 
no nie ma sie co dziwic ze nie zauwazyl golfa - skoro w ciagu sekundy pokonywal 69 metrów -

mam takie same odczucia jak speed - żal tych z golfa - motocyklisty bez wyobrazni absolutnie nie - zginal na wlasne zyczenie !!
  
 
ilu ja juz takich matolow dzis widzialem
  
 
najsmieszniejsze jest to, ze to wlasnie jednoslady maja pretensje do kierowcow aut, ze ci ostatni nie zwracaja na nich uwagi kiedys byl podobny temat w dziale motocykli na forum.tuning.pl i wtedy wyszedlem z siebie i napisalem im co ja mysle o takim podejsciu do jazdy.
  
 
Dobra nerka, to młoda nerka
  
 
w tym przypadku to nie nerka tylko mielonka
  
 
Jak zwał, tak zwał. Ja potrzebuję trzustki np.
  
 
twoja i tak jest pewnie w lepszym stanie... taka ma w nalepszym razie poobrywane poduszki...
  
 
Quattro, niestety... mojej prawie już nie ma... zorientowani wiedzą o czym mówię... W każdym rzie przydałaby się, bo jej brak blokuje moje życie w wielu dziedzinach.
  
 
niestety...
  
 
Dzięki... ale niestety nauczyłem się już żyć z tym "niestety"...
  
 
widuje czesto takich ludzi,wyprzedzam jadac 150km/h na styk a taki pcha sie za mną.a mój bus potrzebuje troche drogi zeby sie schowac na własny pas
  
 
Ja ostatnio zachowuje sie po chamsku , i jak widze ze za mną zbliza sie jakiś motor a ja dojezdzam do świteł na drodze o dwóch pasach ruchu w jednym kierunku dojezdzam jak najbliżej auta na drtugim pasie zeby cwaniak nie przejechał pomiedzy nami , co to ja mam stac w korku a on sobie przejedzie pomiedzy aytami i juz


[ wiadomość edytowana przez: sterciu dnia 2005-07-10 22:01:19 ]
  
 
a co to jego przepisy nie obowiazuja niech i on stoi
  
 
dlatego mu umożliwiam zatrzymanie sie na światłach tez , ale za mną a nie przedemną
  
 
Cytat:
2005-07-10 15:30:36, sterciu pisze:
i nie zauważył Golfa, który wyjeżdzał z podporządkowanej. -



Wg. tego co mie uczyli to wina jest golfiarza - wyjeżdżał z podporządkowanej i to on nie zauważył motocyklisty W powyższym przypadku mamy doczynienia z odwracaniem kota ogonem

A takim co zajeżdżają mi po chamsku droge, najczęściej urywam lusterka lub butuje samochód Wierzcie lub nie, ale w większosci wypadków miedzy motocyklem a samochodem winny jest kierowca puszki - a najczęstsze tłumaczenie to "nie zauważyłem". Wiekszośc tych wypadków to właśnie wjechanie w bok samochodu wyjeżdżającego z podporządkowanej. Zasranym obowiązkiem każdego kierującego jest upewnić sie przed wykonaniem każdego manewru, że droga jest wolna. Oczywiści nie bronie też motocyklistów bo trafiają się czarne owce latające 200 po mieście, ale większość jest normalnych.

Cytat:
dlatego mu umożliwiam zatrzymanie sie na światłach tez , ale za mną a nie przedemną



Prawda jest taka, że polacy nie umieją jeździć po skrzyżowaniach ze światłami (nie umieją ruszać) przez co tworzą sie korki. Palące się razem światło żółte i czerwone są po to żeby być gotowym do opuszczenia skrzyżowania na świetle zielonym. A nie jak sie obserwuje, że w momencie zapalenia zielonego zapinać bieg.



[ wiadomość edytowana przez: jose dnia 2005-07-11 11:11:31 ]
  
 
Straszne brak słów
  
 
Mnie wkurzaja motocyklisci wciskajacy sie za wszelka cene miedzy auta stojace w korku w miescie na waskiej dwukierunkowej drodze z wysokimi chodnikami po bokach, ile razy omal takiego idioty nie wcisnalem na ten chodnik jak kretyn jeden z drugim probowali wyprzedzic z PRAWEJ (sic!) strony