[FORD ORION MK4] Wymienilem tarcze i klocuszki...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wlasnie wrocilem z wymiany TARCZ i KLOCKOW w moim orionku. Stare klocki byly praktycznie w IDEALNYM stanie tarcze lekko pordzewiale ale z tego co widac tez w bardzo dobrym stanie w ogole nie starte! Ale szarpnalem sie na nowy komplet od kolegi Slawka i kupilem tarczki BREMBO i kloce LUCASA zielone.
Zobaczymy czy bicie w kierownice chociaz troszke sie zmniejszy na nowych tarczach. Teraz czeka mnie bardzo ostrozna jazda na dotarciu tarczek, aby ich nie sfatygowac od razu ;D. Postaram sie je sobie uformowac idealnie! (jakies rady?).
Co do samej wymiany problemow nie bylo...aczkolwiek ulamala sie ta niby *sprezynka* ktora no wlasnie co robi? Odciaga zacisk od tarczy?... Zalozylem ja ale z 1 strony nie w pelni spelnia swoje role. Musze czym predzej to wymienic!!! Czy ktos z was dysponuje taka SPREZYNKA (drutem) do MK4 do zaciskow? Poszukajcie na szrotach (u mnie na szrotach same FIATY i POLONEZY ZERO fordow!!!).
To by bylo na tyle!.
btw: jakby ktos reflektowal za tarczami i klocuszkami chetnie sprzedam za grosze. Sa naprawde w bardzo dobrym stanie!. Zreszta co bede mowil.... niedlugo wrzuce fotki to sami zobaczycie!. ;D
Pozdrawiam!
  
 
Szczerze powiem ze nie musisz bardzo oszczedzac klockow odpoczatku, jezeli masz dobry komplet .. a na to wyglada ... to sprawdz je dobrze po przejechanych 50 km. Spokojnie beda juz dotarte.

W docieraniu klockow chodzi o to by nie zapiec ich gwaltownym hamowaniem bo nie sa jeszcze przyzwyczajone do temperatur. Aczkolwiek dobre klocki od poczatku mozna demolowac

Ja na ten przyklad moje hamowniki doprowadzilem do stanu wrzenia po montazu i nie ma z nimi zadnych problemow, zero bicia, zero spiekow ... a lapia o mamo
  
 
No ale lepiej nie wykorzystywac na maxa mojego bolida czyli calych 60koni.... jutro do pracy przebujam te 40kilometorw powiedzmy na 35 koniach ;D hahaha
A tak powaznie - to asekuracyjnie pojezdze spokojnie jakis czas (btw: ja w ogole spokojnie jezdze z reguly a tym bardziej OSTRO nie hamuje!)... ale chcialbym zrobic duzy przebieg na tym komplecie wiec... spokojniusio ;D!
Sama wymiana trwala moze ile..godzine? moze lekko wiecej. Praktycznie zero problemow!
  
 
Bylem na szrocie znalazlem escorta... (fotele kubelkowe ;D ale strasznie wysmigane ;-() Znalazlem zderzaczek.... o tym w innym poscie ;D
No i w tygodniu pojade sobie wyciagnac ten drucik ktory mam zlamany do trzymania klocka!. Zobaczymy jak to bedzie ;D
  
 
Witam!
Biernus ,poszedłem w twoje ślady i szarpnąłem się na zestawik do hamowania:tarcze,klocki i szczęki.Po sierpniowej wypłacie dojdzie do tego zakup bębnów,a w tej chwili czekam na przesyłkę z amortyzatorami przednimi.Się cholera wykosztowałem...no ale ze starych tarcz to mogę sobie zrobić maszynkę do krojenia chleba Niestety nie są to produkty renomowanych firm,bo nie wydoliłbym z kasą,a wymiana była smutną koniecznością(zamiast jechać na wypoczyn,mam sprawne hamulce i amorki... )Ciekawe jak się będzie zachowywał powyżej 120/godz.Przedtem miałem to co ty:trzęsawisko z kierownicy,chyba ,że jeszcze do tego pospadały mi ciężarki i mam niewyważone koła.
  
 
biernus a jak tam koszty ....ile za te tarcze dałeś???

aha i jeszce jedno jak bedziesz wymontowywał sprezynke ja potrzebuje tłoczek do zacisku od strony pasazera bo juz mam wzer na nim ))) moze bys cosik zobaczył czy tam bedzie i za ile???Bo u mnie tez jakos nie ma escorcików)