2107 nie odpala oraz poziom paliwa w gazniku

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
pyt 1 hm przy przekreceniu kluczyka uslyszalem jakis zgrzyt i takie tyrtyrtyr zegary i kontrolki sie wlaczaja normalnie ale przy momencie gdzie ma byc zaplon tylko tyrtyrtyr i wskazowki skacza i nic silnik wogole nie reaguje co to moze byc podejzewam rozrusznik ???
pyt 2
rozebralem oststnio gaznik i okazalo sie ze mi sie dysza nie domyka i chyba dlatego tak duzo pali pozatym poziom benzyny w komorach plywakow byl dos wysoki i tak na oko go obnizylem jakies 2 mm i silnik ok nie gasnie ( nie gasl ) no i meritum jaki ma byc poziom w tych komorach ??? bo nigdzie nie znalazlem
  
 
1. Dobrze podejrzewasz. Albo szczotki rozrusznika albo elektromagnes. Cieżko mi powiedzieć na podstawie samego tyrtyrtyr
2 .Poziom paliwa dla gaźnika 2107-1107010 (z pneumatycznym otwieraniem drugiego przelotu) ustawia sie mierząc odległość pływaka od pokrywy gaźnika z uszczelką. Powinien on wynosić 6,5 +-0,25 mm.
Tylko skoro dysza sie nie domyka (myśle, ze chodzi Ci o zworek iglicowy pływaka) to i tak bedziesz miał zawsze poziom dużo wyższy i takie same dużo wyższe zużycie paliwa.
Dla gaźnika z mechanicznym otwarciem poziom jest chyba taki sam.

-----------------
Dawniej najszybsza Łada w klubie i prawdopodobnie najlepsza Łada na świecie.
  
 
ja sprawdzil bym jeszcze akumulatorek.. w samarce jest tak ze jak cos sie z nim stanie owszem - kontrolki sie zapala ale w momencie przekrecenia kluczyka slychac tylko wlasnie takie terkotanie i nic wiecej...
najlepiej podlaczyc inny aku.. i sprawdzic )
  
 
dzieki co do tych dysz to niewiem czy to sie tak nazywa w gazniku sa dwie dziury z klapkami jak dodaje gazu to sie te klapy otwieraja (chyba) tyle ze jedna sie nie domykala nasmarowalem i dzwignir ktora nia porusza i teraz sie domyka raczej hm to sprawdze jeszcze aku hm i szczotki oraz elektromagnes choc narazie z rysunku w ksiazce mam powazny dylemat jak to sie rozklada ale coz poprobujemy , wogole to wymiana powiedzmy tego to jakas trudna sprawa ? i jakie sa koszta chyba nieduze ?? co do tyr tyr tyr to jedyny slyszalny objaw
  
 
Ja kiedys tez miałem takie tyr tyr tyr, wsiadam sobie do samochodu oczywiscie lało jak cholera wsadzam kluczyk kontrolki sie zapalaja i trrr trrr po przekreceniu na zaplon i tak kilka razy , hmm nie wiedzialem co sie dzieje otwieram maske a tu klema od plusa zrobila sie czarna i gorąca, musialem przeczyscic wszystkie klemy i nasmarowac po tym jak reka odjal .
  
 
mialem ostatnio trrrr trrrr i jak sie okazało rozrusznik. jak juz potzrebujesz odpalic to poruszaj szybko kluczykiem tzn zapal wyłacz,zapal wylacz, powinien zaskoczyc, albo udez kilka razy jakaś pałką, albo drewnianym kijem w rozrusznik. u mnie zadziałało.

1) A co do gaznika mam pytanie, bo ostatnbio wyminilem sobie zaworek iglicowy, ktory podtrzymuje pływak, ustawiłem na 7 mm odległość pływaka, i jest problem bo po złoznienu gaznika i pokryway filtra pow. odpalam silnik i krece, krece nagle tak jakby zasysalo i juz by zapalil i spowrotem kreci, kreci i tak co jakis czas, nie mam pojecia co jest grane...

2) Jest tez taki problem, bo przy cewce przy kablu od strony karoserii przy zapalaniuu na tym własnie kabelku iskrzy mi sie cos i niewiem czy to ze auto nie zapala jest wina tego ze cos z gaznikiem zwalilem i tym zaworkiem iglicowym, czy tez moze własnie tego że tam się iskrzy i i nie dochodzi iskra do wszyskich swiec i nie chce zapalic.

3) Jak sprawdzic (bezpiecznie) iskre na wszystkich swiecach?
  
 
tak metoda udezenia palka nie dziwie sie ze moze sie sprawdzac bo to pewnie tak jak z tv rubin jak walnoles to odrazu kolor lapal w kazdym razie sproboje jak cos to bedzie na ciebie
  
 
heh. Jak sie zepsuje rozrusznik trzeba jechac do ASO. Nie dotyczy to ład gdzie trzeba pierdzielnąć pałką
  
 
Maxymilina - to nie dysza tylko przepustnica - jesli się nie domykała - to tak jakbyś cały czas miał właczone ssanie - czyli musiała palić więcej
  
 
Cytat:
2005-07-23 17:44:08, Pawel_66 pisze:
Maxymilina - to nie dysza tylko przepustnica - jesli się nie domykała - to tak jakbyś cały czas miał właczone ssanie - czyli musiała palić więcej


nie jestem zadna MAXYMILINA choc brzmi ciekawie a tak pozatym wlasnie o to mi chodzilo o przepustnice w kazdym razie dziura z klapka a tak wogole od tego zapalania i tyr tyr tyr aku padl mi po paru razach to normalne ???
- aaa i jeszcze jedna sprawa jak wlaczam migacz to najpierw chodzi normalnie a potem zapierdziela jak szalony czy to moze byc wina tego ze mi leflektor przecieka i w srodku jest mokro czy tez moze cos innego moze cos z elektryka ? bo jak wlaczam drugi jest podobnie
  
 
Może poprostu akumulator masz na wyczerpaniu i ma siłe zrobic tylko tyrtyr. Klemy też warto przeczyścić jak koledzy wcześniej pisali.

-----------------
Dawniej najszybsza Łada w klubie i prawdopodobnie najlepsza Łada na świecie.
  
 
wlasnie klemy przeczyscilem i pozadnie dokrecilem bo oststnio jezdzilem po wertepach i chyba sie poluzowaly no i nie ladowalo go w czasie jazdy i PALLLLIII ! :d
dzieki za wszsytkie rady to forum ratuje muj honor przed zona ktora jakos nigdy nie chciala cobym ladzine kupowal a teraz mi truje
  
 
to ze ci migacz zapierdziela tak szybko to jest wina zwarcia... gdzies Ci sie zwarcie robi, ja np mialem tak ze wlaczylem migacz i bylo OK ale podczas migania nacisnalem hamulec to zapierdzielal jak dziki
  
 
hm pytanie nadalw temacie jednak padl mi alternator wczoraj dojechalem do domku juz bez elektryki a lalo jak cholera a zeby wlaczyc kierunkowskaz musialem wylaczac swiatla bo caly prad szedl z aku wiec pytanie czy to jakas ciezka sprawa rozebrac alternator ? i na co mam zwrocic uwage czyli comoze byc do wymiany a skoro sie na tym nie znam to czy sie zabierac za to ? bo jak widze to u mechanika moge troche zaplacic
  
 
Cytat:
2005-08-04 15:17:58, maxymilan pisze:
hm pytanie nadalw temacie jednak padl mi alternator wczoraj dojechalem do domku juz bez elektryki a lalo jak cholera a zeby wlaczyc kierunkowskaz musialem wylaczac swiatla bo caly prad szedl z aku wiec pytanie czy to jakas ciezka sprawa rozebrac alternator ? i na co mam zwrocic uwage czyli comoze byc do wymiany a skoro sie na tym nie znam to czy sie zabierac za to ? bo jak widze to u mechanika moge troche zaplacic

  
 
Cytat:
2005-08-04 15:47:35, Wergilius pisze:




czy to byla odpowiedz ?


[ wiadomość edytowana przez: maxymilan dnia 2005-08-04 16:40:03 ]
  
 
i bez takich bo przyjade do ciebie i bedziesz mi naprawial alternator
  
 
Cytat:
2005-08-04 16:38:42, maxymilan pisze:
i bez takich bo przyjade do ciebie i bedziesz mi naprawial alternator


To miała być odpowiedz ale system padł, co do odwiedzin jak bym miał czas to bym Ci pomógł ale ostatnio plan mam napięty jak baranie ja... ale może jutro coś by się znalazło.
Wymontowanie i rozbiurka jest prosta. Całość spinaja trzy szpilki. Opis jak się sprawdza alternator jest w książce napraw. Ponadto jest na forum kilka wątków. Podstawowe parametry alternatora znajdziesz tu brak ładowania Jak ci padnie uzwojenie to nie ma się co bawić w przewjanie tylko kupoić urzywanego alte i założyć.
  
 
no wlsnie problem jest ze musze jechac dzis za krakow i bede jechal tylko na aku cholera zeby tylko nie lalo to moze na samych swiatlach wytrzyma chociaz jezeli mialbys chwile czasu w sobote nawet coby tylko zobaczyc to jestem chetny
  
 
Cytat:
2005-08-05 10:16:41, maxymilan pisze:
no wlsnie problem jest ze musze jechac dzis za krakow i bede jechal tylko na aku cholera zeby tylko nie lalo to moze na samych swiatlach wytrzyma chociaz jezeli mialbys chwile czasu w sobote nawet coby tylko zobaczyc to jestem chetny


Nie wiem czy Ci się uda obiechać na aku ja bym nie ryzykował bo jak go wyładujesz do końca to po nim. W sobote to ja ide na wesele. A dziś nie masz czasu? Ja pewnie zaraz będe jechał do skorpiona po cześci dla brata to jak by było po drodze podgórze-n.Huta to bym zajrzał.