Wyjazd na IOM - Węgry

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam

Co by wiele tu nie pisać
Dow. Osob. mam już w ręku, więc nie ma przeszkód, by po niedzieli odpalić bestię i ruszać na podbój Magyarów. Wielka jedynie szkoda, że tak liczna ekipa chętnych LOB-owiczów na wyjazd została zdziesiątkowana przez prozę życia, a mogło być tak pięknie
Jak mi wiadomo to „Młody_Omega” pewnie już grzeje dupsko w źródłach termalnych jakieś 250 km od miejsca zlotu. Mniemam, że „gieroy” jeszcze w kraju, a planów wyjazdowych chyba nie zmienił? Przeto bardzo liczę, że jeden i drugi raczy tam zawitać, choć na jeden dzień.

P.S. Może jednak jestem w błędzie i żyję w głębokiej nieświadomości tego, że jacyś niedobitkowie jednak przetrwali i również szykują się na ten wypad? Jeśli tak jest to dawać znać, a zmontujemy jakiś konwój.
  
 
Zrobiles rachunek kosztow? Jesli masz jakies dane to podaj nie bedze musial 2 razy liczyc Jesli beda rozsadne to pisze sie


Pozdrawiam
  
 
Pewnie bedziesz zawiedziony wypowiedzią, a może nawet porażony moją indolencją w tej sprawie, ale jade na żywioł.
Co będzie to bedzie
  
 
Acha wiec jutro zrobie kalkulacje
  
 
hmm ja powiem tak
1-jak zdaze naprawic klime
2-kumpel odda kase
3-i cale sedno sprawy ktore teraz doszlo: nie wiem czy bede mogl isc na urlop

wszystko powyzsze z uwzglednieniem punktu 3 bede wiedzial najpozniej do 1.08

Mayster- na ile i kiedy masz zamiar jechac ?

pozdro
  
 
Zona jest na tak wiec jade. Moze by sie tak dokładnie zgadac?
  
 
Witam

Toś mnie zaskoczył
Planowałem wyruszyć we wtorek lub w środę, ale wszystko jak na razie jest płynne i do dogadania.
Ustal z małżonką swoje preferencje i odpisz na priv, a mniemam, że dojdziemy do konsensusu
  
 
odpadam definitywnie
urlopu nie bedzie - goracy okres w pracy
do tego sluzbowe wyjazdy wlasnie zaraz do poznania smigam na 2 dni, a po weekendzie tez sroda, czwartek poznan
wiec ch...j sie zdenerwowalem mialem zaplanowany urlop jak to sie nazywa i co z tego jedna wielka dupa do potegi dupnej

pozdro dla was
i coz pozstaje bawcie sie dobrze, zeby pogoda byla i zeby omesia malo palila, pozdrowcie i ucalujcie wszystkich znaczy wszystkie bestyjki

3mta sie

  
 
Jest 22:00 o 2:00 robię wypad na Węgry.
  
 
dla tych co wybiraja się na węgry na ftp zamieściłem mape stacji z lpg - oczywiście węgier. ftpartymichu808
  
 
Witam

Ostatnio byłem trochę nieobecny, ale spowodowane było to przygotowaniami do wyjazdu.
Nawet dzisiaj w niedzielę, znalazłem dopiero teraz czas na zaglądnięcie tu na forum
Jutro z samego rana bestia ma zarezerwowaną wizytę u zaprzyjaźnionego mechanika. Wymienimy jej niezbędne płyny i parę gadżetów na nowe, co by obyło się bez niespodzianek.
Wyjazd planuję we wtorek około 3:00 nad ranem. Obrana trasa nad Balaton to ta, co proponował ”gieroy” Przez Niemcy, Czechy i Słowację. Jest dłuższa, ale podobno krótsza w czasie. Jeśli tak nie będzie to bez skrupułów utopię go w tym Balatonie
Pewnie jeszcze przed samym wyjazdem tu zajrzę, ale już teraz pomyślcie ile byłoby frajdy gdybyśmy wyruszyli większą ekipą na podbój „bratanków”
  
 
no byloby
niestety takie zycie
nie zawsze wszystkim i wszystko sie uklada tak jakby sie chcialo
coz jeszcze raz bawcie sie dobrze i wracajcie w calosci

pozdrowionka
  
 
Witam

Byłem, wróciłem i nie macie, czego żałować. Po prostu szkoda gadać. Pieniądze wyrzucone w „błoto” Zero jakiejkolwiek organizacji ze strony organizatorów. Z otrzymanego programu zlotu nie został zrealizowany żaden punk imprezy poza śniadaniami i kolacjami. Wielkim nieporozumieniem było umieszczenie w nazwie "International" Opel Meeting. Poza Węgrami było jeszcze paru Niemców. W środę ostatnim numerem wjazdowym było 100, lecz już w czwartek po południu ostało się na terenie zlotu tylko około 20 samochodów i dalej wyjeżdżały. Organizator w czwartek w południe zwinął sprzęt i wielki namiot przygotowany jako lokum dla uczestników imprezy, pozostawiając ich własnemu losowi nie proponując nic w zamian, a sam zaszył się w odległej całkiem innej części cempingu. Na nasze (byłem ze swoim młodym) zapytanie, co do dalszej kontynuacji imprezy i ewentualnym zwrocie części wpłaconej kasy za niewykorzystany pobyt, odpowiedział, że impreza nadal trwa w najlepsze i moje roszczenia są nie na miejscu. Jednak po wielu czasochłonnych dyskusjach udało mi się wyrwać 40 ze 148 euro zapłaconych za pięć dni pobytu z wykorzystanych dwu. Reasumując wrażenia z tej imprezy to nasuwa się jedyny słuszny pogląd. Organizatorzy nastawili się jedynie na prostackie wyrwanie sporej kasy od uczestników.. Ponadto jako już doświadczony uczestnik wielu podobnych imprez zlotowych tak naszych LOB-Party jak i innego typu mogę z całą stanowczością stwierdzić, że wiele jeszcze muszą się Węgrzy nauczyć, by poziomem organizowanych imprez dorównać przynajmniej naszym klubowym.
Innym niemiłym zaskoczeniem jest powszechne „kantowanie” Węgrów na przeliczniku z euro na forinty. Tankując na stacji benzynowej nie mając ich waluty, a chcąc płacić kartą twierdzą, że padł im terminal i wyrywają euro po swoim dowolnie ustalanym kursie.
Pocieszającym z tego wyjazdu jest jedynie to, że spotkałem się tam na miejscu z „gieroy-em” co można uznać za największą atrakcję wypadu. Wybierając trasę „gieroy-a” autostradami przez Niemcy, Czechy i Słowację miałem niebywałą okazję przewietrzenia wydechu mojej Omegi jak nigdy dotąd. Pedał gazu z podłogą się nie rozstawał, a bestia przez cały czas podróży sprawowała się nienagannie.

Więcej pisać na ten temat to już mi się nie chce, bo na samą myśl o tym wyjeździe ogarnia mnie totalne wkurwienie. Zrobić 2600 km tylko po to by zobaczyć wielkie bagniste i smierdzące bajoro? Toż to woła o pomstę do nieba.
Tak dla ścisłości to organizatorem tej imprezy był Hungarian Opel Manta Club
Przypadkiem nie mylić z jakimś klubem Omeg, bo posiadacze omeg to przecież ludzie na poziomie.
  
 
Witam z powrotem kolegow, szkoda ze nie udal sie wypad no ale coz, trzeba zaprosic kolegow z Wegier i zademonstrowac jak to powinno sie odbywac

[ wiadomość edytowana przez: brutal-23 dnia 2005-08-06 22:49:57 ]
  
 
Witam popnownie po przerwie. Pobyt soie trochę przedłużyłem bo pogoda się zrobiła. Co do opinii mayster'a nic dodać nic ująć. Mimo, że moja bytność ograniczyła się do 2 godz. jedyne co mogę zrobić to powiedzieć syf i kiła. Daleko im do wzorców organizacyjnych przyjętych w cywilizowanych krajach. Dużo nauki przed nimi. Jedno jest pewne miło było się spotkać na obczyźnie i sobie pogawędzić. Warunków nie było nawet do wypicia piwa ze względu na koszmarną pogodę (aczkolwiek jedno wciągnąłem). Dobrze chociaż mayster, że zadowolony jesteś z trasy bo ja tak no i mam nadzieję, że nie przysnąłeś. A i te dwa zdjątka podłączam bo nawet nie było co tam innego fotografować.

Pozdrawiam

  
 
Witam

To i ja za przykładem gieroy-a zapodam jedną fotkę tam zrobioną. Co prawda nie Omegi, ale takiej perełki to na co dzień się nie widuje.
Pewnie co dla niektórych bedzie to nawet zagadką, jaki to model


  
 
Commodore GS Mamy w Łodzi perełke
  
 
Mayster, nalezy Ci sie dobry browar za to,ze pojechales i dokonales zwiadu, dzieki temu wiemy,ze nie ma sie tam co wybierac w ciagu kilku lat(bo pewnie tyle im zajmie dopracowanie organizacji jak beda mieli dobre checi).
  
 
Cytat:
2005-08-11 16:05:06, Mlody_Omega pisze:
Commodore GS Mamy w Łodzi perełke


Przypuszczałem, że właśnie Ty rozwiazesz tę zagadkę
Czy na pewna ta "perełka" w Łodzi jest taka ładna jak moja z fotki?
Ta ma oryginalne ospojlerowanie bodajże Irmshera z rajdu Monte Carlo.
  
 
Cytat:
2005-08-11 17:24:51, _Gepard_ pisze:
Mayster, nalezy Ci sie dobry browar za to,ze pojechales i dokonales zwiadu, dzieki temu wiemy,ze nie ma sie tam co wybierac w ciagu kilku lat(bo pewnie tyle im zajmie dopracowanie organizacji jak beda mieli dobre checi).



Oj należy się należy......Twoje wypije jako pierwsze Nawet wyliczyłem, że ten niefortunny wypad kosztował mnie dokładnie 25 zgrzewek pifka Toż to rozbój w biały dzień lub moja rozrzutność.
Przymierzam się nawet do wyrażenia swojej opinii (w ich ocenie bardzo subiektywnej) na temat organizacji owego IOM. Na ich własnym forum. Tylko mam małe problemy w pisaniu po Węgiersku