MotoNews.pl
4 Regulacja ręcznego od wewnątrz (108964/45)
  

Regulacja ręcznego od wewnątrz

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam i pytam bo problem mam; chodzi mi o tą regulację przy dzwigni ręcznego...jak to jest, gdzie mniej-wiecej powinna znajdować się ta nakrętka ...w piątek zmieniałem okładziny hamulcowe w bębenkach...potem przyszedł czas na regulację recznego; dupa essika na podstawkach no i jazda...po kilku próbach udało się mniej więcej podciągnąć ręczny...przy zaciągniętym nie udało mi się obrócić bębenków, chodz próbowałem na wszystkie sposoby; myślę git...będzie dobrze...skręciłem wszystko do kupy i w drogę...dziś jednak spotkała mnie przykra niespodzianka...gdyż z obciązonym dwoma dorosłymi i dzieckiem essi z górki o pochyleniu ok. 50 % i zaciągnietym ręcznym niestety staczał się...znaczy się ręczny nadal nie trzyma...nie zwróciłem bacznejszej uwagi na samoregulatory także o nich nic nie mogę powiedzieć...ale zastanawia mnie ta regulacja od wewnątrz...kto się tym bawił i miał osiągniecia w tym temacie...proszę o uwagi i sugestie dziękuje
  
 
jak zdejmiesz mieszek to bedziesz widzial wystajaca srube i nakretke rozmiar 10
  
 
Cytat:
jak zdejmiesz mieszek to bedziesz widzial wystajaca srube i nakretke rozmiar 10


a nie M6 na klucz 10 ...Borys doszedłem, regulowałem tą nakrętkę ale widocznie żle to robiłem...może ktoś ma inny patent by wyregulować ręczny przy pomocy tej nakrętki...jeśli jest ona w najwyższym punkcie tej nagwintowanej końcówki to znaczy, że jest linka jest lużna...czy tak...i naciąga się ja podkręcając nakrętkę w dół....tak
  
 
jezeli nie mozesz wyregulowac tym to moze oznaczac ze samoregulatory masz do ....
  
 
Sprawne rozpieracze z samoregulatorami to podstawowa sprawa w uzyskaniu hamulca ręcznego.Jeżeli są pozapiekane to mozesz sobie regulować linke ile chcesz.
  
 
ale jak się ma bardzo zużyte bębny to nawet jak samoregulator będzie działał prawidłowo to i tak nie wystarczy żeby zlikwidować za duży luz. a zużyty bęben to taki który ma średnicę większą od nominalnej o ok. 3 mm (o ile dobrze pamiętam). ja swoje samoregulatory rozbierałem i smarowałem jakieś 3 m-ce temu, a ręczny dalej taki sam jak był tzn. kiepski. na bębnach mam rant i chyba się będą do wymiany kwalifikowały. dlatego wydaje mi się że nie zawsze brak ręcznego to wina samoregulatorów.
  
 
Cytat:
2005-08-07 22:30:58, tomcat pisze:
ale jak się ma bardzo zużyte bębny to nawet jak samoregulator będzie działał prawidłowo to i tak nie wystarczy żeby zlikwidować za duży luz. a zużyty bęben to taki który ma średnicę większą od nominalnej o ok. 3 mm (o ile dobrze pamiętam). ja swoje samoregulatory rozbierałem i smarowałem jakieś 3 m-ce temu, a ręczny dalej taki sam jak był tzn. kiepski. na bębnach mam rant i chyba się będą do wymiany kwalifikowały. dlatego wydaje mi się że nie zawsze brak ręcznego to wina samoregulatorów.



Nie mówimy tu o skrajnych przypadkach.Za chwilę dojdziemy do wniosku że jak nie masz bębnów,okładzin na szczekach to też samoregulatory nie pomogą.Jak nie masz bębnów to niestety musisz je wymienić..ale napewno w Twoim przypadku podciąganie linki wiele nie pomoze.
  
 
Przede wszystkim jak masz sprawne w 100% samoregulatory i wymienisz nowe szczęki to po załozeniu bębna musisz kilka razy podeptać nożnym hamulcem ( zeby się samoregulatory zatrzasnęły w odpowiedniej pozycji) a dopiero potem regulujesz ręczny o ile jest taka potrzeba ( przeważnie nie ma o ile nikt nie kręcił wcześniej linką ).