Światła drogowe i przełącznik zespolony

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mój essi ma małą usterkę: otóż jak czasem mrugnę komuś długimi to przełącznik nie odskakuje jak należy i świecą cały czas. Wiem, że to wina przełącznika zespolonego i wiem, że taki temat na pewno był już poruszany, ale nie mogę go odnaleźć.
Czy ktoś z Was zna rozwiązanie problemu? Czy trzeba demontować przełącznik? Czy może wymienić? Nie mam za bardzo narzędzi (zwinęli mi razem z poprzednik autkiem) dlatego pytam, a nie próbuję naprawiać od razu.


[ wiadomość edytowana przez: zlapmnie dnia 2005-08-26 19:51:22 ]
  
 
Wcale nie musicie mi odpowiadać. Przecież nie proszę Was o pomoc. phii Ale niech mi któryś mrugnie jak będę ciął na długich przez całą dobę. To już niebawem (od 1.X)
  
 
Ale po co te nerwy?
Prawodopodobnie sklejają Ci sie styki w samym przełączniku. Raczej nie obejdzie się bez rozbierania. Najlepiej wyczyść wszystkie styki (papierem ściernym może np 1000) i pociągnij kontakt sprayem do elektryki. Nasmaruj elementy trące o siebie, ale oszczędź styki. Może Ci również sklajać styki w przekaźniku od długich w skrzynce-wtedy do wymiany.
A tak na marginesie, to jak mam coś zepsute w aucie, to nie wyjeżdżam na ulicę, żeby właśnie nie narażać innych...i proszę bez szantażu
  
 
Jakby wszyscy, których światła są zepsute, źle ustawione lub po prostu nie świecą jak trzeba mieli nie wyjeżdzać na ulicę, to byłoby połowę mniej samochodów. Zauważacie to również czy tylko ja mam problemy ze wzrokiem???
  
 
Dzięki za podpowiedź - tak się spodziewałem, że to trzeba demontować...
  
 
Cytat:
2005-09-15 11:55:10, zlapmnie pisze:
Jakby wszyscy, których światła są zepsute, źle ustawione lub po prostu nie świecą jak trzeba mieli nie wyjeżdzać na ulicę, to byłoby połowę mniej samochodów. Zauważacie to również czy tylko ja mam problemy ze wzrokiem???


...i stąd się biorą wypadki, nerwy innych, a wystarczy sprawdzić i naprawić, a nie mieć w du..ie czy komuś to przeszkadza, czy nie.
Sorry, ale krew mnie zalewa jak widzę takich egoistów na drodze. Ciekawe jakbyś się czuł, gdy Cię gościu oślepi, a ty wjedziesz na pieszego? Ja niestety to przeżyłem, pieszy już nie...
  
 
Przykra sprawa!!! Współczuję Ci stary, ale mnie też krew zalewa jak ktoś jedzie za mną i świeci mi w sufit, a zdarza się to notorycznie. Tak samo jak idioci, którzy jeżdżą na przeciwmgielnych, na co jestem uczulony, zwłaszcza po deszczu. Kolejny przypadek to 5 osób w autku i bagaż, a kierowca nie pomyśli, że takim małym pokrętłem koło kierownicy można obniżyć światła dla dwojego i czyjegoś komfortu, a przede wszystkim. bezpieczeństwa. Nie wspomnę już o Matizach, które niewiedzieć w jaki sposób dostaly homologację na poruszanie się po drogach, skoro ich światła cały czas oślepiają.
I możesz mi wierzyć, że staramn się być absolutnym zaprzeczeniem egoizmu na drodze, na parkingu i wszędzie. Dlatego np. pytam o poradę w sprawie świateł, bo nie mam ich w du..ie.
  
 
A JA MAM TAKI PROBLEM ZE CZASAMI PRZY WŁĄCZANIU KIERUNKOWSKAZU WŁĄCZAJĄ SIE DROGÓWKI
  
 
Cytat:
2005-09-15 12:32:19, dago86 pisze:
A JA MAM TAKI PROBLEM ZE CZASAMI PRZY WŁĄCZANIU KIERUNKOWSKAZU WŁĄCZAJĄ SIE DROGÓWKI



To lepiej to napraw bo ja miałem tak samo i niestety dzis mi sie cos zrypało i wogóle nie mam swiateł drogowych jeden plus ze nikogo nie oslepie!

teraz jak zmieniam ze swiateł mijania na swiatła drogowe to mi zostaja tylko pozycje a bezpieczniki i żarówki sprawdziłem i sa ok
jak ktos wie co uległo awarii to prosze niech pomoże i powie co mam rozebrać i zacząć naprawiać
  
 
Cytat:
2005-09-15 12:32:19, dago86 pisze:
A JA MAM TAKI PROBLEM ZE CZASAMI PRZY WŁĄCZANIU KIERUNKOWSKAZU WŁĄCZAJĄ SIE DROGÓWKI


i psiarnia Cię zgarnie za puszczanie sygnałów o patrolu...

w kwestii naprawy-da się to zrobić, choć wymaga sporo czasu i cierpliwości, niestety