MotoNews.pl
9 Renowacja Poloneza Truck"a (110752/27)
  

Renowacja Poloneza Truck"a

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich. Jestem tutaj nowy. I jeszcze się będę pewnie trochę gubił. Jednak moje pytanie dotyczy właśnie jednego z samochodów produkowanych do niedawna w FSO, czyli Poloneza Truck'a. O co chodzi? Trochę przydługi wstęp. Wybaczcie.

Od jakiegoś czasu stoi pod moim okiem w/w Polonez Truck. Z tego co się dowiedziałem jego rocznik to 1992. Niestety kiedyś tu się zatrzymał i już nie odjechał. Jak do tej pory. Samochód jest dosyć wyeksploatowany. Bo był to samochód firmowy, który przemierzał dalekie trasy - tzn. jeździł po całym kraju. To co widać, to zjedzona przez rdzę blacha i brak kilku gadżetów, typu lewe lusterko, gałki na rączce biegów. Jednak właściciel twierdzi, że jest na chodzie. Raz tylko na moich oczach go odpalił, na jesieni zeszłęgo roku, zrobił kółko i wrócił w to samo miejsce gdzie stał. Taki stan widzę codziennie.

Z racji, że poszukuję niedrogiego samochodu dostawczego, zacząłem się ostatnio zastanawiać, czy przypadkiem go nie wyremontować. I tutaj mam dylemat, z którym zwracam się do Was, drodzy Forumowicze. Z pewnością wiecie więcej na temat Polonezów, niż ja. Nigdy nie jeździłem takim samochodem, nie bardzo się wogóle znam na samochodach. Będę wdzięczny za jakąkolwiek podpowiedź. A mój dylemat to: Czy kupić ten samochód i go remontować, czy kupić jakiś samochód na chodzie? Zastanawiam się nad tym tylko dlatego, że ten Polonez Truck jest dosyć dużym samochodem i z pewnością dużo w niego weszło by towaru. Prowadzę działalność gospodarczą i przydał by mi się taki do przewożenia towaru. A nie bardzo mnie stać na przeciętny dostawczy, gdyż ceny takich samochodów zaczynają się od 30 tys. za używane. Z tego co się orientowałem.

Ok, już nie nudzę. Czekam na jakieś podpowiedzi, za które z góry dziękuję.
  
 
Mechanikę to można zrobić stosunkowo niedużym kosztem, ale jak ma zjedzoną blacharkę i łamię się w pół to chyba lepiej dać sobie spokój. Jeżeli masz więcej gotówki to na oto.moto jest Truck z roku 2000 za 10.500 brutto. Wspomaganie , przebieg coś 90.000 ,ale to diesel 1.9 także ledwo co dotarty.
  
 
cięzko ocenic czy opłaca sie cokolwiek z nim robić bez conajmniej zdjeć, najlepiej jak by go ktoś obejżał.

OT. a mnie to np zastanawia, tak jak teraz wszysyc poluja na DF Pick-up'a, to ciekawe czy kiedyś bedzie tak że ktoś bedzie szukał trucka, ja już myślałem w sumie nad czyms takim, tylko raczej myśle żeby go troche upiekszyc i tak dalej, w sumie poloneza trucka jako takiego utrzymywanego dla hobby tak jak niektóre z naszych obecnych samochodów FSO, nie widziałem jeszcze
  
 
Witam, podstawowa rzecz to raczej ile byś chciał pieniędzy przenaczyć na zakup i remont auta?
Dwa - co bedzisz woził (watę czy cegły) - jest to o tyle ważne, że Trucki zjedzone przez rudą lubią się łamać zaraz za kabiną.
Po trzecie - trucki były produkowane z długą i krótką skrzynią, dwu osobowe i 5 osobowe. Te ostatnie dwu i cztero drzwiowe.
Jak sobie odpowiesz na te pytania możesz zacząć myśleć o odbudowie/kupnie auta.

PS. Sam miałem dwa trucki - w ostatnim licznik zatrzymał sie coś na 315,000 km i poszedł "do ludzi"...
  
 
mój znajomy bedzie sprzedawał niedługo Trucka z '95. w dobrym stanie. Kupił juz drugiego z '00 za ok. 9 tysi. Z tym że nowy kupił juz 2,5 m (wersja LB).

Co do kupna Trucków. Mosty to słaba strona tych samochodów, chałasują, nie pchaj się w diesla bo most dostale ostro w kość, poza tym ON drożeje.

nie pchaj sie w starego trucka, to samochody które były zawsze eksploatowane a moim zdaniem truck z '92 niejezdzony 2 lata czy rok to ruina.
  
 
niedługo truck bedzie takim rarytasem jak DF pickup

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Cytat:
2005-08-21 00:55:32, OLO pisze:
niedługo truck bedzie takim rarytasem jak DF pickup



e dopiero za 10 - 15 lat
  
 
Cytat:
2005-08-21 09:16:07, LifeGuard pisze:
e dopiero za 10 - 15 lat


o ile wytrzymają tak długo bo rdza zżera je w szybki tempie
  
 
mysle ze nie bedzie oplacalo sie remontowac, dobrze by bylo zobaczyc fotki, pewnie latwiej, szybciej i taniej bylo by kupic trucka w dobrym stanie

moim zdaniem takie trucki sprzed modelu z kabiną caro, juz moga ciekawie wygladac
  
 
potrzebujesz auta do pracy i jeżdżenia a nie do dłubania i remontowania ...lepiej kupić coś nowszego i na chodzie bo w tym o którym piszesz to może polecieć praktycznie wszystko


[ wiadomość edytowana przez: roman16 dnia 2005-08-21 14:28:44 ]
  
 
Jeśli:
-jesteś przekonany, że robisz całą mechanikę, bez bawienia się w jakieś podrabiane części,
-w karoserii elementy konstrukcyjne nadwozia są w jako takim stanie,
-nie będziesz tym woził cementu lub innych bardzo ciężkich materiałów,
-jesteś w stanie samochód wyremontować dokładnie,

i na dodatek potrafisz włożyć w to trochę serca to możesz kupić. Tyle że targuj się, żeby samochód wziąć po cenie złomu. Zrobisz remont i wiesz wtedy że wszystko masz nowe lub prawie nowe. Z tym, że jakbys rzeczywiście się za to brał, to najpierw rób blacharkę. Jak się okaże, że jednak nie ma co z tego zbierać, bo pod resztkami konserwacji i lakieru jest tylko rdza, to przynajmniej nie będziesz w plecy o część mechaniczną.
  
 
Wielkie dzięki za tak szybką reakcję, za wszystkie opinie. Szczerze powiem, że myślałem o odnowieniu tego Poloneza, także ze względu na jakąś tam wartość sentymantalną. W końcu jeden z polskich samochodów. Dziś już go nieprodukujemy. I z pewnością takim rarytasem niedługo będzie. Jednak zgadzam się również z opinią, że samochody te mogą po prostu nie dotrwać swojej drugiej młodości. Po prostu nie wytrzymają próby czasu. Oby tak się nie stało. Jednak kupowanie wyeksploatowanego pojazdu tylko dla wartości historycznych i to nie wiadomo za ile lat nią się stanie może być niewystarczające dla mnie. Szczególnie, że pojazd ten niestety nie jest na chodzie. Zastanawiam się natomiast nad kupnem tego pojazdu, tak jak to padło już w jednej wypowiedzi, w cenie złomu. Być może uda mi się go uruchomić za jakiś czas. Też przyznaję rację opiniom, że oderstaurowanie nie jest wcale tanią sprawą.

Jeżeli zaś chodzi o zdjęcie, to zrobienie nie stanowi kłopotu. Muszę tylko założyć jakąś darmową stronkę, żeby można go było zobaczyć.

Dziękuję wszystkim, którzy tak szybko zareagowali na mój temat i pofatygowali się jeszcze napisać parę słów od siebie. Oczywiście nie zamykam dyskusji. Może po wprowadzeniu do niej zdjęcia pojawią się jeszcze jakieś opinie.
  
 
Cytat:
2005-08-22 00:19:24, Cybork pisze:
Jeżeli zaś chodzi o zdjęcie, to zrobienie nie stanowi kłopotu. Muszę tylko założyć jakąś darmową stronkę, żeby można go było zobaczyć.



wcale nie. Wchodzisz tu, uploadujesz swoją fotę z dysku i wklejasz zdjęcie na forum przy pomocy linku, który Ci się wyświetli po wrzuceniu foty.