MotoNews.pl
  

Swap silnika - czy to się opłaca?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam.
Robił ktoś przekładkę silnika na mocniejszy? Rozważam taki krok w przyszłości, tylko nie wiem czy się opłaca w to brnąć, czy nie lepiej zmienić auto.
Jakie macie doświadczenia? Drogo wychodzi kupno i montaż silnika? Powiedzmy 2.0 dohc.
Czy lepiej pozbyć się auta i od razu szukać rs'a?
Dużo trzeba zrobić, aby w escorcie zamienić jeden silnik na inny?
  
 
Jak chcesz wlozyc silnik tej samej marki co teraz masz pod maska to niepowinienes miec problemow wiekszosc uchwytow silnika powinno byc takich samych najwiecej bedziesz mial problemow z rejestracja i przegladem a i jak zmieniasz silnik na taki co ma znaczaco wieksza moc to i przegoby beda ci leciec
P.S. zawieszenie tez trzeba zmienic bo wiekszy silnik jest ciezszy
  
 
duzo grzebania .... musisz wymienic silnik,skrzynie,wiazke,kompa, poduszki,zawias,polosie ... wszystko :] lepiej kup inne auto. pzdr
  
 
Dzięki za opinie. Chyba jednak gra nie warta świeczki, przynajmniej w niektórych przypadkach.
Opiszcie swoje swapy: ile realnie na to kasy idzie, jaki silnik był przed, a jaki po. I jakie wnioski po wszystkim.
  
 
Kup rozbitego RS'a lub nie rejestrowanego zniszczonego i wtedy mozna grzebac - ja tak robilem - staly dwa obok siebie i przekladanie.
  
 
Jeśli niemasz prawdziwego WARSZTATOWEGO!!!!!!!!!! zaplecza to daj sobie na luz.
Chyba żę masz monete i zlecisz jakiemuś PROFESJONALNEMU zakładowi TUNING!!!!
  
 
Nie zniechęcajcie tak kolegi.Ja uważam że warto bo zostaje ci twoje auto które znasz od podszewki do tego w zasadzie zyskujesz nowe auto i znów uczysz się jego nowych osiągów a to jest przyjemne zwłaszcza jeżeli są większe.Jeżeli chodzi o rejestracje to wcale nie jest kłopot i absolutnie nie kosztuje to tak wiele bo to raptem pare znaczków skarbowych i jakaś tam drobna opłata.A jeszcze do niedawna mozna było w zasadzie samemu wypełnić oświadczenie że nowy silnik nie został nabyty z kradzieży i takie tam pierdołki.No tylko potem opłaty są większe (ubezpieczenie) ale za spore moce uzyskane w ten sposób naprawde warto.Swoją drogą Kolega SEBA ma 100% racje najlepiej mieć rozbitlka bo tak zaoszczędzisz sobie kłopotu z brakujacymi drobiazgami typu węże. uchwyty kostki , lub np:obudowa filtra, czy pompa paliwa dla przykładu.Ale cieszy mnie każdy kto zrobi sobie swapa i oby więcej było takich w narodzi
  
 
jak ktoś lubi dłubanie i ceni je wyżej lub na równi z posiadaniem to sprawa opłacalności jest mało istotna


czasami droga jest celem
  
 
a niema teraz tak że silnik jest częścią wymienną i nie ma w dowodzie n-rów silnika? np. w nowych dowodach, więc wyobraźnia działa.Fakt że to jest półlegal ale...
  
 
Jedynie co ja moge powiedzieć to to ze nastepnego takiego bledu nie popełnie jak swap... za ta kase co wsadzilem w swojego Aniołka miałbym Super RSA a nawet moze i z napedem 4X4.
Moje zdanie jest takie ze lepiej sprzedac to co masz i kupić coś mocniejszego