MotoNews.pl
  

Konserwacja blachy w Omie

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mój kolega, chłopek roztropek, poradził mi, że ze względu na złą jakość blachy w Oplach i szybką jej korozję można w jakiś sposób konserwowawć blachę "od środka".
To znaczy: robi się ponoć jakieś małe otworki od wewnątrz w różnych miejscach, tam gdzie jest przestrzeń, i wlewa się tam olej. On mówi, że tylko o tym słyszał i sam tego nie robił, ale zarzekał się, że tak mu mówił pewnien fachowiec.
Czy ktoś słyszał o takim wynalzku??? no bo zdałoby się zadbać o blachę w mojej Omesi. Narazie ładniutka ale tu i ówdzie wypryski się pojawiają.
A może znowu mnie ktoś w jajko robi?....
Pozdro
 
 
ja mam w drzwiach od środka troche wylanego oleju,ale czy to pomaga??nie mam pojęcia...to podobno stary"dobry"sposób na korozje.

pozdrawiam
  
 
Jest taki olej zwie sie "pelzajacy" wlasnie do konserwacji karoserii...można go kupic na każdej stacji Glimaru Gorlice...przynajmniej ja zawsze tam kupuje np. w Zborowicach za Ciężkowicami. A co do otworów to powinny byc dostepne w kazdym Oplu, tylko trzeba miec pistolet z dysza wirujaca...bardzo dobra sprawa...naprawde polecam...spokoj z blacharka na dlugie lata... ;]

Wlasnie dostalem opieprz od ojca za to co napisalem...nie powinno sie o tym pisac bo blacharze nie beda mieli roboty ;p
a niech nie maja, ja im nie dam zarobic sam wszystko zrobie...

[ wiadomość edytowana przez: DruteX dnia 2005-08-27 16:37:07 ]
  
 
--

[ wiadomość edytowana przez: Niko dnia 2005-10-04 20:04:56 ]
 
 
...jeżeli w upadłości to trzeba będzie chyba zrobic "mały" zapas
Podam ci adres gdzie ja zawsze kupuje:

P.P.H. "OLPAK" Sp. z o.o.
38-300 GORLICE, ul. Kościuszki 39

Stacja Paliw - ZBOROWICE
tel. 6513333

Najlepiej zadzwonic i zapytac wczesniej czy maja...
Stacje te sa w Gorlicach i okolicy...ja zawsze sie zaopatruje wlasnie w Zborowicach bo mam najblizej z Tarnowa...a naprawde warto w to zainwestowac...litr kosztowal ostatnio 5.50 zł.
Na Astre kombi poszlo mi jezeli dobrze pamietam okolo 6 litrow...wez 10 to bedziesz mial zapas i blacharzom nie dasz zarobic ;]
Pozdrawiam
  
 
Dzięki jeszcze raz DruteX, aczkolwiek nie odpowiedziałeś czy jest jakaś oficjalna nazwa tego oleju?
Nico

[ wiadomość edytowana przez: Niko dnia 2005-10-04 20:04:28 ]
 
 
Tak sie nazywa PEŁZAJĄCY OLEJ ;]
  
 
Ogólnie takie rzeczy robi się środkami do profili zamkniętych. Można ja kupić w każdym motoryzacyjnym. Są płynne ale po zastygnięciu mają strukturę wosku. Ja zapsikałem moją omesię miesiąc temu. Na drzwi, błotniki i progi poszło 3 litry. Środek polskiej produkcji z NOVOL'u. Cena ok 15 zł za litr. Pistolet można kupic na Allegro za 35 zł. Koszt niewielki a naprawdę skutecznie konserwuje.
  
 
witam.
jeśli chodzi o konserwację omci,
polecam kompleksową usługę u lokalnego dealera Valvoline -
dysponują rewelacyjnym preparatem TECTYL oraz usługą przeprowadzenia kompleksowej konserwacji każdego auta.
z moich poprzednich doświadczeń na rdzewiejących kadettach i BMW w których zastosowałem taki zabieg - POLECAM.
niedługo zrobię takie cuś na własnym autku /przed zimą/ - cały dzień roboty ale efekt to zero wilgoci w profilach - a więc zero rdzy!
pozdro
  
 
Cytat:
2005-08-28 23:26:48, fjuczer pisze:
Ja zapsikałem moją omesię miesiąc temu. Na drzwi, błotniki i progi poszło 3 litry.


Dzięki za obfite rady.
Ja dowiedziałem się, że jest taki środek NFL (to chyba podobny).
Czy mógłby ktoś mi opisać dokładnie jak to się wpsikuje (jaki to ma być dokładnie ten pistolet do wtryskiwania) i najważniejsze gdzie, w jakie dziurki i jak mam to wpsikać.
Tylko niech mi tu nikt nie pisze, że mam psiknąć własnej żonie do dziurki, bo inaczej z takim żartownisiem pogadam...!
 
 
w sumie chyba lepiej żebyś Ty psiknął,
niż jakiś żartowniś
  
 
Cytat:
Czy mógłby ktoś mi opisać dokładnie jak to się wpsikuje (jaki to ma być dokładnie ten pistolet do wtryskiwania) i najważniejsze gdzie, w jakie dziurki i jak mam to wpsikać.


1.pistolet ciśnieniowy (na kompresor)
2.pistolet ma być z obrotową rączką (wygodniejszy)
3.gdzie-hm...najlepiej pod mostem (jak się rozpada to nie zmokniesz,a może i żule pomogą)
4.psikać w każdą dziurkę jaką się znajdzie (oprócz wydechu)
5.psikać na stojąco ewentualnie klęcząco-leżąco odradzam,bo w oczy kapie

sorry-nie mogłem się powstrzymać
  
 
--

[ wiadomość edytowana przez: Niko dnia 2005-10-04 20:03:29 ]
 
 
polecam BOLL Środek do konserwacji profili zamkniętych
tu jest strona http://www.boll.com.pl/nowosci.htm
jest wersja na pistolet ,koszt to ok 10zł super sprawa ,tym srodkiem ostatnio meczyłem omege A a teraz czas na B ,jeden pojemnik mi nie wystarczył wiec pod koniec zrobiłem mieszanine oleju silnikowego + olej napedowy
  
 
Teamat chyba na czasie aby go wznowić. Pojaśnię tylko, że jak już samochód jest dość leciwy to i żaden środek konserwujący nie pomoże, z pomoże napewno oczyszczenie miejsc z rdzą, w jakiś sposób zabezpieczyć podkładem i warstwą lakieru (w przypadku innych miejsc jak podwozie) Na rynku pojawiły się już jak do tej pory różne środki antykorozyjne do powierzchni zamkniętych, pierwszym jaki pojawił się w Polsce jest Fluidol, teraz jest ich w nazewnictwie sporo więcej. Takie zabezpieczenia najlepiej się stosuje przy nowych nadwoziach lub paro-letnich, obecnie już firmy stosują wstępną konserwację (Volvo np. stosuje je od dawna) można stosować te środki, ale po odpowiednim przygotowaniu czyli wymyciu, osuszeniu, wyczyszczeniu, odrdzewieniu, przygotowaniu do konserwacji. Oczywiście zmuszony jestem do obaleniu mitu o wlewaniu starego oleju i jego starym micie! Prawda jest taka jak posypaniu solą po otwartej ranie! Jak i też o tym, że Bitex też zabezpiecza podwozie! Bo ten środek jest zupełnie innego przeznaczenia i nie ma nic wspólnego z typowym zabezpieczeniu blachy przed korozją, przynajmniej nie bezpośrednio! Więc Panowie jeśli możecie to nie szerzcie wiadomości, które mogą innym zaszkodzić! Wystarczy odwiedzić zakład, który takie usługi świadczy i tam wyszkolony pracownik rozwieje wszelkie wątpliwości na temat oleju i Bitexu jako środek antykorozyjny! Jeśli macie jeszcze jakieś wątpliwości to pomogę wyjaśnić zagadnienia związane z konserwacją antykorozyjną!
  
 
Cytat:
2005-09-22 15:53:15, JacaG pisze:
Teamat chyba na czasie aby go wznowić. Pojaśnię tylko, że jak już samochód jest dość leciwy to i żaden środek konserwujący nie pomoże, z pomoże napewno oczyszczenie miejsc z rdzą, w jakiś sposób zabezpieczyć podkładem i warstwą lakieru (w przypadku innych miejsc jak podwozie) Na rynku pojawiły się już jak do tej pory różne środki antykorozyjne do powierzchni zamkniętych, pierwszym jaki pojawił się w Polsce jest Fluidol, teraz jest ich w nazewnictwie sporo więcej. Takie zabezpieczenia najlepiej się stosuje przy nowych nadwoziach lub paro-letnich, obecnie już firmy stosują wstępną konserwację (Volvo np. stosuje je od dawna) można stosować te środki, ale po odpowiednim przygotowaniu czyli wymyciu, osuszeniu, wyczyszczeniu, odrdzewieniu, przygotowaniu do konserwacji. Oczywiście zmuszony jestem do obaleniu mitu o wlewaniu starego oleju i jego starym micie! Prawda jest taka jak posypaniu solą po otwartej ranie! Jak i też o tym, że Bitex też zabezpiecza podwozie! Bo ten środek jest zupełnie innego przeznaczenia i nie ma nic wspólnego z typowym zabezpieczeniu blachy przed korozją, przynajmniej nie bezpośrednio! Więc Panowie jeśli możecie to nie szerzcie wiadomości, które mogą innym zaszkodzić! Wystarczy odwiedzić zakład, który takie usługi świadczy i tam wyszkolony pracownik rozwieje wszelkie wątpliwości na temat oleju i Bitexu jako środek antykorozyjny! Jeśli macie jeszcze jakieś wątpliwości to pomogę wyjaśnić zagadnienia związane z konserwacją antykorozyjną!



no to napisz czym zabezpieczyc podowzie w koncu? a o zakłdach to nie namawiaj ludzi bo to nie o to chodzi zeby zapłacić XXX za coś co samemu można zrobić duzo taniej a i przyjemność z własnej roboty jest duzo wieksza...
  
 
Temat chyba naprawdę na czasie by go wznowić....