MotoNews.pl
  

Podsterowność

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Denerwuje mnie podsterowność w moim poldku 94' Być może to oponki (przód vivo, tył impulser) ale myślę o modyfikacji kątów pochylenia koła. Standardowo jest pozytyw i chciałbym zmienić na zero albo mały negat - -0,5* . Czy ktoś z Was ma już jakieś doświadczenia i może mi poradzić. Zawias jeszcze standard. Pozdrawiam
  
 
Do normalnej jazdy ustaw na 0. Jak masz pozytyw, to nie dziwne, ze nie chce skrecac.
  
 
Teoretycznie autka z napędem na tylną ośkę wykazują raczej zdolności do nadsterownosci. Z moich doświadczeń wiem że jak się za szybko wejdzie w zakret to zawsze przód auta zacznie się uślizgiwać. Jeśli chodzi o opony to wiadomo im lepsze tym szybciej wejdziemy w zakręt. Jeśli opony które masz z przodu mają gorszą przyczepność od tych z tyłu to skłonnosci do uciekania przodu będą większe.Najlepiej mieć taki same.
Co do zmiany geometrii też bym się wstrzymał, więż mi że seryjny poldek też moze być szbki w zakrętach. Trochę trzeba pojeżdzić.
  
 
-0.5 stopnia to jeszcze nawet fabryczna tolerancja. Na dzień dobry możesz zdjać tarczki dystansowe z przodu, napompować koła P 1.8, T2.5 atm.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Zmień opony Vivo to tragedia do normalnej jazdy mogą byś nawet wytrzymują doś duże przebiegi, ale żeby skręcać to są za twarde dobrze mi skręcałe w Poldku ale dopiero przy Chorwackich upałach a w Polce takich upałów nie ma i opony Vivo są za twarde na nasze temperatury tak więc zacznij od opon możesz przy okazji wymiany na inne obniżyć im profil na niższy to ci się na winklach poprawi.
  
 
można też zmienić charakterystyke samochodu korygujac twardość zawieszenia (tłumienia amortyzatorów) bo w moim po zmianie z bardzo miekiego i konfortowego zawieszenia dwupiórowego na rość twarde trzypórowe zauważyłem ze auto prowadzi sie zdecydowanie lepiej a wppztyopadku jak mam pusty bagażnik było nawet delikatnie nadsterowne ale po włozeniu butli w miejsce koła wywarzenie jest już bardzo dobre
  
 
Wszystkie samochody seryjne, lacznie z Polonezem ustawia sie w fabryce tak aby jak najdluzej byly podsterowne. Jednak przy tylnym napedzie latwo pokonac ten "margines bezpieczenstwa producenta" i przy uzyciu gazu (nie chodzi mi o LPG ) lub nagla zmiane obciazenia osi i w zakrecie wywolac nadsterownosc.
A jak wiadomo opanowanie nadsterownosci nie jest juz banalem jak przy podsterownosci, stad uwaza sie niekiedy, ze wszelkie plastiki z napedem na przod sa "bezpieczniejsze" (bo sa - dla np. gospodyn domowych).

Oczywiscie wywod nie dotyczy samochodow z ESP i 4x4.

Pozdrawiam
Adamus
  
 
Cytat:
2005-08-28 10:56:41, adamus pisze:
A jak wiadomo opanowanie nadsterownosci nie jest juz banalem jak przy podsterownosci...



No i tutaj niestety nie moge sie z Toba zgodzic.
Poslig podsterowny jest duzo bardziej niebezpieczny, niz nadsterowny, trudniej tez go opanowac. Jesli wyprzedza Cie kufer (typowa nadsterownosc) - kontrujesz trzymajac lekko gaz (w RWD) lub pelna klepe (w FWD). Jesli wyjezdza Ci mocno przod to czesto masz juz "pozamiatane", jedyne co mozesz robic to podcinac rekawem, albo rzucic auto lewa noga, aby wywolac wlasnie nadsterownosc.
Skutki wypadkow nadsterownych sa tez zwykle mniej dotkliwe, bo zwykle walimy wtedy tylem pojazdu, a to jest bezpieczniejsze i najczesciej mniej kosztuje. Jesli wypluje nam przod w winklu to zwykle uderzamy przodem. Dlatego czesty ruch, ktory mozemy zobaczyc na on-board'ach z rajdow u doswiadczonych kierowcow, to gdy nie ma juz szans na wyciagniecie auta z poslizgu - podciecie recznym w ostatniej chwili, aby twarde weszlo z tylu - tak jest bazpieczniej i a noz uda sie pojechac dalej.

Auta FWD uwaza sie powszechnia za bezpieczniejsze wlasnie ze wzgledu na to, ze latwiej je wyprowadzic z poslizgu nadsterowego. Natomiast niekt nie mowi o ich podsterownosci.
Jesli ktos mowi o poslizgu to co Ci przychozi do glowy??? Piekny nadsterowny slaaaaajd. Malo kto mysli o wyjezdzie przodem, a taki wlasnie poslizg jest gorszy i bardziej niebezpieczny.
Poslizgu nadsterownego mozna uzywac, aby pojechac szybciej (zwlaszcza na luznych nawierzchniach) - krotka mowiac - przy odpowiednich umiejetnosciach potrafi on byc przyjacielem kierowcy. Natomiast poslizg podsterowny zawsze jest wrogiem i nigdy nie przynosi ze soba nic dobrego.
  
 
Zgadza sie - jak samochód płuży w zakręcie to już niewiele mozna zrobić. Jeśli wyprzedza dupa - to tak jak pisał kiler. Mnie zawsze wkurzała niechęc niektórych poldków do ruszenia tyłka zamiast przodu.
I jak pisał bodziot - oczywiscie samym zawieszeniem też należy korygować nad/pod sterownosć. Nie miałełś dynamiki pojazdów z Grzesikiewczem?


-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."

[ wiadomość edytowana przez: OLO dnia 2005-08-28 12:27:20 ]
  
 
Cytat:
2005-08-28 11:29:49, KiLeR pisze:
No i tutaj niestety nie moge sie z Toba zgodzic. Poslig podsterowny jest duzo bardziej niebezpieczny, niz nadsterowny, trudniej tez go opanowac. Jesli wyprzedza Cie kufer (typowa nadsterownosc) - kontrujesz trzymajac lekko gaz (w RWD) lub pelna klepe (w FWD). Jesli wyjezdza Ci mocno przod to czesto masz juz "pozamiatane", jedyne co mozesz robic to podcinac rekawem, albo rzucic auto lewa noga, aby wywolac wlasnie nadsterownosc. Skutki wypadkow nadsterownych sa tez zwykle mniej dotkliwe, bo zwykle walimy wtedy tylem pojazdu, a to jest bezpieczniejsze i najczesciej mniej kosztuje. Jesli wypluje nam przod w winklu to zwykle uderzamy przodem. Dlatego czesty ruch, ktory mozemy zobaczyc na on-board'ach z rajdow u doswiadczonych kierowcow, to gdy nie ma juz szans na wyciagniecie auta z poslizgu - podciecie recznym w ostatniej chwili, aby twarde weszlo z tylu - tak jest bazpieczniej i a noz uda sie pojechac dalej. Auta FWD uwaza sie powszechnia za bezpieczniejsze wlasnie ze wzgledu na to, ze latwiej je wyprowadzic z poslizgu nadsterowego. Natomiast niekt nie mowi o ich podsterownosci. Jesli ktos mowi o poslizgu to co Ci przychozi do glowy??? Piekny nadsterowny slaaaaajd. Malo kto mysli o wyjezdzie przodem, a taki wlasnie poslizg jest gorszy i bardziej niebezpieczny. Poslizgu nadsterownego mozna uzywac, aby pojechac szybciej (zwlaszcza na luznych nawierzchniach) - krotka mowiac - przy odpowiednich umiejetnosciach potrafi on byc przyjacielem kierowcy. Natomiast poslizg podsterowny zawsze jest wrogiem i nigdy nie przynosi ze soba nic dobrego.


Wedlug mnie nie jest tak do konca jak mowisz
Wyprowadzenie uciekajacej dupy jest trudne bo wymaga umiejetnego operowania i gazem i kiera. Do tego nie wolno hamowac - wytlumacz to "gospodyni domowej"
Jak wynosi Cie przodem nic jeszcze nie jest pozamiatane wystarczy ujac gazu i samochod znowu zaczyna skrecac - i jest to zgodne z odruchowymi reakcjami "gospodyni domowej".

Co do skutkow wypadku tez wg mnie nie masz racji. W przypadku uderzenia przodem w wyniku poslizgu podsterownego dzialaja optymalnie wszelkie zabezpieczenia w samochodzie: dluga strefa kontrolowanego zgniotu, pasy bezpieczenstwa z napinaczami, poduszki itd.
Jezeli w wyniku nadsterownosci uderzysz bokiem (co jest najczestsze - bo samochod obraca sie wokol osi pionowej) praktycznie nie ma tam strefy zgniotu (grubosc drzwi i progow), wypadki boczne sa znacznie grozniejsze od czolowych - popatrz na crash testy np. EuroNCAP.

Cytat:
Dlatego czesty ruch, ktory mozemy zobaczyc na on-board'ach z rajdow u doswiadczonych kierowcow, to gdy nie ma juz szans na wyciagniecie auta z poslizgu - podciecie recznym w ostatniej chwili, aby twarde weszlo z tylu - tak jest bazpieczniej i a noz uda sie pojechac dalej.


Sa w stanie zrobic to rajdowcy, ale nie "gospodynie domowe". Nie o tym tu mowa.

Cytat:
Auta FWD uwaza sie powszechnia za bezpieczniejsze wlasnie ze wzgledu na to, ze latwiej je wyprowadzic z poslizgu nadsterowego. Natomiast niekt nie mowi o ich podsterownosci.


To nie jest prawda. Jest dokladnie odwrotnie. Odsylam do literatury.

Pozdrawiam
Adamus

PS1
Ja tez wole jezdzic RWD, ale nie dorabiajmy slepo ideologii do takiego wyboru - bo tak powstaej fanatyzm

PS2
Reguly o ktorych piszemy sa "generalne" - sytuacji na drodze jest nieskonczenie wiele, nie wszystkie reguly da sie przelozyc na droge i odwrotnie.

PS3
Wsrod gospodyn domowych jestem spalony


[ wiadomość edytowana przez: adamus dnia 2005-08-28 13:42:18 ]
  
 
OK, moze zapomnialem dopisac jednego zalozenia. Dla mnie poslizg podsterowny, ktory ustepuje po odjeciu gazu to nie poslizg.
  
 
Kazdy taki poslizg ustapi, kwestia ile zostalo miejsca na drodze.
Zeby to wszystko bylo takie proste to by nie wymyslono ESP, a OLO nie bylby boheterem pewnego pieknego i dydaktycznego filmu o wyprzedzaniu dupy samochodu w zakrecie

Pozdrawiam
Adamus
  
 
Zgadzam sie z Toba,dyby to wszystko bylo takieprose to by nie bylo wieeeelu ciekawych filmow. A sytuacja OLA byla troche bardziej zlozona, niz zwykly poslizg nadsterowny, bo z tym chlopak sobie nawet ladnie poradzil. Problemem bylo gwaltowne schowanie sie na swoj pas (czyli nioczekiwane przejscie zakretu w zacisk) oraz szybkie zmnejszenie predkosci do predkosci kolumny.

Faktem jest, ze kazdy poslizg jest inny.
  
 
ja wole miec nadsterowne auto

i niech kol Adamus przypomi sobie jazde pokazowa błekita jak przy 120 poldek na lekkim łuku mimo odjecia gazu pojechał prosto i pomogło d piero walniecie zasadniczym

a teraz już tego nie robi

ale zgodze sie z Adamusem ze w mało extemalnych sytałacjach przedni naped jest bezpieczniejszy dla gospodyń domowych

Ale jak już chce sie jechać szybko na granicy możliwości sprzetu to tylne buty sa niezastąpione ale niestety trzeba miec już pewne umiejetności i to nie mąłe.

i własnie za to uwielbiam swojego Błekitka z dwuwałkowym serduszkem ale niestety po zagazowaniu stał sie łagodny i ciezej jest na II zarzucić tyłem przez dodanie pełnego gazu na wyjściu z zakretu. Na mokrym owszem ale czasem i na suchym poldek zamiast ryć przodem ładnie uciekał tyłem a teraz niema już takiej nadwyżki mocy aby to zrobić




[ wiadomość edytowana przez: bodziot dnia 2005-08-28 14:13:17 ]
  
 
mnie dobiło wciśnięcie hamulca. jakbym go nie dotykał przeleciałbym bokowcem ten zakręt.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Cytat:
2005-08-28 13:53:36, adamus pisze:
Kazdy taki poslizg ustapi, kwestia ile zostalo miejsca na drodze. Zeby to wszystko bylo takie proste to by nie wymyslono ESP, a OLO nie bylby boheterem pewnego pieknego i dydaktycznego filmu o wyprzedzaniu dupy samochodu w zakrecie Pozdrawiam Adamus

film o z OLO jest rozesłany po Całym Swiecie emajlem - szkoda że nie wstawiomo logo FSO-AK
  
 
Cytat:
2005-08-28 19:56:37, automatic pisze:
film o z OLO jest rozesłany po Całym Swiecie emajlem - szkoda że nie wstawiomo logo FSO-AK



no
  
 
Cytat:
2005-08-28 15:23:31, OLO pisze:
mnie dobiło wciśnięcie hamulca. jakbym go nie dotykał przeleciałbym bokowcem ten zakręt.



Nawet sie nie przypominaja Tak wyj... to trzeba byc ..... tu pomine komentarz