Polski Fiat 125p 1500 - rocznik 1973

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich. Chciałem wam przedstawić efekt prawie 2 letnich prac nad moim fiatem. Wkońcu po tak długim czasie samochód wyjechał z garażu. Mimo że tyle czasu upłyneło samochód nie jest do końca zrobiony i zostało w nim jeszcze masa rzeczy do zrobienia. Samochód jest na tyle ukończony że można wsiąść i spokojnie jechać ale ... Ciekaw jestem waszych opini.

Nie mam niestety dużo starych fotek żeby wam pokazać jak fiat wyglądał przed remontem ale to niektóre z nich:







Mam jeszcze fotki stare ale na zwykłych fotkach normalnym aparatem.

A to fotki po remoncie:




















Ehhh to tak mniejwięcej tak by wyglądało. Prace trwały prawie 2 lata. Niestety szkoła praca i milion innych przypadków tak właśnie pokierował. Samochód jak widzicie na starych zdjeciach ne był w najlepszej formie . Wszystko a co było wymieniane było nowe. Jest jedna tylko rzecz od prywaciarza. I nigdy wicej żadnej prywatnej nie kupie Chłam. Ehhh nie wiem wsumie chciałbym tu wam wszystko opisać itd ale nie wiem czy chcecie czytać jakieś tam wypociny. Wkażdym bądz razie tyle rzeczy ile zostało zmienionych w tym samochodzie to tak naprawde tylko ja wiem i mój Tata. Samochód został naprawde zbudowany od podstaw ( Wstawiany był nawet kawałek dachu) Oprócz tego co widzicie troche rzeczy zostało udoskonalonych pozmienianych itd... Choćby przerobienie całego podświetlenia na zielono, zmiana zegarów, wspomag, centralny zamek, zmiana tapicerki, fotele od Plusa, przerobiona instalacja elektryczna, amortyzatory Monroee gazówki, pasy bezpieczeństwa od renówki, lakier pera, alarmy zabezpieczenia, ... I naprawde masa ale to masa innych mniejszych lub większych pierduł... Naprawde sam nie wierze że wkońcu ten samochodzik opuścił garaż. Pod koniec remontu ju naprawde brakowao i sił i chciałem to wsyzstko podpalić. Miałem go dość. Skończyłem go robić tak żeby jechać w niedziele około 1 nad ranem wstałem o 5 rano wsiadłem i pojechałem na wakacje ponad 500 km. Gdy juztam dotarłem to poprostu ehhh wiedziałem że warto było... Dobra nie będe smędził itd... Ciekaw jestem czy wam sie podoba czy też nie... rocznik widzicie w dowodzie. Buda była zmieniana w między czasie dlatego nie wygląda jak z tamtego roczinka. Narazie silnik 1500 od poloneza ale w planach jest cos innego... Oprócz tego w samochodzie jest masa do zrobienia jeszcze w tym miesiącu wyleci całe zawieszenie i zostanie wstawione szerokie...Zatem jeszcze praca praca i jeszcze raz praca ale powiem jedno i napewno każdy z was na tym forum wie to... warto mieć takie coś ... choćby dla samego siebie że coś sie zrobiło ... i mi w pełni tród włożony w zrobienie tego samochodu wynagradzają spojrzenia i ludzie którzy się pytaja pan to zrobił ? Taki młody człowiek i jeździ Pan Fiatem Ehhhh normalnie nie da sie tego opowiedzieć ale każdy z was kto mia fiacika napewno o tym wie... 125 Rulez for ever

Chciałem podziękować tutaj na forum bardzo mojemu Tacie bez którego napewno ten samochód by nie powstał.. Dziękuje
  
 
tak jak napisałem na F&F - podziwiam, ja właśnie dzisiaj zdecydowałem, że na 100% wracam do korzeni - czyli do 125p międzyinnymi dzięki takim tematom jak Twój
  
 
samochodzik klasa hehe gdyby FSO 1500 produkowano dłużej niż do 1991 roku to pewnie w połowie lat 90tych wnętrze wyglądałoby mniej więcej jak u Ciebie
  
 
eeee na tych pierwszych fotkach jest ładniejszy.....

a na poważnie to po remoncie nie podobają mi się ze 2-3 rzeczy...
-tapicerka boczków
-zegary
-ew. owiewki i felgi (rzecz wizji...)
  
 
Mnie się cały podoba.
  
 
ogólnie zajebioza
ale:
kiera od daewoo won...
zegary z ogromnym zegarkiem won...
kieszenie na tapicerce od drzwi won...
  
 
Wszystko OK ale ta kierownica...
  
 
Cytat:
2005-08-29 20:25:07, pawel_B pisze:
Wszystko OK ale ta kierownica...


Wlaśnie... stara obudowa i kierownica wyglądały lepiej...
Ale tak ogółem - masę pracy włożyłeś w to autko, efekt jest porządny... Wymaga dopracowania we wnętrzu, ale to tylko moje zdanie, a ja raczej ortodoksyjny jestem .
  
 
Samochod calkiem calkiem!! Bardzo mi sie podoba. Pozatym bardzo dobrze wiem jak to jest ciezko odrestaurowac samochod. Tylko mozna gratulowac.

  
 
IMO wnętrze wydaje się całkiem znośne, mniemam, że kolega nie chciał odrestaurowac samochodu w dosłownym tego słowa znaczeniu żeby przypominał jak najbardziej oryginał bo wtedy i zegary i fotele i kierownica były by inne. Samochód jest ładny i we wnętrzu "upraktyczniony" że tak powiem, i efekt jest dobry. Kierownicy wcale nie trzeba zmieniać, przecież oryginalna jest beznadziejna pod względem ergonomicznym .. gdyby CELEM była restauracja to nie na miejscu byłyby te dodatki, to fakt.
  
 
Dzięki za odpowiedzi. Pablo, że tak powiem trafiłeś w samo setno. Pomysłów na samochód było milion najpierw miałbyć sport zderzaki od Poloneza Plusa i gleba potem że ogołocić do niczego. Wkońcu stwierdziłem, że chciałbym żeby wyglądał jak normalny fiacik bez bajerów z wierzchu poprostu tak jak Pan Bóg go stworzył. I tak jak Pablo mówi środek jest nie jako upraktycznieniem tego co było. Mimo to kierownica Plusowska najprawdopodobniej zniknie bo właśnie tą starą przerabiam na drobny wieloklin. Ta kieszeń co jest na drzwiach jest tylko na tych drzwiach i właśnie tylko na tą głupią mape bo miało być bez kieszeni
Dorzucam jeszcze fotki tego co pod maską ( chociaż nie ma sie tam czym chwalić :


  
 
Cytat:
2005-08-29 19:06:54, Janek_125p pisze:
Zatem jeszcze praca praca i jeszcze raz praca ale powiem jedno i napewno każdy z was na tym forum wie to... warto mieć takie coś ... choćby dla samego siebie że coś sie zrobiło ... i mi w pełni tród włożony w zrobienie tego samochodu wynagradzają spojrzenia i ludzie którzy się pytaja pan to zrobił ? Taki młody człowiek i jeździ Pan Fiatem Ehhhh normalnie nie da sie tego opowiedzieć ale każdy z was kto mia fiacika napewno o tym wie... 125 Rulez for ever Chciałem podziękować tutaj na forum bardzo mojemu Tacie bez którego napewno ten samochód by nie powstał.. Dziękuje


No z tym spojrzeniem ludzi, szczególnie emerytków niektórych bo niektórzy to chce się powiesić. YES YES YES kizior rulez. Co do wszyskoego z fiaciora:
1) kiera to niet pasować
no i już z moim negatywów z faciora-kiziora.
  
 
wrzuć chociaż kiere od Caro
  
 
Patrzę i podziwiam. Fiat jest naprawdę OK, to że robota trwała 2 lata to nic, liczy się efekt. Zdaje sobie sprawę ile energii trzeba włożyć w najzwyklejszą blacharkę, moja własna ślimaczy się od stycznia i być może przed zimą uda się fiata poskładać, choć pewne to nie jest. Gratuluję wytrwałości.
  
 
buda wyjebista. dizajn wnetrza troche nie po mojemu, ale jestem pod wrazeniem! brawo!
  
 
piękny! Oby tylko Ci do głowy nie przyszły żadne tuningi z zewnątrz. DF tylko w takim wydaniu jest śliczny! Gratulacje!!!
  
 
Konkret jest, sie nadaje A poważnie respekt za odwalenie kupy dobrej roboty. Tak kizior powinien wyglądać z zewnatrz i plus za dołeczek w klapie.

Przeróbki wnętrza rozumiem, bo w oryginale jest mało wygodne, ale zegarki nie bardzo pasuja.
  
 
nie myślałes o zderzakach od plusa?

PS. fajne lustra. dzie takie dają?


[ wiadomość edytowana przez: Wilu dnia 2005-08-29 23:03:35 ]
  
 
RESPECT, stary.
Baaardzo ładny Kizior.
Ale ta kierownica
A te zegary fajnie wyglądają. Pewnie zaraz odezwą się fani paska postępu to się będzie działo
A poważnie bardzo ładny, Polski Duży Fiat.
  
 
felgi mi osobiście się podobają, skąd one (tzn. z jakiego autka), zagary moim skromnym zdaniem zupełnie nie pasują (ale jak to mawiają Ci wszyscy, którzy jebią mnie za spojler na bagażniku, ważne aby właścicielowi się podobało), kiera spoko, u mnie zawitała identyczna od Bolimy z jedynym słusznym napisem FSO , jest ona wygodna w trasie ale nie na placu manewrowym, no ale ja nie mam jeszcze wspomy

Kizior spoko