MotoNews.pl
  

Znalazłem super warsztat BLACH-LAK!!!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wracałem w lipcu z nad morza na działkę w Kaliszu. Pech chciał ( a w zasadzie nie wiem czy pech) że w Koninie na rondzie kudłaty gość chciał zgwałcić moją omę od tyłu. Pyknął mnie z lekka w tył i załatwił zderzak i klapę. Usterki były mało widoczne ale były. Zakwalifikowano zderzak do wymiany i klapę do naprawy. Zderzak naprawiłem sam, a samochodzik do warsztatu. Kosztorys zrobił mi znajomy z wawy, a samochód z racji pobytu na działce w Kaliszu oddałem z polecenia do Pana Witczaka ( pełen adres umieszczę jutro w dziale Rekomendacje Sklepy Usługi ). Namiar dostałem od miejscowego kolegi. Powiedział " chcesz mieć dobrze to tam oddaj".
Dodatkowo poprosiłem o malowanie maski, klamek i zderzaka z przodu.

Za cenę 1500zł naprawa i malowanie klapy kombi+ jw. + zaprawki i polerka.
Po tygodniu pojechałem zobaczyć jak się czuje moje cacko.
Po złych doświadczeniach z lakiernikami w Wawie jechałem z duszą na ramieniu i z myślą że coś muszę utargować bo napewno znajdę coś nie tak.

Patrzę - stoi, chyba moja bo kolor ten sam i spoiler z tyłu taki jak mój, ale stoi NÓWKA SZTUKA Z SALONU!!!!!!

Wszystko zrobione perfect nigdzie śladu roboty, maska idealna ( mam metalik ) kolor i gradacja też. Samochodzik wypolerowany , namaszczone listwy i progi. Ładne słońce świeciło więc mogłem obadać pod każdym kontem, po prostu super NÓWKA SZTUKA Z SALONU!!!

Polecam, pomimo że nie jest blisko do Kalisza ale warto. Stara szkoła blach lak ( rok założenia 1956 )

Jutro podam adresik w rekomendacjach
  
 
"jedna jaskółka nie czyni wiosny"

jak jeszcze miałem Passata,to postanowiłem polakierować sobie wszystkie czarne elementy (listwy na dzwiach i zderzakach,gril,progi itp.) na kolor nadwozia.
Jak przyjechałem i zobaczyłem moje auto to myślałem,że nie moje ekstra pomalowane,wypolerowane (calutkie).Normalnie cieszyłem się jak dziecko.
Po jakimś czasie na masce pojawił się odprysk,bez namysłu pojechałem do tego lakiernika.Po dwuch dniach odbieram a tu co :bok porysany (od krzaków na wjeździe),na obydwu błotnikach (na łączeniu szpar: błotnik-dzrzwi-maska) odprysk lakieru bezbarwnego(metalik)-pewno przy zakładaniu maski,i odpryski (zamalowane pędzelkiem) na tylnej klapie

normalnie krew mnie zalała,nakrzyczałem na szefa (po czym zjechał z ceną),wsiadłem wkurwiony do samochodu i pojechałem (a po drodze to bym jeszcze słup skosił)
i już w życiu tam nie pojade,chodźby za darmo lakierował.

dlatego to wszystko zależy (w większości przypadków) od nastroju,pogody,ciśnienia,okoliczności itd.

Inna sprawa kiedy to pare osób jest zadowolonych z tego samego warsztatu.
  
 
No właśnie, a może Mega jako mieszkaniec szacownego prastarego leżącega na bursztynowym szlaku grodu Calisia mógłby się odnieść do tej informacji?, w końcu przecież jedną omesię odrestaurował na cacy i doświadczenie ma jak mało kto. Tak więc Mega, co ty na to?
  
 
Cytat:
2005-08-31 18:03:56, JanuszGnitecki pisze:
No właśnie, a może Mega jako mieszkaniec szacownego prastarego leżącega na bursztynowym szlaku grodu Calisia mógłby się odnieść do tej informacji?, w końcu przecież jedną omesię odrestaurował na cacy i doświadczenie ma jak mało kto. Tak więc Mega, co ty na to?



...a ja na to jak na lato

nie wiem, nie znam kolesia.
Ja mam innych faworytów jeśli chodzi o naprawy blach-lakiernicze
  
 
Ciągle zapominam wizytówki z adresem coby dodać w poradach. Facet o którym pisałem ma tylko warsztat blacharski. Widziałem pare tematów w trakcie pracy i byłem w szoku. Same lux bryki. Lakierni nie posiada tylko wozi podobno 30km gdzieś pod Kalisz.
Tak więc jeśli samo lakierowanie to pewnie lepiej szukać gościa z pod Kalisza, ale jak blacha to napewno do niego. Przynajmniej widziałem jego roboty. Ostatnio stało BMW Z3 z pokiereszowaną maską