Nasze "ulubione" podzespoły

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Zakładam ten temat, abyśmy mogli się w nim podzielić refleksjami na temat elementów naszych aut, które sprawiają najwięcej kłopotów...

Jako że jest tak, że na każdym zebraniu ktoś musi zacząć pierwszy...

Po raz trzeci w ciągu dwóch lat i niecałych 10000 km wymienić muszę tarczę sprzęgła. Pierwsza, dwa lata temu była zużyta, toteż została zmieniona przy okazji wymieniania docisku. Druga postanowiła rok temu (14.09.2005 dokładnie) wypluc z siebie jedną ze sprężynek tłumika drgań skrętnych, toteż została wymieniona na nową.

A dzisiaj... wyszedł na jaw powód tajemniczego dzwonienia w moim samochodzie w zlotową niedzielę... Z mechanikiem wyjęliśmy skrzynię biegów, ponieważ domaga się wymiany łożysk. z ciekawości odkręciłem docisk i wyjąłem tarczę, w której jedna ze sprężynek pokruszyła się na 4 części...





Ciekawe ile wytrzyma następna tarcza...


[ wiadomość edytowana przez: jacek_s dnia 2005-08-31 21:34:43 ]
  
 
tłumik końcowy...najpierw nie chciał za nic w świecie zmieścić się pod samochodem (wydech zrobił się "za długi") , potem walił w tylną ściankę auta (pod zderzakiem) a na koniec urwał się z jednego mocowania hałasująć niemiłosiernie na każdym wyboju
  
 
Jeśli chodzi o sprzęgło to dziwne. Albo było źle zamontowane, albo wyregulowane bo to nie powinno mieć miejsca
A co do podzespołów to popatrz po tematach na forum i będziesz wszystko wiedział:
most, gaźnik, aparat zapłonowy, gaz, hamulce, wał/krzyżaki itd itp
  
 
Z A C I S K I
mam ich z lekka dosc... auto stoi i sie gadziny zapiekaja... szlak mnie trafia... z przodu wyjalem, z tylu mam bo reczny potrzebuje
  
 
Dla mnie zielony sku********* do 140 tys nawet nie wiedzialem gdzie to jest teraz juz 4 mam

pozdr
  
 
W Uniaku po 1000km padła tarcza sprzęgła Valeo (wypadła sprężynka) - okazało się że to podróba . Wymieniliśmy na oryginał i po 1000km znów jest podejrzenie tego samego. Właśnie wróciłem od Jacka - Uniak jutro pójdzie na warsztat.... Ręce poprostu opadają
  
 
Nawięcej kłopotów mam z zaciskami i oponami tersus
  
 
Tylne zawieszenie, zajeżdżam drugi komplet drążków reakcyjnych i chba wymiana tulei resorów i mocować do mostu sie szykuje - wszystko przez polskie dziury
  
 
hehehe... mój ulubiony temat to most.
W moim fiacie mam już 4 (czwarty). Od marca tego roku jest to już 3.
Dwa dni temu odebralem auto z warsztatu, wymieniali most. A dziś pękł resor z prawej strony.
Przecia to się można zajebać!!!
  
 
Ja przez pierwsze 135kkm nie wiedziałem że są jakieś części do polonka potrzebne. Teraz się sypie jak głupi, największy numer to pęknięcie przewodu paliwa i piękna fontanna beny na cewki i silnik.

Każdy kto ma GSI powinien profilaktycznie wymienić przewód elastyczny przy silniku do magistrali paliwowej.
  
 
A w moim nic się nie psuje, czasem tylko dach się wygina
  
 
Na szczescie nie mam jednej ulubionej czesci ... odpukac w ocynkowane...
  
 
paaaaaaaaaaaneeeeeeeeeeewkkkkkkkkkkkiiiiiiiiiii??
  
 
Cytat:
2005-09-01 00:13:47, SPAjK pisze:
paaaaaaaaaaaneeeeeeeeeeewkkkkkkkkkkkiiiiiiiiiii??



oj tam, oj tam...
  
 
To może i ja wymienie: skrzynia biegów a dokładniej łozyska, synchronizatory, tarcza sprzegła a dokładniej owe wspomniane sprężynki na niej i to by było na tyle z tych co teraz. Jesli chodzi o te co były a jak narazie znikły to cewka zapłonowa, potenciometr przepustnicy.
  
 
Jak jeździłem Ładą Samarą to ten "samochód " składał się prawie cały z "ulubionych" podzespołów. Do tej pory mam na tę markę alergię.
  
 
Najczesciej siadaja mi membrany w reduktorach gazu (syf na stacjach), parcieja gumy w zawieszeniu oraz siadaja amortyzatory (kochane polskie drogi), puchna doly drzwi (kochana polska sol) i sypia sie sworznie drazkow kierowniczych (znow drogi). Najbardziej jednak kocham bak, ktory chyba gdzies ma tajna dziure, bo nigdy nie moze napelnic sie do konca. Komu to wszystko zawdzieczam? Ministrom infrastruktury, gospodarki i finansow, ktorzy swoja droga tez robia ostatnio jako czesto wymieniane czesci, wiec chyba z jakoscia u nich krucho... Nie moge doczekac sie wyborow. Mam nadzieje ze moj porfel i bak Poldka dotrwaja do tego czasu

  
 
Ja glosuje na stary uklad hamulcowy - ile by w niego nie inwestowac, smarowac, czyscic i przegladac zawsze wykreci jakis numer w prawo lub w lewo (mowa o sciaganiu podczas hamowania).

Aczkolwiek w Polonezie moze sie popsuc doslownie wszystko - ostatnie przyklady z Atu - zamek schowka (schowek nie dawal sie zamknac) i zacieranie sie oslony przeciwslonecznej kierowcy przy obracaniu jej w lewo (stawia juz taki opor, ze boje sie, ze sie urwie).

Pozdrawiam
Adamus
  
 
w moim przypadku ulubiona czescia jest zawsza ta, ktorej jestem pewny.
  
 
mnie wkurzaja blachy a raczej korozja na nich