[126]Problemy- ROZRUSZNIK

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam pytanko i zarazem problem z rozrusznikiem.
zawsze krecil i bylo ok. Po pewnym upalaniu zaczal ciezko obracac, nieraz nie obracal ale pozniej znowu obracal i tak w kolko... az w koncu kompletnie przestal.
Wiec zajzalem spogladnalem, okazalo sie ze urwany zostal gruby kabelek (plusowy) Wiec kupilem koncoweczke (oczko) kabelek ladnie podlaczylem, przy okzaji postanowilem zmienic szczotki. Wszystko ladnie poskladalem, poczyscilem, wlozylem, krece a tu dalej cisza.
Slychac jak elektromagnes pyka, cyka ale wogole nie chce zakrecic.
Moze to wina nowych szczotek ...
Moze ktos mial podobny problem i mi pomoze, bo ja juz kompletnie nie wiem
Dzieki z gory
  
 
ja mam podobny problem, od miesiaca zapalam na pych

Zaczelo sie od tego ze pewnego dnia proboje odpalic a tu nic tylko ,,cyk'' przy okazji czasami wystepuje brak ladowania. Pojechalem z tym do elektromechanika i naprawiali mi rozrusznik ktory krecil lepiej niz w mercedesie niestety krecil tak tylko 2 dni po czym znowu zaczal tylko cykac wkurzylem sie wiec kupilm od pata sprawdzony rozrusznik wymienilem na nowe szcotki i ten robi dokladnie to samo ,,cyk'' teraz stawiam na kabel plusowy ten gruby glowny od aku, lub jezeli nie to to stacyjka - mam racje?

Pozdrawiam
  
 
moj problem pare dni temu mial takie same objawy jak u Was ale inna przyczyne:
po prostu wirnik dotknal stojan... wyrobione tulejki lozyskowe, i uszkodzony wirnik... stojan z wirnikiem juz sa zmienione.
Alepare miechow wczesniej tez po upalaniu wlaczam a tu "cyk"
puknalem pare razy w rozrusznik duzym kluczem i zadzialal...
poczyscilem, szczotki wymienilem, tulejki lozyskowe tez no i gral...
innym razem aku byl zuzyty stary i tez tylko elektromagnes zadzialal...
no i kabel "-" z aku przy nadwoziu czy nie jest skorodowany bym sprawdzil...
  
 
Jest wiele powodów dla których rozrusznik mówi DOŚĆ Owo cykanie to nie szczotki, w niewielkim stopniu tulejki, a poprostu elektromagnes...Fakt iż cyka, to dobry znak, teraz poprostu należało by go rozebrać (uważnie) wyczyścić, styki prądowe przeczyscic szczotką. Poskładać i powinno banglać.
Oczywiście cała reszta tez powinna byc w nienagannym stanie tak by chciał współpracować z nami;]
  
 
Elektromagnes będzie cykał pykał ale dopóki nie wciągnie rdzenia całkowicie i nie połączy styków głównych nie uruchomi reszty. Proponuję zmostkować na moment styki główne [śruby M8 na elektromagnesie]. Jeśli zakręci to przyczyna leży w elektromagnesie. Albo rdzeń się zacina albo uzwojenia padły [są 2].
Aha przy składaniu można żle włożyć widełki- odwrotnie. Zdarzało się.
  
 
Cytat:
2005-09-07 10:01:56, kz61 pisze:
Aha przy składaniu można żle włożyć widełki- odwrotnie. Zdarzało się.



Czyli? jakie widelki?


[ wiadomość edytowana przez: lukaszc dnia 2005-09-07 10:56:18 ]
  
 
to przed zalozeniem rozrusznika do auta podepnijcie go do prostownika i sprawdzcie czy dobrze chodzi...
jezeli nie to cos zle go składacie...
  
 
Cytat:
Czyli? jakie widelki?



Nie rozkrecales jeszcze rozrusznika?
widelki ktorymi elektromagnes przesowa bendix w strone wienca kola zamachowego. jak wlozysz zle to rozruch bedzie krecil ale nie zazebi kola i bedzie objezdzal
  
 
ej...ludzie co wy dajecie?...bo u mnie jest dosc podobnie...tylko u mnie slychac cykniecie...kreci...ale nie kreci zamachem!! =/...ale jak tak trzymam chwile...to zwalania...i czuc ze lapie...i zakreca...odpalam...a czasem podchodze...pyk..zakreci...wlaczy...=/...dziwne co to moze byc? a czy np. take objawy moga byc skutkiem slabo naladowanego aku? bo kurde denerwuje mnie to!!!
  
 
Cytat:
2005-09-07 15:52:59, HNT pisze:
Nie rozkrecales jeszcze rozrusznika? widelki ktorymi elektromagnes przesowa bendix w strone wienca kola zamachowego. jak wlozysz zle to rozruch bedzie krecil ale nie zazebi kola i bedzie objezdzal


Spoko pozniej zajazylem o co chodzi

Dzisiaj znowu rozebralem go obczailem co i jak stwierdzilem ze wszystko Ok i znowu wsadzilem tylko ze tym razem to juz elektromagnes nie pyka wiec juz chyba wiem gdzie wina lezy Narazie poodpalam go na pych a jak dostane dofinansowanie to zrobie z tym porzadek raz na zawsze
Pozdrawiam i dzieki!!
  
 
BBS: spoko ja tez przez ostatni tydzien mialem hulajnoge na 4 kolach
Ulik87:no pasuja objawy do zle wsadzonych widelek, tylko ze jest maly szczegol: mnie czasem zazebial zaraz jak przekrecilem kluczyk, bo sila odrzutu, a potem zjezdzal z wienca.
u Ciebie jest tak, ze kreci luzno zaraz po przekreceniu kluczyka, a jak mu mocy brakuje to zalapie wieniec... moze bendix, no chyba ze rozrusznik mija wieniec i zatrzymuje sie za wiencem, a jak pradu braknie to wracajac po drodze zachaczy o wieniec i zakreci nim czasem?? ale to ostatnie to raczej malo prawdopodobne...
pozdro
  
 
Cytat:
2005-09-08 21:07:50, HNT pisze:
BBS: spoko ja tez przez ostatni tydzien mialem hulajnoge na 4 kolach