MotoNews.pl
  

Lewe powietrze

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam.
Czy fakt zasysania lewego powietrza (uszkodzona uszczelka kolektora ssącego) może być przyczyną nierównej pracy silnika na biegu jałowym oraz faktu "gubienia" podciśnienia przez reduktor?
Reduktor na biegu jałowym zamiast 0.9bar ma ok. 0,55bar (ciśnienie robocze). W miarę wciskania gazu (zasysania większej dawki powietrza) jest coraz gorzej (ciśnienie robocze/różnica ciśnień maleje do 0.2bar). Dynamika padaczkowata.
Jeśli odpowiedź na pytanie brzmi TAK, to czy może mi to ktoś na chłopski rozum wytłumaczyć...?
  
 
Witam.
Przy zasysaniu lewego powietrza nie miej uwag do pracy silnika na gazie tylko do siebie . Moim zdaniem pytanie jest podobne do pytania dlaczego auto nie jedzie skoro tylko brakuje paliwa ale ma 4 koła.
  
 
Croma: pretensje do siebie mógłbym mieć gdybym był w tym temacie ekpertem. Ja jestem raczej laikiem-teoretykiem poziomu średniego.

Z moich gazowników też żadni eksperci, bo zajmując się moim przypadkiem ani razu nie padło nawet pytanie o kondycję/przebieg świec, przewodów WN, filtra powietrza. Nikt też nie szedł w kierunku zasysania lewego powietrza...
  
 
Robert-nie napisales jak mierzyles te podcisnienia..Jezeli masz wtrysk,to przy lewym powietrzu na benie powinienes miec od razu wyzsze obroty jalowe i na pewno bys to zauwazyl.Nawet przy niskich podcisnieniach reduktor moze dawkowac odpowiednie ilosci gazu jezeli jest dobrze wyregulowany.
  
 
Carinus, tylko, że Piter ma wtrysk gazu w fazie lotnej i tu jest potrzebne odpowiednie i stałe ciśnienie. A przy lewym powietrzu podciśnienie jest na tyle niestabilne, że instalka (nawet prawidłowo wyregulowana) może dostawać czkawki.
Fakt, że na benie też byłyby najprawdopodobniej widoczne objawy niesprawności dolotu.
  
 
Sorki nie wiedzialem ze to wtrysk ale mimo to podobne problemy powinny wystapic na benzynie.Wystarczy odlaczyc jakikolwiek przewod podcisnieniowy prowadzacy od kolektora ssacego tak zeby podac lewe powietrze i zobaczyc czy silnik zareaguje na dodatkowe dawki powietrza.Brak zdecydowanej reakcji bedzie swiadczyc o tym ze juz gdzies zasysa inną drogą.
  
 
Gdy odłączę przewód podciśnieniowy to jest zdecydowana reakcja silnika. Po chwili komp od benzyny przełącza go w tryb awaryjny.
Ne benzynie problemów jako takich nie ma.
Gdy silnik pracuje na wolnych obrotach, jeśli dodam gwałtownie "gazu" na bardzo krótki czas i od razu zwolnię pedał to na benie będzie miał moment zawahania (gdybym stał nad silnikiem to usłyszałbym z okolic kolektora dźwięk jakby "yyyyssszzz"), a po chwili wejdzie na obroty. W przypadku LPG dźwięk zasysanego powietrza jest dużo bardziej słyszalny (przy otwartej masce), a silnik zamiast wejść na obroty "zakrztusi" się (obroty spadną poniżej jałowych, aby po chwili krokowiec już po puszczeniu pedału gazu przywrócił stabilne jałowe).