Juz bylo- poprawki w Fordach.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam.
Ostatnio byla poruszana sprawa poprawek blacharskich w Fordach. Wniosek byl jeden male slady rdzy nalezy usuwac ale za rok i tak sie pojawia nowe w obok. Kazdy uczestnik rozmowy stwierdzal ze za xxx czasu jego sprzet idzie do blacharza na wymiane xxx i bedzie wszystko jak nowka sztuka.
Pytanie brzmi czy oby wymiana np nadkola i progów jest idealnym i dluzszym (minimum na 3 lata) rozwiazaniem? Czy nie bedzie tak ze po roku od wymiany znowu mi cos wyskoczy. prosze o wasze opinie bo wlasnie usunolem kilka plamek- kwiatkow- rdzy ze swoich progow ale docelowo )po zimie chcialbym wymienic nadkola i progi.
  
 
zależy jakie progi kupisz i nadkola (zy jakieś hamskie rzemieślniki najtańsze czy coś lepszego) jak to wspawasz , jak dobrze zeszlifujesz i dobrze zakonserwujesz nie oszczędzając na środkach, podkładach itp. to Ci nie powinno rdzewiec nawet praktycznie wogóle. Wszystko jest kwestią porządnej konserwacji i zabezpieczenia antykorozyjnego, kupując tzw. reperaturki masz pole do popisu bo są z "gołej blachy" Powodzenia.
btw. kupiłem kiedyś błotnik rzemieślnik do MK3 za 98 zł. Raz ze był miękki - wystarczyło się oprzeć i się wginał a 2 że gnił od środka
  
 
Tego lata wymieniałem owe raparturki (nadkole+wlew) w MK5. Kupiłem blachy (około 100pln) i dałem do ocynkowania (30pln). Spawania+podkład+preparat do rdzy np Brunox+dobre odtłuszczanie+podkłąd do ocynku+lakier+dobre zabezp blach od spodu (czyszczenie sprężonym powietrzem i gorącą wodą+wosk w profile+baranek). Robiłęm to w innych autach i:
1.Rudy musi być wycięty do zera, bo inaczej szybko wylecie, nie ma siły
2.Spoiny należy zabezpiczyć kilkakrotnie, choć i tak nie wystarczy to na dłużej niż 3-5 lat
3.Nie żałować na dobre materiały
4.W zimę dokładnie myć całe nadkola i wlew od środka z soli itp, zsuwać chociaż bryły śniegu
5.Może warto wymienić cały błotnik...(choć to spory koszt-500pln do 3D) lub poszukać używki cały element i spawać na uszczelce drzwi.
6.Niestery blachy tanie są kiepskiej jakości, a orginałów repartukek nie spotkałem.
7.Wymieniałem kiedyś maskę na nową, alepodróbkę u kumpla i po 3 latach zaczeła rdzewieć.Lepiej kupić używkę, z orginalnym zabezpieczeniem lakierem.

Niestety nie robiłem zdjęć, ale w przypadku pytań, chętnie odpowiem.
  
 
prosze o podsumowanie.
Na ile czasu ci pomoglo?? Wyleczyles auto z rdzy?/ Czy nadal po 3-5 latach pojawilo sie w tym samym miejscu?
I ile dales w calosci za ta usluge blacharska??
  
 
Robiłem to na początku tego lata, więc doiero 3 miesiące. Robiłem to sam (lakierował mi jedyni kolega po znajomości 250pln za całe auto). Koszty to: blachy-100, ocynk-30, podkład-50,szpachlówka-50,papier ścierny-30,rozpuszczalniki itp-60,baranek na podwozie itp-150,lakier-450pln(całe auto). Z tego co robiłem kiedyś to wytrzymuje średnio 3-5 lat. Przy obecnych środkach do rdzy i konserwacji-myślę, że 5-7 lat w zależności od sposobu użytkowania auta. Niestety należy o auto dbać bardziej, bo jednak jest to ingerencja w blacharkę fabryczną. Aha, można zastanowić się nad uszczelnieniem dokładnym (od środka nadkola) wlewu-może zajechać go dokładnie żywicą...I jeszczze jedno: są dwa sposoby na cieknącą wodę (czyli aktywator rdzy): albo ją puścić jak najwięcej (zostawić szczeliny by wypływała), albo dokładnie uszczelnić, by nigdy nie wpłynęła.