łyse oponki-pomocy!!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Pomocy!!!
Jeździł ktoś z Was na łysych przednich oponach?
I jak sie auto prowadziło?
  
 
Ja jeździłem jak jeszcze miałem ładę. Z przodu 185/60/13 nie wiadomego pochodzenia trzymały się rewelacyjnie asfaltu ......... jak był suchy. Założyłem potem normalne opony z bieżnikiem i na pierwszym ostrym zakręcie asfaltowym prawie nie wyleciałem z drogi Ogólnie sympatycznie wspominam starą poczciwą ładę.
  
 
Na łysych oponach jeżdzi się " dobrze" do czasu aż wyleci się z drogi, albo policaje łapną dowód rejestracyjny i wlepią mandat.
  
 
no widzisz Yankes ,a mi auto pływa i n ie wiem dlaczego, musze trzymac kierownice, bo nawet na najmniejszych nierównościach ucieka , nie wiem czy powodem są opony, dlatego pytam :
  
 
Powodem uciekania auta na nierównościach, koleinach i przy przyspieszaniu jest najprawdopodobniej niesprawne zawieszenie ( walnięty silenblocj, czy końcówka), albo tylko nieustawiona zbiezność. Może też być wysłuzona przekładnia kierownicza. Przy przyspieszaniu ściąga Ci auto?
Jeżeli nie to raczej nie przekładnia.
  
 
Cytat:
2005-09-16 17:15:22, sirtom pisze:
Powodem uciekania auta na nierównościach, koleinach i przy przyspieszaniu jest najprawdopodobniej niesprawne zawieszenie ( walnięty silenblocj, czy końcówka), albo tylko nieustawiona zbiezność. Może też być wysłuzona przekładnia kierownicza. Przy przyspieszaniu ściąga Ci auto? Jeżeli nie to raczej nie przekładnia.

w ogóle to ściaga, ale przy przyspieszaniu nic bardziej, a skoro to jest to pierwsze co wspominałes, to ile moge na tym pojeździc, bo mój mechanik jest na urlopie
  
 
To w takim razie jedż najpierw na ustawienie zbieżności. Jeśli cos będzie nie w porządku z zaiwszeniem to Ci powiedza co konkretnie, bo z niesprawnym zawieszeniem nie da sie poprawnie ustawić zbieżności.
  
 
Cytat:
2005-09-16 17:33:39, sirtom pisze:
To w takim razie jedż najpierw na ustawienie zbieżności. Jeśli cos będzie nie w porządku z zaiwszeniem to Ci powiedza co konkretnie, bo z niesprawnym zawieszeniem nie da sie poprawnie ustawić zbieżności.

w lipcu miałam przeglad, tydzień wczesniej zbieznosć, bo cos mechanik grzebał przy kołach, to mozliwe ,zeby nic nie wyszło przy przegladzie?
  
 
A od kiedy ściąga? Czasami mozna raz wjechac w porządna dziurę i zbieżność do ustawienia. Swoją drogą na przeglądzie jeśli było coś nie tak z zawieszeniem to powinni to znależć, jeśli go robią należycie.
  
 
ściąga na lewo i prawo od dawna, na poczatku zwalałam na koliny,ale to sie nasila, i mnie niepokoi
  
 
ściąga na lewo i prawo od dawna, na poczatku zwalałam na koliny,ale to sie nasila, i mnie niepokoi
  
 
u mnie bylo to samo tyle ze sciagal do lewej strony, pojechalem na ustawienie zbieznosci i faktycznie bylo co ustawiac, tyle ze po wyjechaniu z warsztatu okazalo sie ze sciaga nadal tylko ze troche mniej. przy kolejnej wizycie "pan mechanik" stwierdzil:"co za idiota ustawial zbieznosc na amorku ktory nadaje sie do wymiany") - (nie wspominajac ze to jego kolega w tym samym warsztacie tak mi ustawil)))-.po wymianie amorka jest o.k.
  
 
Cytat:
2005-09-16 17:04:08, YaNkEs_69 pisze:
Ja jeździłem jak jeszcze miałem ładę. Z przodu 185/60/13 nie wiadomego pochodzenia trzymały się rewelacyjnie asfaltu ......... jak był suchy. Założyłem potem normalne opony z bieżnikiem i na pierwszym ostrym zakręcie asfaltowym prawie nie wyleciałem z drogi Ogólnie sympatycznie wspominam starą poczciwą ładę.


Stary ty nie miałeś łysych opon ty poprostu miałeś rajdowe slicki
  
 
ja bym poczekał, aż spadnie śnieg...
  
 
Wtedy bedzie sciagalo nawet do tylu