MotoNews.pl
  

Słaba kompresja 2.0 dohc ???

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!
Mam dość poważny problem i za razem pytanie. Jaka może być przyczyna słabej kompresji (ok. 11 bar) w silniku po kapitalnym remoncie i dotarciu Od razu mówię, że napewno rozrząd jest ustawiony prawidłowo. Cylindry zrobione na 0.04 luzu, silnik docierany z czuciem (chyba nie trzeba tłumaczyć ), głowica robiona w profesjonalnym warszatcie także nie ma prawa puszczać. Zaznaczam, że kompresja jest jednakowa co do dziesiątych części bara na każdym z cylindrów. Z góry dziękuję za pomoc. Pozdrawiam!
  
 
Zły pomiar albo zły manometr ?
Zle założone pierścienie ?

Poza tym zapraszamy kolegę na forum Klubu Fiata 131:
Klub Fiat 131
  
 
Pomiar robiony na wykręconych wszystkich świecach, na przepustnicy otwartej do końca. Co do manometru to próbowałem go w golfie 1.3 kumpla i tam wyszło po 13.5 na cylinder... Pierścienie założone prawidłowo (trapezowe Goetz'a), nawet pisze na nich TOP także ciężko się pomyslić, poza tym sprawdzałem przed założeniem tłoków. Aha no i rozłożenie przerw w pierścieniach względem siebie również prawidłowe.



[ wiadomość edytowana przez: SzySzy dnia 2005-09-20 14:03:56 ]
  
 
Szukasz dziury w całym. 11 bar ciśnienia w kazdym cylindrze jest jak najbardziej OK. Instrukcja obsługi Poloneza 2000 podaje ze w nowym silniku prawidłowa kompresja wynosi 11,2 bary. Silnik 2.0 DOHC Fiata jest jak na motor benzynowy silnikiem o niskim stopniu sprężania (9,0:1) więc i kompresja tez nie jest jakas przesadnie ogromna. Z Twoim silnikiem wszystko OK, tym bardziej że jak piszesz, cisnienie jest bardzo równomierne we wszystkich cylindrach, więc remont też był OK. Więc - jeździć i nie zamartwiać się niczym.
  
 
Hmm, czemu ja mogę mieć ponad 12 na każdym w 2.0 w takim razie ?


  
 
bo masz po tjuninku

albo remont ci nie wyszedl i takie sa skutki
  
 
Cytat:
2005-09-21 09:54:53, PG pisze:
bo masz po tjuninku albo remont ci nie wyszedl i takie sa skutki

właśnie że uszczelka za cienka albo tłoki zbyt garbate
  
 
Tłoki są płaskie jak nie przymierzając Góry Stołowe,
a co do uszczelki to zobaczymy, właśnie dziś zakładam nową jak tylko zdrapię starą
  
 
Cytat:
2005-09-21 10:02:25, automatic pisze:
właśnie że uszczelka za cienka albo tłoki zbyt garbate


Albo głowica splanowana więcej
  
 
To co pisze w książce to... bez komentarza W którejś z książek obsługowych dużego fiata pisze, że świecący olej na wolnych obrotach to żadna usterka i tak się zachowuje całkowicie sprawny silnik . Ma ktoś jeszcze jakieś pomysły?? Według mnie kompresja powinna wynosić około 13-13,5.
  
 
Albo w środku siedzi karzełek i dodmuchuje ciśnienie
  
 
ja mam 12,2-4 i uważam ze jest to odpowiednia kopresja!
  
 
to mnie zes mroziu szczerze zaskoczyl bo mialem kilka z bratem dohc i na kazdym byla wyzsza kompresja (poza jednym przypadkiem kiedy ot wyszlo ze manometr byl zjebany). moja dwojka po remoncie co prawda nie miala idelanie rownego bo na trzech miala 13 a na jednym 13.5 i ni cholery nie wiem czemu jeden garnek odstaje a pomiery ponawialem co nie zmienialo wynikow ale wracajac do tematu tez mi sie wydaje to niskim wynikiem aczkolwiek jakis czas temu wypracowalem w glowie taka teorie ze jesli cos mowisz to zazwyczaj wiesz co gadasz wiec zamiast negowac twoja teorie postaram sie ja sprawdzic
  
 
Hmm... Drodzy Panowie, coz moge Wam wiecej dopisać. Moim zdaniem książka nie kłamie. Uważam, że kompresja w granicach +/- 0,5 bara od fabrycznie podanych 11,2, czyli 10,7-11,7 bara jest jak najbardziej prawidłowa. Silnik, który tyle ma jest sprawny i w jak najbardziej dobrym stanie.
Oczywiście trafiają sie przypadki kiedy silnik ma 12-13, ale przypisać to można różnic w seryjnym wykonaniu tych silników (i nie tylko tych - analogiczna sytuacja jest z silnikiem ohv seryjnym) metod remontu (trasowanie kadłuba, planowanie głowicy, zastosowane tłoki, a trafiają się różne wymiary, w różnicach wysokości dochodzące do 0,5 mm itp) tudzież przypadkowości.
Poza tym duża kompresja w 2.0 potrafi sprawiać niezłe problemy, jak np. samozapłon mieszanki i konieczność ustawiania "niemożliwego" kąta wyprzedzenia zapłonu (15-18 stopni) czy ciągłe wydmuchiwanie uszczelki, lub z powodu zbyt wczsnego zapłonu szybkie zużycie panewek korbowych (długi skok tym bardziej silnikowi nie słuzy).
Niemniej, uważam, że wynik podany przez autora wątku nie daje najmniejszych powodów do zmartwień. Najbardziej miarodajnym wskaźniekiem dobrze wykonanego remontu jest jak najmniejsza różnica w kompresji na poszczególnych cylindrach. A to czy wychodzi to 11 czy 13 bar nie będzie miało to tak specjalnego znaczenia.
Silnikiem, którym należało by sie martwić jest taki, który zaczyna mieć poniżej 9 bar, bo dopiero taki wynik zaczyna kwalifikować powoli silnik do remontu.
  
 
Wszystko zależy w sumie od tego jak głowice splanujesz.
Ja w wakacje tak zebrałem, ze aż gniazda dolotowe już podebrało, a jak polozyłem na blacie to oparła sie na zaworach dolotowych. Uszczelki pod głowice tez masz roznej grubości, założyłem tą najcieńszą - efekt 13.5 bar na każdym garze. Takie sprężanie, ze przy redukcji z 4 biegu na 3 i z 3 na 2 opony piszczą .
  
 
Ja też uważam że komprecha 11-11,5 wskazuje na idelny stan silnika.Nieraz widziałem motory tego typu i miały po 13 ale jak się póżniej okazuje właściciele lub jego poprzednicy planowali głowice stąd takie wyniki.Nic się nie martw silniczek jest oki.Pozdrówka