Chce kotoś automata?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Propozycja do przemyślenia.
Chcę pomóc (w swoim dobrze pojętym interesie) w sprzedazy automatycznej skrzyni biegów AISIN AW40LE czyli dokładnie takiej jak w espero wersja 1,8 i 2,0. (ten konkretny egzemplarz pochodzi z 2,0).
Skrzynia jest podobno sprawna w komplecie mechanizm sterujący.
Cena: 700 zł (to naprawdę dobra cena za automat).
Do tego dochodzą półosie kpl po 100 / szt i mocowania z poduszkami za jakies niewielkie pieniądze.

Niestety nie ma już chłodnicy - trzaby dokupic lub przerobić posiadana (chłodnica oleju w plastikowym boczku).

zastrzegam, ze to nie jest moja skrzynia. Po prostu myslałem, że moja to trup. znalazłem na szrocie esperaka z automatem i już dałem zaliczkę. Okazało się że moja jest OK i jestem pare groszy w plecy.

Aha. Dla włascicieli 1,5 litrówek. Może być z silnikiem 2.0 (za jednyne 1 100 zł).

Mogę zająć sie wysyłką z Lublina (np na palecie).

Propozycja dotyczy hobbystów którym się chce przekładać skrzynię lub posiadaczy automatów którym coś szwankuje,

  
 
Może ktoś się skusi
Powiem za siebie - nie toleruję automatów. Nie twierdzę, że się psują itd.
Jak dla mnie zabierają całą frajdę z jazdy I jak słyszę teksty, że w korku przy automacie nogi się nie męczą i tym podobne to zawsze pytam "A czy męczy się przy ręcznej ?" Bo mi w ogóle.
I żeby ne było, że gadam tak bo nie jeździłem.... Jeździłem i to sporo Mój Tata ma automaty od 1992 roku.
I dlatego mogę powiedzieć - to nie dla mnie.
  
 
Cytat:
2005-10-03 20:57:29, DeeJay pisze:
to zawsze pytam "A czy męczy się przy ręcznej ?"



Nie męczy - ale po co machać wajchą i naciskać sprzęgło skoro można to sobie odpuścić... a no i mając automata nie ma problemu co zrobić z trzymaną puszką piwa podczas zmiany biegów.
  
 
Cytat:
2005-10-03 21:01:14, piotr_ek pisze:
a no i mając automata nie ma problemu co zrobić z trzymaną puszką piwa podczas zmiany biegów.



  
 
Cytat:
2005-10-03 21:01:14, piotr_ek pisze:
Nie męczy - ale po co machać wajchą i naciskać sprzęgło skoro można to sobie odpuścić... a no i mając automata nie ma problemu co zrobić z trzymaną puszką piwa podczas zmiany biegów.


...lub nogą pasażerki lub telefonem komórkowym
  
 
Ja uwielbiam manuala, ale wk..wia mnie te ciągłe ciśnięcie sprzęgła gdy stoję w jakimś gigantycznym korku
  
 
Jak jezdze espero.. spoko.. pojezdze cały dzien po miescie.. troche noga boli... ale jak ku....a wsiąde do TRUCKA to mnie szlag trafia po godzinie... noga chce odpasc... niewiem czemu ale ciezko mi sprzegło chodzi, w starym trucku było to samo. JA CHCE automata.. ale nie w espero.. pojezdziłem niedawno ROVER'em 827 w automacie 2.7 V6... miiiiiioooodzioooo. Wspomaganie.. paluszkiem.. nie to co espero.. cisza.. wszedzie skóra i drewno ehhh rozmażyłem sie.
  
 
Cytat:
2005-10-03 22:53:18, -JACO- pisze:
Ja uwielbiam manuala, ale wk..wia mnie te ciągłe ciśnięcie sprzęgła gdy stoję w jakimś gigantycznym korku



Nie no panowie mowicie jakbyscie nie wiedzieli, ze w automacie w korku trzeba trzymac stale noge na hamulcu...
  
 
bez przesady z tymi korkami. Panowie to co w Polsce nazywane to jest nic w porownaniu z tym co jest w Nowym Jorku. Jak mialem Jette z manualem to mnie szlag trafial jak z 4 godziny czasem w korku stalem. Zawsze bylem przeciwkiem automatow ale ostatnio sobie kupilem mazde mx6 2.5 V6 na automacie i jestem zadowolony. I niezle sie zbiera i zawsze mozna cos jesc albo pic jednoczesnie kierujac bez problemu. A co najlepsze to jest to ze sobie przeliczalem ostatnio ile mi pali w miescie na 100km i wyszlo ze kolo 10 litrow czego nigdy mi sie nie udalo w polsce zrobic zadnym autem. Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2005-10-04 02:07:46, Robert_S pisze:
Nie no panowie mowicie jakbyscie nie wiedzieli, ze w automacie w korku trzeba trzymac stale noge na hamulcu...



No trzeba, ale hamulec to tylko lekko muskasz, a sprzęgło troche siły jednak wymaga.

Co więcej w dużym korku w automacie można operować samym hamulcem nie naciskajac nawet gasssssu.

Tak czy siak manual RULEZZZZZZ
  
 
Cytat:
2005-10-04 02:07:46, Robert_S pisze:
Nie no panowie mowicie jakbyscie nie wiedzieli, ze w automacie w korku trzeba trzymac stale noge na hamulcu...


Nie trzeba. Jak dłużej stoisz moża wrzucić N i ręczny. Natomiat to, że samochód porusza się powoli bez dotykania gazu jest doskonały np w trakcie manewrów na parkingu.
  
 
Cytat:
2005-10-03 19:45:59, Navi pisze:
.... Aha. Dla włascicieli 1,5 litrówek. Może być z silnikiem 2.0 (za jednyne 1 100 zł). .....



Obawiam się, że koszt przeróbki byłby zbyt duży.
Bo silnik i skrzynia to nie wszystko.
Potrzeba chyba jeszcze komputer i jak znam życie kilka droższych pierduł....
w sumie może uzbierać sie od 2000 - 3000zeta.

No ale, miło by było pomykać automacikiem.
  
 
A dokładnie co się stało ze skrzynią? I ile kosztowała naprawa?
  
 
Cytat:
2005-10-04 09:59:45, Navi pisze:
Nie trzeba. Jak dłużej stoisz moża wrzucić N i ręczny. Natomiat to, że samochód porusza się powoli bez dotykania gazu jest doskonały np w trakcie manewrów na parkingu.



Tak wiem, ale koledzy chwalili automat za to ze w korku noga odpoczywa. A to nie do konca prawda, bo trzyma hamulec.
Ponadto zeby przelaczyc miedzy pozycjami D i N tez trzeba wcisnac hamulec
Z drugiej strony w manualu tez nie musisz trzymac sprzegla - mozesz wrzucic luz.

  
 
Cytat:
2005-10-04 09:59:45, Navi pisze:
Nie trzeba. Jak dłużej stoisz moża wrzucić N i ręczny. Natomiat to, że samochód porusza się powoli bez dotykania gazu jest doskonały np w trakcie manewrów na parkingu.



... w manualu puszczamy sprzeglo delikatnie i mamy ten sam efekt, bez dotykania gassu.

roznice miedzy automatem a manualem znaczne sa tylko w jezdzie ciaglej, wszak automat po to wymyslono zeby sam zmienial biegi a nie zeby byl jakims udogodnieniem w korku czy na parkingu, bo nie jest, tak jak nie jest tez utrudnieniem.
  
 
Cytat:
2005-10-04 11:41:06, malin2 pisze:
A dokładnie co się stało ze skrzynią? I ile kosztowała naprawa?


Nic sie nie stalo. To jednak było łożysko koła. Pozdrów mechanika
  
 
Ale z niego sierota! Pośmieje się z niego
  
 
Cytat:
2005-10-04 13:55:47, malin2 pisze:
Ale z niego sierota! Pośmieje się z niego


Szczerze mówiąc mnie jest trochę mniej do smiechu.
Jazda z Poznania z prędkością żółwia, załatwianie skrzyni i strata zaliczki (nawet nie pytaj ile), opierdolenie swojego mechanika, i w efekcie wyjście na gupka.
  
 
Rzeczywiście Tobie jest nie do śmiechu a mi wstyd ze tego mechanika Ci poleciłem.
Ten sierota jak usłyszał Aftomat to klapki mu się opuścily i przestał myśleć
  
 
Cytat:
2005-10-04 14:13:51, malin2 pisze:
Rzeczywiście Tobie jest nie do śmiechu a mi wstyd ze tego mechanika Ci poleciłem. Ten sierota jak usłyszał Aftomat to klapki mu się opuścily i przestał myśleć


Spoko. Nie masz się czym przejmować.