{126} Hamulce

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wiem, że temat hamulcy był poruszany milion razy.
Przeszukałem całe forum i nie znalazlem odpowiedzi na moj problem.
Otoz wymienilem:
- pompe hamulcowa
- przewody hamulcowe do cylinderkow przednich, obie strony (elastyczny i miedziany)
- wszystkie szczeki
- cylinderki te ktore potrzebowaly wymiany
- wszystkie sprezynki
- nowy plyn hamulcowy dot3
- wszystkie czesci fabryczne oczywiscie

Na koniec oczywiscie hamulce zostały kilkarazy odpowietrzone.

Niestety hamulcow nie ma. trzeba docisnac doslownie do podlogi zeby jakkolwiek hamowal, ale nie ma mowy o takiej jezdzie po miescie. Oczywiscie nie mozliwe jest zablokowanie kol
Sprawdzilem wszystko i nie widze zeby cos przeciekalo.

Chlopaki pomozcie bo juz nie moge dojsc z tymi hamulcami do ladu od dluzszego czasu.

Dzieki z gory za odpowiedzi
  
 
jak odpowietrzałeś hamulce , czy pozwoliłes aby płyn spłynął do przewodów tzn odkręcałeś odpowietrzniki żeby przewody się napełniły , nalewałeś płyn do pompy przed montazem ??
  
 
Odpowietrzalem hamulce z kolega kilka razy (jeden pompowal drugi odkrecal)
Nie nalewalem plynu do pompy przed montazem. (czy to moze byc przyczyna?)
Zaznaczam ze hamulce sa odpowietrzone, wiec "na cylinderkach" nie ma powietrza.
Dzieki

[ wiadomość edytowana przez: sztos dnia 2005-10-05 15:28:49 ]
  
 
Moze jest jakis mechanik w warszawie ktory jest specjalista od takich rzeczy i moglby mi pomóc?
Pomozcie chlopaki bo mnie szlag trafia przez te hamulce
  
 
ja miałem podobny przypadek i okazało się że nowa pompa była padlina
  
 
To nie moze byc pompa bo tak samo bylo przed zamiana wszystkiego, wiec raczej wykluczam mozliwosc pompy. poza tym fabryczna i w sprawdzonym sklepie wiec powinno byc ok.
  
 
Albo zle dokreciles jakis przewod albo masz bebny do dupy.
  
 
Witam,
ja mialem tez taki problem, bo musial zrobic hamulce do przegladu bo sciagalo na prawo..

wymienilem, wszystkie cylinderki, wszystkie szczeki, przewody miedziane (te od cylinderka do wachacza), rozpieraki recznego i z przodu te gumowe wezyki( nowe podkladki miedziane)...

odpowietrzalismy z 3, 4 razy, przejazdzka i sa tylko zwalniacze,
potem jeszcze 2 razy odpowietrzylismy, znowu przejazdzka i to samo co wyzej....

na drugi dzien, posciagalem, wszystkie bebny i sie okazalo ze plyn hamulcowy byl na szczekach, podczas odpowietrzania splywa po tarczy kotwiczej(czy jakos tak) i zabralo troche na beben i mialem tylko spowalniacze..
po wyczyszczeniu, przejazdzka, rozpedzam sie do 60 i pedal hamulca do podlogi i u dalo sie zablokowac kola

i juz jezdzilem z takimi, bo wszystko sie musi dotrzec, poustawiac...

pozdrowka
  
 
wszystkie przewody sa dobrze dokrecone poniewaz nic nie cieknie i hamulce nie sa zapowietrzone.
nie ma takiej sytuacji ze cos cieknie w bebnach. wsyztsko jest suche itp.
  
 
Nie tak dawno w jakims temacie komus podpowiadalem w podobnym przypadku- pompe hamulcowa tez sie odpowietrza!!
tak samo jak robisz to z odpowietrzaniem kol tylko ze zamiast odpowietrznikow luzujesz przewody na pompie
  
 
ale przeciez jezeli przewody nie sa zapowietrzone tzn na cylidnerkach nie ma powietrza to znaczy ze pompa tez jest odpowietrzona. nie jest tak?
  
 
sciagnij bebny(chwila roboty) i zobacz czy plyn sie nie dostal, ja tez myslalem ze nie moze sie dostac, ale niewielka ilosc sie dostala(przy odpowietrzaniu) i mialem tylko spowalniacze a nie hamulce.....po wyczyszczeniu wszystko banglalo jak nalezy..
  
 
juz to przebialem niestety
  
 
Domyślam się co jest przyczyną bolączki Pana Hopsztosa, bo sam miałem tak w moim malcu jak go kupiłem i poruszyłem po 6 latach stania w miejscu, ale, że Pan Hopsztos nie zachował się jak człowiek jak mu złożyłem silnik i zapakowałem do malucha podczas ciężkiej zimy to niepowiem co zrobić
  
 
HNT ma rację, od tego trza zacząć. Dalej jak się przyglądniesz przewodom na pompie, zobaczysz piękne fabryczne syfony z rurek, idealne żeby w nich stało powietrze. Trzeba odżałować butelkę płynu i pompować na tyle szybko żeby wycharatać to powietrze przez cylinderki na zewn. Sprawdż czy automat STOPu nie blokuje pedału hamulca za wysoko a ten tłoczyska pompy. Tłoki w pompie muszą mieć możliwość cofania się do samego końca.
  
 
Wina pompy. Skladalem caly nowy uklad hamulcowy. Oprocz zaciskow z DF`a wszystko nowe. Pompa delphi nowka poszla do kosza. Po pierwsze ma zle zaprojektowane gumy w ktore wchodza krocce do przewodow. Cieknie tam. I tak jak wszyscy mowia trzeba odpowietrzyc pompe. Na bank masz tam powietrze.
  
 
ok, kumam.
Prosiłbym tylko aby ktos napsial dokladnie (tak krok po kroku) jak odpowietrzyc ta pompe bo nie zrozuemialem dokladnie.
Zrobie to jutro z samego rana, bo marze juz o tym zeby wreszcie normalnie pojezdzic.
jeszcze raz dzieki za rady


p.s. Jak automat stopu moze za wysoko blokowac pedal hamulca?


[ wiadomość edytowana przez: sztos dnia 2005-10-05 21:22:33 ]

[ wiadomość edytowana przez: sztos dnia 2005-10-05 21:23:09 ]
  
 
dokladnie tak jak cylinderki:pompujesz,przytrzymujesz,odkrecasz przewod przy pompie,czekasz az pedal zejdzie ,dokrecasz i od nowa to samo
  
 
A ja wiem, bo mialem tak samo w zeszlym tygodniu
Wymieniles tez bebny? Bo jesli nie, to zobacz, jaka masz odleglosc od bebna do szczek (odkrec beben od piasty, cofnij lekko i poruszaj na boki, zeby zobaczyc ile ma do szczek). Powinien byc prawie przy samych szczekach. U mnie tak nie bylo. Okazalo sie, ze nowe szczeki+nowe sprezynki maja ta wlasciwosc, ze samoregulatory chodza dosc lekko (ferodo premier) i sprezynki potrafia je sciagnac bardzo mocno i odsunac daleko od bebnow. No i po depnieciu w hamulec musisz najpier pokonac ta odleglosc a dopiero przy samej podlodze zaczynaja w ogole hamowac.
Recepty na to sa dwie:
1. wymiana bebnow na takie, ktore nie sa przytarte
2. druciarski, ale na chwile poskutkuje: zrob ryse na szczekach w miejscu, w ktorym pracuje samoregulator (chodzi o to, zeby samoregulator nie przesuwal sie po wyslizganym metalu, ale po nieco porysowanym, zeby bylo mu ciezej)

Zeby sprawdzic, czy moja "diagnoza" jest sluszna, mozesz tez zrobic tak: rozpedz sie troszke i probuj bardzo szybko deptac i puszczac hamulec. Wtedy sprezynki nie zdaza do konca sciagac szczek i przy ktoryms kolejnym depnieciu hamulec bedzie juz bardzo dobry. Ale jak przestajesz tak hamowac to sprezynki znowu cofna szczeki i znowu bedzie kupa.
  
 
Vir raczej to nie jest to poniewaz ledwo zakladam bebny na te szczeki. i szczeki caly czas troszke jeszcze blokuja kola.
Ale zrobie na wszelki wypadek Twoj test