MotoNews.pl
  

Jabłoński - serwis Katowice

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam.

Jak zawsze polecałem gościa tak teraz niestety stwierdzam, ze w życiu już chyba do niego nie pojade.....


Sprawa wygląda tak....

zmieniałem świece w espero i kable......

po zmianie jedna ze świec nie palila......

dokładnie w tym miejscu skąd odkręciłem starą zardzewiałą świecę... duzo bardziej zużytą od pozostałych.........

diagnoza mechanika była taka że poszła uszczelka pod głowicą i w miejscu gdzie jest ta swieca dostaje sie płyn chłodniczy i świeca nie pali......

ok mozliwe.. bo musialem co tydzień dolewać płynu..... dodatkowo wokół uszczelki często było wilgotno....

więc oddałem mu auto na wymianę uszczelki..... zrobił bardzo szybko bo w 24h.....

wczoraj odebrałem auto.... ale jak szarpało tak szarpie... moze ciutkę mniej...... ale jednak........

wiec przyczyną nie do końca okazała się uszczelka... mówie spoko.. w poniedziałek i tak musze jechać na dokręcenie głowicy to im powiem że jednak jeszcze muszą szukać czegoś innego..

Aha dla jasności wkręciłem świece NGK V-LINE BPR 6E..

jednak wracajac wczoraj z zakupów zaczęło jechac benzyną.....
dojechałem dod domu.. patrze a z przewodu doprowadzającego benzyne do wtrysków leje się ciurkiem beznyna na rozgrzany silnik........ dodatkowo zauważyłem że coś huczy przy gazowaniu..........

nic dzwonie do Jabłońskiego.... mówie mu co i jak , ze dziś mam trasę 1000 km i co mam zrobić,....

na to on mi że ma dziś zamknięte, i ze po takiej naprawie nie powinno sie nigdzie dalej jeździć.........

no to sie wqrwiłem....... opieprzyłem , że niby za co zapłacilem 600 zł... auto ma być dobrze naprawione.....

nic dał mi nr do mechanika swojego i miałem się z nim skontaktować......

zadzwoniłem i umówiłem sie na dziś rano... mechanbior mieszka na Bytkowie wiec trochę daleko ode mnie.. ale nic nie ma transportu to go musiałem przywieźć....

odkręcił przewód... przykręcił i nie leje.......

no to jade go zawieźć..... wróciłem... pojechałem do centrum i znów zaczęło ciec........... no nic znowu po niego dzwonie..... stary wział nubire i przywiózł go.... ściągnął przewód.. i zauważył że uszczelka potrzępiona..... (jakby nie mogli tego sprawdzić przy zakładaniu .........

nic wymienił na nową.... (koszt chyba 10 groszy bo to mała gumka...) znów musiałem go zawieźć.... przy okazji looknął na rozrząd i okazało sie że krzywo zmontowany....... ale odgiął jakąs blachę i przestało tak bardzo ocierać.... wróciłem ..... zjadłem obiad... zapalam auto a to znowu cieknie......


wqrwiony na maxa bo w sumie koło 22.00 jade... zadzwoniłem do p. Jabłońskiego i powiedziałem ze od rana przejeździłem z jego mechanikiem benzyne za 50 zł i dalej jest jak było.........

nic przeprosił tylko i kazał zaholować auto w poniedziałek...........


oczywiście ja mam je mu dostraczyć bo on nie moze.....


tak wiec jak widzicie nie dość ze nic nie naprawił to jeszcze dokładnie auto spieprzył......... i jak sami widzicie za bardzo sie nie kwapi żeby temu zadośćuczynić....

przez niego strace kolejne 200-300 zł na paliwo bo muszę trasę ok 1000 km pokonac nubirą na benzynie...


nie wiem naprawde co sie stało, ale zmieniła się jakosć uslug u niego.. oj zmieniła i to bardzo........


sorki za przydługawy tekst, ale dobrze żeby klubowicze z katowic wiedzieli co ich może spotkać....

pozdrowienia
  
 
I dlatego ja wolę postawić samochód w ASO w Katowicach na Bogucickiej 7

PS. A mówiliśmy Ci z Bogdanem ze to raczej nie wina uszczelki pod głowicą
Powodzenia w naprawach.
  
 
Cytat:
2005-10-08 15:27:06, Adam4302 pisze:
I dlatego ja wolę postawić samochód w ASO w Katowicach na Bogucickiej 7 PS. A mówiliśmy Ci z Bogdanem ze to raczej nie wina uszczelki pod głowicą Powodzenia w naprawach.



ha dzięki bogucickiej mam nowy silnik w nubirze... bo 2 razy doprowadzili go do rozwałki...
więc nie wiem czy tak dobrze robisz......


a uszczelka ciekła, wiec i tak było wiadomo, że kiedyś się skończy... ponadto po jej zmianie jest ciut lepiej.. i nie wiem moze to że przerywa jest winą nieszczelnosci we wtryskach....


pozdro
  
 
Ja zadam pytanie z innej beczki.

Jako że nie miałem i nie mam (odpukać) puki co problemów z Esperakiem, to jednak chciałbym dowiedzieć się o polecanych jak i nie polecanych warsztatach niekoniecznie autoryzowanych - ale zagmatwałem
Znaczy się chciałbym wiedzieć jakie warsztaty można odwiedzać a jakie omijać szerooookim łukiem.

A może by tak osobną kategorię zrobić pozytywnych i negatywnych warsztatów dla każdego województwa ???

Każdy z Was ma jakieś doświadczenie w tej dziedzinie.........
  
 
Cytat:
2005-10-08 15:47:01, krzychu_ch pisze:
Ja zadam pytanie z innej beczki. Jako że nie miałem i nie mam (odpukać) puki co problemów z Esperakiem, to jednak chciałbym dowiedzieć się o polecanych jak i nie polecanych warsztatach niekoniecznie autoryzowanych - ale zagmatwałem Znaczy się chciałbym wiedzieć jakie warsztaty można odwiedzać a jakie omijać szerooookim łukiem. A może by tak osobną kategorię zrobić pozytywnych i negatywnych warsztatów dla każdego województwa ??? Każdy z Was ma jakieś doświadczenie w tej dziedzinie.........



do wczoraj poecałem jabłońskiego.......


Czarek Rej ma zaufanego mechanika. Poczekaj aż sie wypowie.


Ja też mam znajomego, tylko ze długo robi bo jest sam do wszystkiego.

Zbyszek tel. 506 271 442
  
 
Cytat:
2005-10-08 15:42:10, Kolber7 pisze:
ha dzięki bogucickiej mam nowy silnik w nubirze... bo 2 razy doprowadzili go do rozwałki... więc nie wiem czy tak dobrze robisz......


Opowiedz troche

Cytat:
a uszczelka ciekła, wiec i tak było wiadomo, że kiedyś się skończy... ponadto po jej zmianie jest ciut lepiej.. i nie wiem moze to że przerywa jest winą nieszczelnosci we wtryskach....


Wszystko kiedyś sie skończy, ale to jeszcze nie powód żeby wszystko robić naraz Co to znaczy uszczelka ciekła, widziałeś ją po wyjęciu z samochodu?? Przyczyn ubywania płynu chłodzącego moze być wiele, u mnie cieknie pod termostatem, a przy wymianie rozrządu okazało sie ze z pompy też ciekło. Jakie były inne przesłanki za tym zeby wymieniać uszczelke pod głowicą i że te problemy to tylko jej wina ??
  
 
Cytat:
2005-10-08 17:34:31, Adam4302 pisze:
Wszystko kiedyś sie skończy, ale to jeszcze nie powód żeby wszystko robić naraz Co to znaczy uszczelka ciekła, widziałeś ją po wyjęciu z samochodu?? Przyczyn ubywania płynu chłodzącego moze być wiele, u mnie cieknie pod termostatem, a przy wymianie rozrządu okazało sie ze z pompy też ciekło. Jakie były inne przesłanki za tym zeby wymieniać uszczelke pod głowicą i że te problemy to tylko jej wina ??



OPOWIEŚĆ

na 75 kkm zmienili pasek rozrządu, 300 km później pasek pękł... ofkors wiadomo co sie wtedy dzieje z silnikiem....

"naprawili" silnik....

ale tak że brał olej, maiłem plamy pod autem itp... byłem u nich kilka razy w tygodniu, zeby usunęli usterki... za każdym razem auto wracało w stanie takim samym jak przyjechało.....

aż w koncu na 102 kkm korbowód zrobił dziurę w bloku silnika....... dziura wielkosci pięści.......

dobrze że miałem wykupione dodatkowe ubezpieczenie do 200 kkm w compensie, która to przez miesiąc sądzila sie z boguciką o naprawę.... ( w tym czasie nie miałem auta) w końcu wygrała sprawę i dostałem auto zastępcze.....

po miesiacu odebrałem nubire z nowym silnikiem......

koniec opowieści na ten temat....

pieprzyli w moim aucie wszystko czego sie tnknęli.. nap 2 kkm po ich zbieżności wywaliłem nowe opony do kosza bo sie krzywo zjechały...... przy okazji wymiany klamki w klapie zrobili zwarcie i zostałem bez świateł....

mógłbym wymieniać dalej. ale szkoda czasu


propos espero .. byłem u 2ch mechaników i obydwaj stwierdzili winę uszczelki...... twierdzili tak na podstawie obejrzenia świec....

Jabłoński sprawdzał jeszcze inne rzeczy ponoć......

nie wiem... jak nie zrobi żeby nie przerywało to będziemy inaczej rozmawiać.. bo ponoić po wymianie uszczelki miało być lepiej...

pozdro
  
 
Cytat:
2005-10-08 19:38:18, Kolber7 pisze:
OPOWIEŚĆ na 75 kkm zmienili pasek rozrządu, 300 km później pasek pękł... ofkors wiadomo co sie wtedy dzieje z silnikiem.... "naprawili" silnik.... ale tak że brał olej, maiłem plamy pod autem itp... byłem u nich kilka razy w tygodniu, zeby usunęli usterki... za każdym razem auto wracało w stanie takim samym jak przyjechało..... aż w koncu na 102 kkm korbowód zrobił dziurę w bloku silnika....... dziura wielkosci pięści....... dobrze że miałem wykupione dodatkowe ubezpieczenie do 200 kkm w compensie, która to przez miesiąc sądzila sie z boguciką o naprawę.... ( w tym czasie nie miałem auta) w końcu wygrała sprawę i dostałem auto zastępcze..... po miesiacu odebrałem nubire z nowym silnikiem...... koniec opowieści na ten temat.... pieprzyli w moim aucie wszystko czego sie tnknęli.. nap 2 kkm po ich zbieżności wywaliłem nowe opony do kosza bo sie krzywo zjechały...... przy okazji wymiany klamki w klapie zrobili zwarcie i zostałem bez świateł.... mógłbym wymieniać dalej. ale szkoda czasu


Hmmm, mam zupełnie inne doświadczenia z nimi, uważam ich robotę za poprawną, są raczej punktualni, jak cos wypadnie ponad planowo, to dzwonią do domu, i informują o tym. Moze to dlatego, że ja zawsze omijam pośredników w obsłudze klienta i ide do kierownika Limańskiego
Naprawde mnie tą historią zaskoczyłeś
  
 
Cytat:
2005-10-08 19:54:42, Adam4302 pisze:
Hmmm, mam zupełnie inne doświadczenia z nimi, uważam ich robotę za poprawną, są raczej punktualni, jak cos wypadnie ponad planowo, to dzwonią do domu, i informują o tym. Moze to dlatego, że ja zawsze omijam pośredników w obsłudze klienta i ide do kierownika Limańskiego Naprawde mnie tą historią zaskoczyłeś



wiesz, moze przez ostatni czas sie coś zmieniło....

jak ja do nich jeździłem to kierownikiem był Kopacz........

jak sama nazwa wskazuje potrafił tylko skopać robote

pozdro
  
 
Ale ja tam do nich jeżdze od czasu jak sie polmozbyt przeistoczył w Bogucicka 7 corp. czyli przynajmniej 5-6 lat
  
 
Cytat:
2005-10-08 21:03:07, Adam4302 pisze:
Ale ja tam do nich jeżdze od czasu jak sie polmozbyt przeistoczył w Bogucicka 7 corp. czyli przynajmniej 5-6 lat



to chyba masz wyjatkowe szczęście...

wszyscy moi znajomi, którzy tam jeździli mieli problemy z tym serwisem..........

przy czym musze przyznać że pracowały tam 2 zmiany, i jedna była wyraźnie lepsza od drugiej
  
 
A mówiłem zebys jechał do Porwolika!! Przynajmniej gosciu robi solidnie.. czasami potrafi skasowac.. ale wiesz za co płacisz!
  
 
Cytat:
2005-10-08 22:06:50, Kolber7 pisze:
to chyba masz wyjatkowe szczęście... wszyscy moi znajomi, którzy tam jeździli mieli problemy z tym serwisem.......... przy czym musze przyznać że pracowały tam 2 zmiany, i jedna była wyraźnie lepsza od drugiej


Nie wszyscy....od czasów jak tam nastało Daewoo spokojnie mogę to ASO polecić ....tylko ceny mieli kiedyś z kosmosu....ale i one ostanio jakby baardzo znormalniały.
A Limański ...bardzo kompetentny i doświadczony gość ....no i jeszcze ich szef...inż. Podkański ...super!
  
 
Cytat:
2005-10-08 23:22:42, bogdan1 pisze:
Nie wszyscy....od czasów jak tam nastało Daewoo spokojnie mogę to ASO polecić ....tylko ceny mieli kiedyś z kosmosu....ale i one ostanio jakby baardzo znormalniały


Potwierdzam, też nie mogę narzekać... Co prawda, płaci się, ale odczucia mam takie same jak Bogdan... Ja się spotkałem z profesjonalnym serwisem, no i bez naciągania = zawsze jak mówię tam "sprawdzić to i to" - to mówią zazwyczaj, że jest ok - a przecież mogliby wymienić bo to czysty zysk dla nich...


[ wiadomość edytowana przez: Michal-500 dnia 2005-10-09 00:03:19 ]
  
 
Cytat:
2005-10-09 00:01:45, Michal-500 pisze:
Potwierdzam, też nie mogę narzekać... Co prawda, płaci się, ale odczucia mam takie same jak Bogdan... Ja się spotkałem z profesjonalnym serwisem, no i bez naciągania = zawsze jak mówię tam "sprawdzić to i to" - to mówią zazwyczaj, że jest ok - a przecież mogliby wymienić bo to czysty zysk dla nich... [ wiadomość edytowana przez: Michal-500 dnia 2005-10-09 00:03:19 ]




nie wiem.. moze tylko espero dobrze robią

wpadłbyś na autokacik i właściciele nubir, lanosów i matizów zgodnie twierdzą że ten serwis jest do bani...........


Dziś rano zaholowalem auto do Jabłońskiego (swoją drogą to tragicznie się holowało bo ruch był straszny....... znów w dupe dostało sprzęgło w nubirze, bo zaczęło się aż przypalać )

W każdym bądź razie zaholowalem auto pod brame i stary poleciał i wrzasnął na cały głos żeby wepchali co spier......li

zerwał się cały warsztat.. chyba z 10 ludzi i wpychali moje espero

Jabłoński strasznie przepraszał, ale i tak swoje usłyszał......

Przyznał się do błędu i obiecał poprawić....

i chyba żeczywiście poprawil bo paski już nie trą, a auto nie przerywa....

a powodem przerywania okazały się wadliwe świece.....

myślałem że NGK nie wypuszcza bubli a tu takie coś......

W ramach przeprosin mechanior wsadził mi świece BERU....

ale i tak jestem parę stów w plecy przez niego

w każdym bądź razie uważajcie na świeczki NGK V-LINE

pozdro
  
 
Hmmm, to najdroższa wymiana świec o jakiej słyszałem
  
 
Dużo bardzo brzydkich słów ciśnie mi się na usta ale ....lubię Koliberka i nie chcę go publicznie obrazić ....jego "mechanika" mógłbym ale powiecie że jestem wulgarna świnia więc też nic nie napiszę

Mówią ..."do trzech razy sztuka"....ale Kolber konsekwetnie robi swoje i po swojemu ......tylko czy nie szkoda KASY ???

aaaaa może zrobimy z tego atrakcję turystyczną Katowic ???:

np....TYLKO U NAS WYMIENISZ 4 świece zapłonowe za 700zł !!...świece gratis !
  
 
po pierwsze fakt.. mechanior zrobił mnie w konia

po drugie w sumie uszczelka ciekła bo co tydzień musiałem dokewać płynu, ponadto wokół niej było mokro

po trzecie, nie przypuszczałbym nigdy że nowe świece tak renomowanej firmy moga być fabrycznie do d.

po czwarte naprawa kosztowała 580 zł + 300 zł więcej za paliwo na wyjazd do nubiry i to mnie najbardziej boli....... bo tak czy siak uszczelka w najbliższym czasie by poleciala..... gorzej jakby ja wydmuchało na trasie.....

po piąte nic juz nie zmienie, miałem zaufanie do tego mechanika, bo do tej pory nie miałem żadnych problemów, a serwisuje nubirę od 102 kkm u niego, a aktualnie ma 267kkm i ma się dobrze






po szóste.. dajcie wy mi już święty spokój........

na wiosnę wystawie tu na sprzedaż mojego esperaka za 20 kzł, bo będzie jak nowy... w praktyce ogromną jego część już zmieniłem na nową

pozdro
  
 
Złomiaki to 1000 km tras tak "z marszu" to się już za bardzo nie nadają. Pasuje Ci zmienić auto - na coś nowego i na gwarancji najlepiej, albo na coś prostego (PF125 na przykład).
  
 
Cytat:
2005-10-12 13:05:26, piotr_ek pisze:
Złomiaki to 1000 km tras tak "z marszu" to się już za bardzo nie nadają. Pasuje Ci zmienić auto - na coś nowego i na gwarancji najlepiej, albo na coś prostego (PF125 na przykład).




wiesz w sumie zrobiłem tym autem od maja prawie 40 kkm....

źle nie było, bo nigdy mnie w trasie nie zawiódł tylko pod domem (odpukać )

ale też fakt faktem, że z nubirą nigdy nie miałem takich problemów,a nastukała prawie 270 kkm........i jednak komfort jazdy zdecydowanie lepszy..... nie mówiąc już o komfotrcie samego prowadzenia.. przaktycznie nie trzeba zmieniać biegów

i nie ma strachu że sie nie zmieszczę wyprzedzajac tira


Dlatego nubira niedługo idzie chyba do zagazowania.. a na wiosne espero na sprzedaż (jeżeli uda mi się je spłacić )

Następnym autem będzie na 80% leganza............

ale jeszcze nie wszystko przesądzone..... bo moze jednak nubira... albo jakaś vectra....

a co do espero to pewnie wikszość napraw jaka mnie napotkała była jednak wynikiem dosć mocnej eksploatacji.. i poniekąd na pewno też zaniedbaniami poprzedniego właściciela....

ale w tej chwili mam już prawie wszystko nowe, więc mam nadzieje, ze w końcu przestane dokłądać w utrzymanie esperaka

pozdro