[126] Troche rzezby-how.to???

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!!!Wlasnie.padla.mi.spacja.w. klawiaturze. Teraz dziala

Ale do rzeczy:

Powoli wychodze na prosta z Groszkiem. Chcialbym w nim teraz podlutowac troche w zawiasie i silniku. Przejrzalem poprzednie posty,lecz sa one tak rozne,ze nie znalazlem " zlotego srodka" .

1. Co do zawiasu interesi mnie cos takiego, jak ma Krauzer. Auto ma byc obnizone, lecz tak,aby dalo sie jezdzic po warszawskich poligonach i nie trzeba bylo obspawywac budy. Jaki zestaw zastosowac???Auto nie bedzie sluzyc w zadnych KJSach i tym podobnych. Wiem, ze resorem musi zajac sie kowal, sprzezynami tez. Jakie wartosci zastosowac???

2. Silnik to seryjne, nie zajezdzone i dosc zwawe 650. Malo pali - okolo 6/100 Jakie sa delikatne modyfkacje, aby nie zmniejszyc trwalosci i jednoczesnie zyskac na dynamice??? Walek sportowo- turystyczny??? Jaki to konkretnie model??? Slyszalem tez o planowaniu kola zamachowego- - jezeli w tym przypadku to ile???

Ojciec mojego kolegi mial kieeeeedys dawno temu tlumik dwururke w maluchu. Byla dorabiana na Woloskiej w Wawie. Dzis juz nie chca sie tym zajac. Czy takowy gadzet jest dostepny jeszcze w handlu??? Bez zadnych badziewnych chromow, same rurki. Slyszalem tez o modyfikacjach dolotu, tzn rura doprowadzajaca tlen tylko z lewej strony, prawy wlot zaslepiony.
Co z hamulcami??? Chce zachowac stare bebny, a z ich skutecznoscia bywa roznie. Mocniejsza pompa hamulcowa???Jak tak to od czego???
Opiszcie prosze pomysly na trapiace mnie zagadnienia, tylko bez pierdol o turbinkach kowalskiego itp

Serdelecznie pozdrawiam.

el_
  
 
sadze, ze powinieneś zastosowac turbinke kowalskiego
  
 
I silnik od Burana...
  
 
Tu jest sporo porad jak podrasowac maluszka

PS: Sorki ale nie mogłem się powstrzymać

[ wiadomość edytowana przez: Podkrecony_Ziutek dnia 2005-10-10 10:13:54 ]
  
 
A robisz może takiego jak na fotkach w profilu???
  
 
No wlasnie mniej wiecej o cos takiego mi chodzi. Kupilem juz nawet felgi, takie jak ma ten malec, z tym,ze szkoda mi ich ciac do poszerzania. [sa od Fiata 500]

Panowie, nie lenic sie i pisac
  
 
a który to rok tego zielonego "gówienka", i ile dałeś za fele???
  
 
1977. Fele to prawie 200 zeta za 5 sztuk z przesylka. Kosztowal grosze, jak na "Groszka" przystalo Mam go juz ponad rok, troche nim jezdzilem, dlugo stal - od wrzesnia 2004 do lipca 2005,ale odpalil za pierwszym i teraz nim pomykam. Malec jak malec, szkoda mi,ze musze go chlostac na codzien, robiac czasem 100 km po dziurawym jak p......... miescie. Jak zalapie wieksza gotowke na dniach przyrzeklem sobie naprawe hebli [4 x bebny + szczeki], lozysk w przednich kolach, koncowek drazkow, oraz amorkow, no i jeszcze oleiwa w silniku i skrzyni. Karoseria jest zdrowa, tylko poobijana, ale to najmniejszy problem. Troche smuci mnie to, ze silnik ma jakies dziwne zajawki i raz jest zwawy, a czasami muli go dziwnie, tak jakby mial za duzo powietrza. Zobacze, czy dlutowac przy tym co mam [87.000 km] czy zanabyc 600 od kolegi Golebia, bo sie oferuje,ze takowa posiada. Na jazde Lada nie stac mnie aktualnie,bo pali 2x tyle co maluszek... hehe...

pozdr.