MotoNews.pl
  

Membrana w parowniku LPG - ile wytrzymuje i kiedy wymieniać?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam Szacowne Forum!
Mam pytanie zawarte w temacie
Czy powinno się profilaktycznie wymieniać membranę parownika LPG? Czy czekać aż coś zacznie szwankować? Parownik przejechał już 100 tys. km i z reguły Poldek był zapalany na gazie (z wyjatkiem sytuacji kiedy się buntował lub było zbyt mroźno). W zasadzie przez ten czas wymieniłem tylko przewody doprowadzające gaz do mieszalnika i uszczelnienia króćców doprowadzających płyn chłodzący do parownika, bo przeciekały. Nic innego w instalacji gazowej nie robiłem (oczywiście w przeciwieństwie do reszty auta która wymagała ciągłej troski :yes
Teraz też jakoś tam chodzi (ta instalacja gazowa), ale zaczynam się zastanawiać, czy nie przeginam z czymś pały
Jakie macie doświadczenia w tej kwestii?
Słyszałem o konieczności wymiany filtru gazu, ale u mnie taka rzecz jako osobny element nie występuje (elementarnie prosta instalacja BRC i gaźnik). Chyba, że jest wstawiony wewnątrz któregoś zaworu elektromagnetycznego odcinającego dopływ gazu, ale tego nie umiem stwierdzić A mam jakieś uczulenie na mechaniorów
Licząc na poradę w tych kwestiach dziękuję za odzew na moje poprzednie posty
pozdrawiam
Filterek
  
 
Ja bym membran nie ruszał dopuki działają, ewentualnie możesz wyczyścić parownik ze szlamu. A co do filtra to raczej napewno masz przy elektrozaworze tym większym który ma od dołu śrubę. Poczytaj posty o wymianie filtra gazu -to już było wałkowane(też w Warto wiedzieć).
  
 
Albo mi się wydaje, albo podobny temat był już nie raz wałkowany w ciagu rocznej działalności forum.

Ale co ja sie będę produkował. Zaraz przyjdzie Majchal albo GDA i zrobi ...
  
 
Grzała dobrze mówi membran nie ruszaj jeśli jeździ i pali w miare. Musisz gdzieś mieć filterek - najprawdopodobniej to taka puszka pod elektrozaworem. Koniecznie znajdź śrubę spuszczającą szlam z parownika. bedzie grześ na dole. Odkręć ją na gorącym silniku - mocno trzymaj błotnika (wrażenie co z tamtad wylatuje).
Odpalaj furę na benzynie - najlepiej uniwersalnej.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Dzięki za odzew.
Zanim ktoś mnie oP...stawi, zgodnie z proroczą przepowiednią to dodam na swoje usprawiedliwienie, że posłużyłem się wyszukiwarką wpisując "klucze" membrana i parownik.
Więc zarzut pójścia na łatwiznę będzie bezpodstawny
Ale o szczególy wymiany tego filterka w elektrozaworze to nie pytam dopóki nie przeszukam postów pod tym kątem
  
 
Zaraz, zaraz. Czy to znaczy, że od 100tys km nie wymieniałeś filterka gazu?? I ten samochód jeszcze jeździ?? Mój się zapchał po 40tys. tak dokładnie, że jeździć się nie dało.
  
 
Niektóre instalki BRC nie posiadały wymiennego filtra gazu,lecz jedynie metalową siateczkę,którą czyścić oczywiście należy...Więc niekoniecznie musisz wymieniać filterek-być może Twoja BRC jest właśnie taka.Pozdrawiam!
  
 
Chyba będę musiał zlokalizować albo tą siateczkę (czy ona może być też w tym elektrozaworze?), albo wymienić filtr w tymże elektrozaworze, bo rzeczywiście nie robiłem tego od początku założenia instalacji, czyli od ponad 100 tys.km
Ale syf z parownika oczywiście parę razy spuszczałem. I muszę stwierdzić, że parę lat temu zbierało się tego syfu dużo wiecej niż go się zbiera teraz Ostatnio parę razy odkręcałem i... nie wyciekało nic, a poprzednio to ciekło i owszem
  
 
Cytat:
2003-03-25 19:23:39, Filterek pisze:
Chyba będę musiał zlokalizować albo tą siateczkę (czy ona może być też w tym elektrozaworze?)



Ten filtr siatkowy w postaci okrągłego krążka wielkości mniej więcej złotówki (tyle że grubszy) znajduje sie w środku poniżej elektrozaworu. Zakręcasz zawór w butli i rozkręcasz elektrozawór.
Czyszczenie najlepiej wykonać benzyną ekstrakcyjną i przedmuchać odwrotnie do przepływu gazu.


  
 
Witam
Skoro temat został to postaram się skorzystać. Mój problem polega na nierównej pracy przy zimnym silniku. Poldka 1,6 gaźnik kupiłem niedawno, wymieniłem: przewody WN, świece, kopułkę (była pęknięta). Zapłon ustawiony, zawory wyregulowane, filtry wymienione i dalej nic. Samochód dopóki się nie nagrzeje do 80-90 stopni to zdjęcie nogi z gazu i silnik gaśnie. Czy taki objawy mogą wskazywać na zbyt sztywną membranę (może ze starości ma przejechane ok. 100 tysięcy km), gdzie jeszcze można szukać przyczyny?
Po rozgrzaniu się silniczka wszystko jest ok.
Gizmi
  
 
Takie objawy wskazują raczeja na zbyt ubogą mieszankę na wolnych obrotach. Wykręć o 1/2 obrotu śrubkę na reduktorze - powinno pomóc. A tak wogóle to warto go wyregulowac.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Owszem, ale próbowałem regulować i nic z tego(mimo regulacji na zimno gaśnie, a przeleciałem chyba wszystkiem możliwe położenia tej śruby). Byłem nawet u gazowników, ale nic to nie dało. Na ciepło to chodzi jak marzenie gazownik pokręcił pokręcił i sksował i jakoś od tamtego czasu mam na gazowników uczulenie niby ustawią (na ciepło ) jest ok a rano to samo.
Gizmi
  
 
Moze to glupie co napisze ale sam skapowalem dopiero po roku mania LPG ssanie dziala rowniez na gazie

pozdr
  
 
Ssanie na benzynce działą bez problemówm natomiast na gazie ani na ssaniu ani bez. Na benzynce jak jest zimny nie ma problemów z odpaleniem .
Gizmi
  
 
A ja nawet nie wiem czy tak samo by się u mnie nie działo. Bo ja zawsze zapalm na benzynce i przełącza się na gaz jak jest ponad 30 stopni. Na ogół nie trwa to dłużej niż odśnieżenie samochodu i przejechanie kilometra ( w zimie oczywiście)