Problem z uruchomieniem - podejrzenia na stacyjke.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!!
W moim pn-ie wystepuje co jakis czas problem z uruchomieniem. Przekrecam staycjke na zaplon, wszystko dziala jednak gdy obroce kluczyk na pozycje rozruchu nieraz nic sie nie dzieje. Rozrusznik raczej odpada bo nic nie slychac. Pytanie co musze zrobic? Czy mam kupic soba nowa stacyjke czy to jest kwestia jakiegos pojedynczego elementu skladowego stacyjki czy moze samych stykow na kostce?
  
 
Kostkę stacyjki pewnie musisz zmienić. Jest na śrubki.
  
 
i 60 zł kosztuje
  
 
Cytat:
2005-10-15 13:44:38, Kubrat pisze:
... Rozrusznik raczej odpada bo nic nie slychac. ...



niekoniecznie, może być automat, zobacz czy do rozrusznika dochodzi plus podczas odpalania (na jedyny cienki kabelek) z tego co pamiętam (kostka od haka i światło stop) Twoje przepowiednie elektryczne nie są zbyt celne
  
 
A najłatwiej wszystko posprawdzać biorąc do łap schemat i zwierając kabelki na krótko z pominięciem stacyjki, ewentualnie odkręcić kostkę i nię samą "pokręcić".
  
 
Cytat:
2005-10-15 16:53:51, lukaszenty6 pisze:
i 60 zł kosztuje


...a ja na zaprzyjaźnionym złomie już dwie dobre sobie załatwiłem za friko
Kubrat poszperaj troche po forum, już było conieco na temat takiego problemu.
  
 
ok dzieki za porady. Zabiore sie za to jak tylko bedzie troszke wolnego czasu.
  
 
Gdy odkręcisz dwie śrubki od kostki stacyjki i ją wyjmiesz to masz wystające takie plastykowe bolczyki. Czasem one się ścierają lub złamią i nie zwierają styków w kostce.
Wystarczy kilkanaście minut na sprawdzenie.
  
 
Winna byla kostka przy stacyjce - nowa, oryginalna kosztowala 40 zl.
  
 
Cytat:
2005-10-22 22:39:04, Kubrat pisze:
Winna byla kostka przy stacyjce - nowa, oryginalna kosztowala 40 zl.



  
 
Witam.
Czy zakładając nową kostkę należy posmarować te bolce jakimś smarem czy zamontować ją tak jak kupiłem?