MotoNews.pl
  

Dorabianie tablic rejestracyjnych

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam pięknie odrestaurowane auto, a tablice są wyżarte rdzą i nie pasują do reszty. Oczywiście można wymienic na białe i po kłopocie, ale mi zależy na tym, żeby mieć dalej czarne "klasyczne " blachy .
Zna ktoś miejsce gdzie można zamówić wykonanie kopii moich tablic?
  
 
Jasne, że się da, ale za okazaniem dowodu rejestracyjnego u nas we Wrocku to kosztowało 25zł od sztuki, najlepiej zapytaj się w urzędzie komunikacji.
DEx
  
 
Cytat:
2005-10-19 13:06:12, mwarchalowski pisze:
najlepiej zapytaj się w urzędzie komunikacji. DEx



Pytałem...bez efektu. Zaproponowano mi jedynie wymianę na białe...
  
 
pozostaje szczotka druciana i farba
  
 
powiem tak: znam miejsce, gdzie robia czarne tablice, nawet takie na wzor starych francuskich - ciensze, srebrne literki.
oczywiscie aluminium powlekane PVC. Tyle, ze jest to w Lodzi i trzeba sie okazac przynajmniej jedna oryginalna blacha (ta z wytloczka). Jakbys Grzesiu byl u nas, to chcetnie wskaze i zaprowadze.

Druga sprawa - oryginalne MUSISZ miec przy aucie (np w bagazniku) na wypadek czepialskiego policjanta. A juz w zadnym wypadku nie wolno ich wyrzucic, bo potem sa jaja przy wymianie tablic (np po sprzedazy lub wyczerpaniu miejsca w D.R na pieczatki) - po prostu idac po biale blachy musisz zdac te czarne z wybitą cechą.
A i tak Grzesiu kiedys biale dostaniesz, bo jak zabraknie miejsca na pieczatki, to nie wymienia juz dowodu na czarne, tylko kaza zalozyc biale - i wtedy stare zdajesz. Nawet ich szczątki.
  
 
Miałem na myśli kogoś z poza obsługi, ja zawsze pytam się o takie sprawy tak zwanego pana Miecia, czyli jakiego stróża lub kogoś tym podobnego oni naprawdę lubią się dowartościować i powiedzieć komuś, co jak najlepiej się robi. Ja w ten sposób uniknąłem płacenia za mandat, który dostałem za nie płacenia w centrum za parking.
DEx
  
 
Grzegorz, mialem napisac tobie, ze bylem w tej sprawie tam gdzie kiedys dorabiali, ale nieststy gosciu sie z tamtąd zwinął i nie wiem gdzie sie przeniusł, niestety w Gdyni tego nie zalatwie .
  
 
Cytat:
2005-10-19 13:52:51, adasco pisze:
powiem tak: znam miejsce, gdzie robia czarne tablice, nawet takie Druga sprawa - oryginalne MUSISZ miec przy aucie (np w bagazniku) na wypadek czepialskiego policjanta. A juz w zadnym wypadku nie wolno ich wyrzucic, bo potem sa jaja przy wymianie tablic (np po sprzedazy lub wyczerpaniu miejsca w D.R na pieczatki) - po prostu idac po biale blachy musisz zdac te czarne z wybitą cechą.


To zalezy od kiedy masz te czarne tablice. Całkiem stare wogóle nie miały nabitej żadnej cechy. Po prostu wyglądało to tak ( w latach 80-tych) że z Wydziału Komunikacji otrzymywało się dowód rejestracyjny a tablice trzeba było sobie samemu zorganizowac - tak przunajmniej było w Grybowie - ojciec malował sobie tablice do Malucha, ja robiłem sobie tablice do Rometa. więc w przypadku czarnych tablic wogóle bym sie tym nie przejmował tylko dorobił nowe i miał gdzieś pały

-----------------
Były
Łada 2105 r.1983
Łada 2101 r.1986
Łada Samara 2109 r.1990
Jest
Wrak Łada 2105 r. 1986
  
 
Cytat:
2005-10-19 14:49:33, Pablox pisze:
Grzegorz, mialem napisac tobie, ze bylem w tej sprawie tam gdzie kiedys dorabiali, ale nieststy gosciu sie z tamtąd zwinął i nie wiem gdzie sie przeniusł, niestety w Gdyni tego nie zalatwie .



OK. Wrocław i Łódź dają mi jakieś szanse...
  
 
Cytat:
2005-10-19 16:10:49, andrzej_krakow pisze:
więc w przypadku czarnych tablic wogóle bym sie tym nie przejmował tylko dorobił nowe i miał gdzieś pały



To wez se wymaluj czarne tablice i idz do wydzialu komunikacji zmienic dowod na biale. Zycze powodzenia. Albo jeszcze lepiej: sprzedaj auto i zapytaj sie nabywcy, jak mu sie fajnie wozek rejestrowalo. Chyba, ze na poludniu kraju jest inaczej - ale nie sadze....
  
 
Ja mam czarne tablice i na nich nie ma żadnych znaków wytłaczanych, to normalna stalowa czarna tablica (juz ze 2 razy piaskowana była). Widzialem tez takie z jakimis tam znakami ale to dopiero pozniej je wydawali, a najgorsze sa te aluminiowe pokrywane tym jakimś pvc, to sie jakos kurczy i odpada od tablicy(efekt łuszczenia) wiele takich widzialem.
pozdr
  
 
tak. a na niektorych znak byl bity z tylu. Z wierzcu nie bylo go widac. Ja o jego istnieniu dowiedzialem sie, jak okazalo sie, ze moja swiezo nabyta lada nie ma oryginalnych tablic i mi jej nie zarejestruja - bo tak!
Musialem szukac poprzedniego wlasciciela (a kupowalem przez komis), jak juz go znalazlem, musial OSOBISCIE jechac do urzedu, by tam napisac oswiadczenie o wlasnorecznej likwidacji oryginalnych tablic (z pouczeniem o odpowiedzialnosci prawnej w razie poswiadczenia nieprawdy - osobny kwitek) - i dopiero wtedy laskawie wydano mi nowe blachy. Wiec co, tylko Łodz taka dziwna? Chyba, ze to wlasnie u nas dziwnie trzymaja sie przepisow....
Zeby nie bylo, ze jestem odosobnionym przypadkiem - od facia montujacego tablice po urzedem uslyszalem, ze to b. czesty przypadek. Moze do teraz sie cos zmienilo (to byl 2000 rok) - ale nie podejrzewam.
  
 
Boze kochany -Adasco coz za problem z urzedem i "dziwnymi" tablicami.
Jak nie beda chcieli przyjac "home made" tablic malowanych pedzlem po tekturze.
To sie idzie i mowi ze skradziono tablice rejestracyjne i CO???

Wtedy tez jest problem? chyba nie! przynajmniej moim zdaniem.

A co do wymiany dowodu i blach naraz - to chyba to nie koniecznie musi isc w parze - mozna moim zdaniem wymienic dowod a tablice miec stare.
Choc w urzedach robia sobie jaja z tego - przez glupia pomylke babki w okienku musialem placic dwa razy za blachy i dowod bo sobie.. ehh nie nazwe jej po imieniu, zapomniala wpisac ze ja mam hak.
  
 
Cytat:
2005-10-19 20:34:56, Krzysztof-Fleszer pisze:
To sie idzie i mowi ze skradziono tablice rejestracyjne i CO???


I popelnia sie przestepstwo - skladanie falszywych zeznan. :/ Grzes prosil o porady, a nie o namawianie do lamania prawa.
Cytat:
mozna moim zdaniem wymienic dowod a tablice miec stare.


Tak bylo, gdy obowiazywaly czarne blachy, albo tak jest, gdy juz MASZ biale. Jesli obecnie masz czarne - to wciskaja ci biale i koniec.
I POWTORZE:
TAK jak mowie jest w Lodzi. Nie upieram sie, ze Krakowie musi byc tak samo... ALe byloby to conajmniej dziwne, gdyby w kazdym miescie urzad postepowal inaczej....
Zamiast sie spierac, proponuje obu Wam sprawdzic w urzedzie JAK JEST teraz.... i wtedy podyskutujemy.
  
 
Cytat:
2005-10-19 21:35:39, adasco pisze:
Jesli obecnie masz czarne - to wciskaja ci biale i koniec.



W tamtym roku dostałem nowy dowód rejestracyjny i nikt mi nie wciskał białych blach ( mam chyba do 2011 roku miejsce na przeglądy) , bo akcja z białymi tablicami nie jest zupełnie zgodna ze wzorem EU... I wg niektórych białe mają tak samo daleko do Europy co stare czarne. Stąd większa tolerancja do starych tablic w ostatnim roku.
  
 
Ja pamiętam, że kiedyś dorabiano legalnie takie czarne tablice z plastiku (takie badziewie, co to się potem gięło od słońca, ale przynajmniej nie rdzewiało). Niebyło tam żadnych cech, itd. Pełno ludzi dorabiało sobie tablice w różnych zakładach, itd. Kiedyś te czarne tablice (nie wiem jak dłgo, może nie do końca ich obowiązywania) można było sobie chyba samemu dorobić byleby tylko były to białe litery odpowiedniej wielkości na czarnym tle. Ja bym aż tak bardzo się nie bał posiadania czarnych nieoryginalnych (wydanych przez Wydz. Kom.) "blach". Kiedyś byly one tak nędznej jakości, że rdzewiały już podczas niesienia do samochodu, a po roku to farba sama odpadała od przerdzewiałego podkładu. Adaś ma rację, że fajnie jest mieć te oryginalne tablice gdzieś schowane, ale jak ich nie będzie, to pewnie i tak nie będzie tragedii. W skrajnym przypadku faktycznie zgłasza się - pewnie zgodnie zresztą z prawdą - że te stare rdzewiaki gdzieśtam zginęły po wymianie na inne. Jakby się upierali, to można przynieść na szufelce kupkę rdzy i powiedzieć, zeby sobie cechy poszukali
  
 
Cytat:
2005-10-19 22:18:22, Mariusznia pisze:
Ja pamiętam, że kiedyś dorabiano legalnie takie czarne tablice z plastiku



Ale potem wydano koncesje, krewni i znajomi Królika dostali monopol na produkcję towaru na którym jest super przebicie...Przecież kilkadziesiąt złotych za dwa kawałki blachy z kiepskiej jakości lakierem to godziwa zapłata...A prawo wymyślono na zamówienie dla ochrony tego intratnego rynku