Nie odpala???

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam problem. Jednego dnia jeżdziłem, było wszystko ok. Nazajutrz już nie mogę za pierona odpalić. Kontrolki wszystkie świecą, bezpieczniki i tak wszystkie wymieniłem, A on nawet nie próbuje. Z miesiąc temu zakładałem gaz ale jak dotąd wszysko było ok. Co się mogło stać? Jak ktoś ma jakiś pomysł to proszę o pomoc.
  
 
po pierwsze sprawdzić czy jest iskra i czy podaje paliwo
  
 
Mam podobny problem
kilka razy odpalil jak poodpinalem kilka przewodow i ponownie pozpinalem
Slysze ze rozrusznik chodzi ale nie odpala
Jak sprawdzic czy daje iskre i czy pompuje paliwo??
Co jeszcze powinienem sprawdzic??
  
 
Eskorcik jest póki co w serwisie. Narazie jakieś badania przy pomocy komputera nic nie wykryło. A iskry na świecach nafal brak.
Zobaczymy cowykryją. Może moduł? Ale badani komputerowe by chyba to wykryły. Może w poniedziałek będe wiedział co jest.
  
 
Dziwna sprawa. Odebrałem autko. Wymienili kilka kabli instalacji elektrycznej i naprawili skrzynkę bezpieczników. Ale jakoś lipnie zapalał, jak wyjechałem jakoś kiepsko było no i jak się zatrzymywałem to gasł. Wróciłem ale powiedzieli żebym przyjechał nazajutrz rano. Spoko na gazie non stop gasł więc jeździłem na bęzynie niewiele lepij było ale zawsze coś. Pojechałem do pracy i jak wyszedłem o północy to autko zaczęło chodzić jak zicher. Pięknie wchodzi na obroty nie dławi się i nie gaśnie. Więc chyba udało mi się zaoszczędzić kolejną stówkę