Hamulec reczny...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!
Szukałem w wyszukiwarce ale znalazlem na temat ręcznego hydraulicznego...interesuje mnie natomiast ręczy w polonezach z 1991 roku. Chodzi mi o samodzielną regulacje. Jeżeli by ktoś mogł napisać jak po kolei wykonywać czynnosci związane z podciaganiem linki tak żeby było dobrze. Niechce jezdzic do mechaniora z takimi rzeczami jeżeli moge sam to zrobić, próbowałem ale jakos ten ręczny kiepsko trzyma Będe wdzieczny za odpowiedzi. Pozdrawiam
  
 
Wbijasz sie pod spod auta, na samym srodeczku pod kabina znajdziesz linke oraz zaczep ze sruba. Wkrecajac nakretki (sa 2 skontrowane) eliminujesz luz. Wkrecasz nakretki na tyle, zeby dzwignia recznego w kabinie zatrzymywala sie po 3 zabkach i juz jest wyregulowane. Jesli nadal reczny slaby - to nie jest to wina regulacji lecz zaciskow/tarcz/klockow.
  
 
MOzna tez tak: zaciagasz rekaw na 3 zabki i dopiero wlazisz pod fure, nbacigasz linke dosc mocno i po spuszczeniu rekawa powinno byc oki.
  
 
zgadzam się z przedmówcami co do sposobu regulacji, jednak uczulam na klocki hamulcowe. ja już raz brałem się za ręczny: podkręcałem...podkręcałem...podkręcałem i nic. okazało się że klocki były po prostu łyse i tył mi wogóle nie hamował postanowiłem wziąć się za sprawę porządnie i od razu walnąłem remoncik całego tylnego układu (klocki, nowe przewody, szlifowanie tłoczków, smarowanie, uszczelki, itd) powodzenia
  
 
To ja mam pytanie, otóż Polonez Plus na Lucasie, z tyłu bębny a w nich okładziny na ok 3,5 mm, sprawdzone hamowanie na przeglądzie- ok, natomiast ręcznego zero. Wchodzę w kanał bo linka luźna dokręcam wg podanych niżej zasad na maxa- do końca regulacji i nic. Czy linka może być wyciągnięta czy to coś innego pytam bo nie wiem od czego zacząć pracę. Rzadko zaglądam pod auto ale wczoraj to zrobiłem w sprawie ręcznego i z tyłu na kole znalazłem coś takiego z plastiku, dwa w jednym taką tuleję jedną w drugiej do czego to służy. Z góry wdzięczny za cenne rady Gumiś
  
 
Może być i linka wyciągnięta-czasem się zdarza......
  
 
Co do tylnych hamulców w układzie Lucasa, to jest kilka możliwości.

Po pierwsze primo:
stanęła linka hamulca ręcznego - wymienić.

Po drugie primo:
Pomiędzy szczękami znajduje się samoregulator, który oprócz regulowania odległości między szczękami a bębnem powoduje przez układ dźwigien rozpychanie szczęk przy zaciąganiu hamulca ręcznego.
Teraz, jeżeli dźwignia idzie "do pionu" może być za duży luz między szczękami a bębnem ponieważ samoregulator się nie nastawia podczas zużywania się szczęk.

Może być to wszystko zapieczone i też nie będzie działać.

Jedyne wyjście, to zdjąć bęben i skontrolować stan hamulców.



  
 
Cytat:
2003-05-04 21:50:06, Admiral pisze:
(...) Jedyne wyjście, to zdjąć bęben i skontrolować stan hamulców.



Przy okazji może okazać się, że cylinderek podcieka i woła o reanimację.
  
 
Dzięki za poradę jutro rozbieram bębny
  
 
Miałem jeszcze jeden przypadek, gdy zapiekła mi się tuleja (a raczej krzywka). Krzywka, z jednej strony regulacja naciągu linki z drugiej połączenie z dzwignią ręcznego, zamiast pracować na śrubie to cała śruba się obracała. Objaw przy zaciąganiu ręcznego duży opór a hamulec nie działa.
  
 
mowia ze nieszczescia chodza parami bo jest to juz moj drugi post dzisiaj na temat mojego auta...

mam cos nie tak z recznym.Powiem krotko...podciaganie linki nic nie daje i nie mowie tu o zawracaniu na asfalcie ale niezaleznie od naciagu auto da sie pchac.

Nie wiem od czego zaczac...
  
 
Cytat:
2003-06-03 19:37:10, nitro pisze:
mowia ze nieszczescia chodza parami bo jest to juz moj drugi post dzisiaj na temat mojego auta...

mam cos nie tak z recznym.Powiem krotko...podciaganie linki nic nie daje i nie mowie tu o zawracaniu na asfalcie ale niezaleznie od naciagu auto da sie pchac.

Nie wiem od czego zaczac...


przede wszystkim skontroluj stan klocków hamulcowych i grubość tarcz (oczywiście w tylnych hamulcach... )
pozdrawiam
  
 
Hamulec ręczny w naszych autkach mie jest niestety szczytem techniki...A zatem-tak jak pisze Lechu-klocki+tarcze,ale myślę,że przyczyna tkwi w samym mechanizmie recznego w zaciskach tylnych.Ja kombinowałem z tym jak kon pod górę i pomogło dopiero kupno "zestawu naprawczego" tzn.dżwigienki,podkładek sprężystych,tłoczka,oczywiscie kpl.uszczelniaczy,ale i...linki.Bardzo często zapieka sie też oś,na której osadzona jest dźwignia ręcznego.Chodzi tu o takie cuś umieszczone pod samochodem(nie o dźwignię wewnętrzną.Tyle,że wtedy strasznie ciężko zaciągnąc ręczny.Tak wyglada moja recepta na sprawny ręczny .
PS.sorki za lekko pogmatwany opis,ale spedziłem 8 godzin w garażu...
  
 
nie ma sprawy...dzieki za pomoc.Przy najblizszej okazji wezme to pod lupe
  
 
NO ja u siebie ostatni rozebrałem właśnie tą ośkę (przykręconą do podluznicy) na której chodzi dźwignia pośrednia. Jest tam tulejka z worzywa sztucznego i to właśnie tam się zapiekła. DO tego stopnia że się razem se śruba ruszała. PO rozebraniu, wyczyszczeniu papierem ściernym i nasmarowaniu dźwignia ręcznego chodzi jakmarzenie. Aż się che zaciągać rękaw.
  
 
Czyli,co trzeba konkretnie zrobić,żeby blokował na suchym asfalcie.
W starych hamulcach.
Klocki nowe,regulacja linki to wiem,ale cięzko chodzi strasznie,co nasmarować linkę?Co jeszcze,chcę się za to zabrac,i chce to zrobić kompleksowo,tak,zeby mozna było na asfalcie rękaw zrobić,i nie mówcie mi,że nie można,bo tak mogłem wcześniej
  
 
Nowe klocki+nowe tarcze(jeśli trzeba),idealna czystość wewnątrz zacisku,wypolerowany na glanc tłoczek,sprawny mechanizm ręcznego w zacisku(dźwigienka,sprężynki talerzowe itd),nasmarowana linka i sworzeń pod dźwignią powinny wystarczyć... Pozdrawiam!
  
 
oj jak w starych hamulcach zrobisz zeby blokował na suchym asfalcie to ja chce to zobaczyc... jak dla mnie to rzecz nieosiągalna
  
 
Cytat:
2003-06-29 20:08:48, SPAjK pisze:
oj jak w starych hamulcach zrobisz zeby blokował na suchym asfalcie to ja chce to zobaczyc... jak dla mnie to rzecz nieosiągalna



Spajk,ja to już robiłem,mam świadków
Ale teraz cosik się popsuło
Jak mi się uda to zrobić,to Ci pokażę na zlocie
  
 
Cytat:
2003-06-29 20:08:48, SPAjK pisze:
oj jak w starych hamulcach zrobisz zeby blokował na suchym asfalcie to ja chce to zobaczyc... jak dla mnie to rzecz nieosiągalna



ee tam od razu nieosiągalna ja na starych hamplach blokuje koła na suchym asfalcie
Biorę głęboki oddech zapieram się nogą o podłogę i haratam ręczny do góry a koła się blokują jak złoto.