MotoNews.pl
  

Tylko katalizator - żadne tam strumienice i rurki !!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Uprzejmie informuje ze zakładanie strumienic i rur zamiast katalizatora to porażka. Auto jest głośne i nic nie dale opróćz chuku. Takze od razu zalecam katalizator bo szkoda czasu i pieniędzy. Sporo pisano w temacie niemniej jednak nie dość zniechęcająca.

Niniejszyn ZNIECHĘCAM

PAwol
  
 
ale porównaj sobie ceny katalizatora a strumienicy
  
 
Cytat:
2005-10-27 19:20:58, ARTEK_21 pisze:
ale porównaj sobie ceny katalizatora a strumienicy


Tylko pytanie: czy jest sens wydawać mniej skoro jak napisał Pawol to i tak nic nie daje?
Od 2 lat mam 1/2 kata (oberwał się wkład i go wyjąłem) przeglądy przeszedł już 2 w tym ostatni 3 tygodnie temu, ale teraz słyszę, że chyba jego czas się kończy i niebawem zostanę wogóle bez. Niewiem czy się tym martwić czy nie, ale czuję się skutecznie zniechęcony do wszelkich eksperymentów typu rurki i strumienica.
Zastanawiam się tylko jaki z tą strumienicą jest problem (oprócz hałasu) nie przechodzi przeglądu na spalinach?

[ wiadomość edytowana przez: R_O_Y dnia 2005-10-27 19:41:04 ]
  
 
strumienieca nie zmienia ci mieszanki spalinowej -co2 i tych wszystkich innych skladnikow jest tyle samo ze strumienica i bez. Co do rury zamiast katalizatora to sa rozni ludzie -jedni wola cisze a drudzy bardziej basowy pomruk. Jezeli chcesz cisze wstaw katalizator (ktory jest dodatkowym tlumikiem wydechu)
  
 
We Wrocławiu w firmie R&R na Witolda montują strumienice za 150 , katalizator Bosal za 320, rurkę za 50 - wszystko z robotą

Osobiście u mnie w miescie zakupiłem katalizator Bosal za 220 + 50 robota czyli za 280 da się

I teraz niech mi ktos mówi ze 280 a 150 to wielka różnica. Komfort natomiast bez porównania.

Jak ktoś chce głośny wydech to nich gwoździem po prostu zrobi dzirę w tłumiku i bedzie tanie.

Potwierdzam I ZNIECHĘCAM. Strumienice i rurki zamiast katalizatora to kupa i marketing.
  
 
nie no ja liczyłem za strumienice 60 zeta+ wspawanie u kumpla +10 zeta a kup kata za 250 i to z łaską jeszcze strumienica nie nic oprócz pierdzenia ... ale to jest najfajniejsze
  
 
Cytat:
2005-10-28 00:06:50, ARTEK_21 pisze:
nie no ja liczyłem za strumienice 60 zeta+ wspawanie u kumpla +10 zeta a kup kata za 250 i to z łaską jeszcze strumienica nie nic oprócz pierdzenia ... ale to jest najfajniejsze



struminica wprawia spaliny w tzw "wir" co pozwala na szybsze wydostanie się spalin, tak samo wydech w RS, Astra GSI itd mają kolektor "poskręcany"
  
 
Moje zdanie:

Strumienica za 60 zł =

Jak chcesz poprawy w kwesti odprowadzania spalin, to trzeba na to wyłożyc trochę kasiorki. Takie większe trochę, jeśli to ma dać jakiekolwiek efekty.

Dla mnie kata można wywalić spokojnie i zastąpić rurką. Mój kat np. kaput, toteż, szlifierka w łapkę, i rurka zamiast kata. Koszt niewielki oczywiście, w porównaniu do zakładania katalizatora. W strumienice za 60zł nie wierzę, a głośność, hmmm, cichego autka to ja nie mam. Oczywiście jeśli komuś zależy na ciszy, to niech założy kata. Równocześnie przy zamianie kata (nieżyjącego) na rurkę nie zakładam że będę miał 10kucy więcej...

Aha, jak ktoś się martwi przeglądami i innymi niespodziankami z prawem to też niech wsadzi kata.

Ale rurki NIE ODRADZAM, zależy co kto chce osiągnąć i jakie ma podejście.
  
 
Cytat:
2005-10-27 20:08:14, Pawol pisze:
Jak ktoś chce głośny wydech to nich gwoździem po prostu zrobi dzirę w tłumiku i bedzie tanie.




pelen profesjonalizm w tunigu wydechu!!
  
 
Nie interesuje mnie pierdzący wydech. Auto ma byc ciche. A ludzie zakładają przewaznie strumienice-wynalazki za 60 pln jako alternatywa dla katalizatora.

Z alternatywą to ma jednie wspólny kształt obudowy!!!

Jak sobie grzebie w wydechu z głową ma jakis konkretny cel to inna sprawa

ZAKŁADANIE STRUMIENICY I RURY ZAMIST KATALIZATORA
TO MARNOWANIE KASY. A BZDURY O PRZYROSTACH MOCY I MOMENTY W TYM PRZYPADKU MIEDZY BAJKI WŁOŻYC.

Zanim ppanowie zaczniecie powtarzac teorie o przyspieszaniu spalin to poczytajcie troszkę o teoriach wydechu.
Sam katalizator jako rodzaj komory rozpręznej równie powoduje wysysanie spalin - oczywiscie w pewnych zakresach obrotów, Ze nie wspomnę o tłumieniu dzwieków. Wiec wypieprzanie kata to po pierwsze pozbawienie wydechu komory rozpręznej


Polecam kilka artykułów
1
2
3

[ wiadomość edytowana przez: Pawol dnia 2005-10-28 08:34:51 ]
  
 
no to moze i tobie nie pasuje glosny wydech i lubisz sobie sluchac jak klekota silnik ale jakiegos starego radyjka w samochodzie!! ale sa tez ludzie mlodzi ktorzy chca sie wyszalec i pokazac, a do tego lubią troche pohałasowac!! tak to juz jest

Cytat:
A BZDURY O PRZYROSTACH MOCY I MOMENTY W TYM PRZYPADKU MIEDZY BAJKI WŁOŻYC.



a jezdziles kiedys ze mnienionym ukladem wydechowym?? ja jak przywiozlem escorta to mialem pelna serie: katalizator w bdb. stanie, tlumik stodkowy i bardzo cichutki koncowy! denerwowalo mnie to, ze go nei bylo slychac!! i wszystko wywalilem!! i jak sie przejechalem to nie ten samochod!! jak sie na obroty zaczał wkrecac to poezja!!

wiec ja dla kata(lizatora) mowie stanowcze NIE


[ wiadomość edytowana przez: pytlar dnia 2005-10-28 10:17:01 ]
  
 
To są dwie rózne sprawy:

-Zamierzone zmiany w wydechu
-Alternatywa dla katalizatora - niby oszczędność

Kazde z zagadnien ma grupę zwolenników. Ci drudzy jednak niewiele osiągną a raczej stracą na komforcie
  
 
Witam.

Jakiś czas temu zamontowałem "tłumik" (rurka w kacie podziurawiona i otulona watą) zamiast kata w profesjonalnym zakładzie. Koszt 60PLN Przejechałem z tym cudem ok. 1,5kkm i nie widzę różnicy ani w głośności ani w dynamice, za to widzę oszczędność w portfelu

Pozdrawiam wszystkich.
  
 
Jestem tego zdania że nieprzekonanych przekonać się nie da
Sam kiedyś toczyłem batalie w kwesti słuszności posiadania kata i dzięki temu...... kilka osób przestało mnie lubić to główny rezultat więc teraz nie zachęcam ani nie zniechęcam.
Chociaż u siebie po wywaleniu rurki samochód przestał strasznie pierdzieć co mi bardzo przeszkadzało, stracił ten wstrętny rezonans przy pewnych prędkościach obrotowych na niektórych biegach i tzw puste obroty u mnie działo się tak że w zasadzie do pewnego momentu ciągnął , potem przez chwile jakby stał w miejscu chociaż na obrotku coś tam niby rosło po czym rozpędzał sie dalej. Chociaż to mogło być spowodowane mniejszą średnicą wspawanej rurki od reszty wydechu i tego że była tak dość pokracznie wspawana przez co spaliny nie mniały w miare gładkiego przelotu.

No teraz mam cicho miło i sympatycznie i autko ciągnie do przodu jak głupie i nawet przy 140 mozna jeszcze rozmawiać.

Ale dla wszystkich fanów głośnego wydechu z Pytlarem na czele którego osobiście lubie i pozdrawiam to raczej wada
Więc ja tam nawracającym misjonarzem nie będe
  
 
tak na marginesie .koszt strumienicy (porządne) a nie jakieś tam z alegro to koszt ok min.300pln a te wszystkie za 60 zł to zwykły bubel.
  
 
No bo chociaż jest coś takiego jak współczynnik cena/jakość to jednak handlowcy zawsze pamiętają o innej zasadzie CCC Cena Czyni Cuda........... a klienci lgną na to jak muchy do lepu......... sam jestem handlowcem i wiem coś o tym, chociaż kiedy sam jestem w roli klienta to jakoć cała moja mądrości podczas zakupu idzie sobie gdzieś na urlop
  
 
Na dodatek smiało dodam ze 90% zakładów tłumikarskich to po prostu spawacze - oczywiscie bez urazy dla spawaczy. NIe mają zielonego pojecia o zasadach działania wydechu. Np. Tłumik absorpcyjny wkładany zamiast katalizatora musi zamiast waty mieć tzw. wate żarootporną metalową. Zwykła wata wypali sie i to szybko. Ale chłopcy o tym nie wiedzą. W ogóle ich teorie a strumienicach na kolana powalają. A o rozpręzaniu to większośc nie słyszała. TAka okrutna prawda - trudno o fachowy zakład
  
 
paweł...powiedz nam ile masz lat....bo bredzisz tak jak moja matka i ojciec którzy mają 38 i 40 lat...mówia to samo auto musi być ciche... wiec mówie im stanowczo nie!!! masz ala sportowe to musi mieć taki klank bo to nie to samo...ja mam 18 lat jestem nawet i niedoświadczony ale ala sportowy wydech musi być bo inaczej niema o czym gadac...jak by sie prezwntowało ospojlerowane autko...obniżane na wypas alusach ze tłumikiem orginalnym jakos szczerze tego niewidze i niepisz o jakis tam końcówkach bo to to czyste szajstwo...to dla mnie i niektórych to mało ważne że wywala sie kata i wsadza tą "super" strumiennice ale tylko poto żeby chodziło autko głośno i strzelało z wydechu zawsze mi sie podobało WRC i dlatego takie cos mi sie marzy a ty że masz tam ileś lat...to cie takie przeróbki różne nieciesza ale mnie bardzo jak gazuje sobie i ładniutki klank jest...
  
 
(...) Czyli reasumując: Zero konstruktywnej dyskusji nad czysto technicznymi walorami jednego czy drugiego rozwiązania, ale mamy za to post, który dzieli nas na młodych i starych (czytaj zwolenników hałasu - strumienica i rurka i zwolenników komfortu - katalizator i tłumik standard). Fajnie!?
  
 
Cytat:
2005-10-28 13:29:38, R_O_Y pisze:
(...) Czyli reasumując: Zero konstruktywnej dyskusji nad czysto technicznymi walorami jednego czy drugiego rozwiązania, ale mamy za to post, który dzieli nas na młodych i starych (czytaj zwolenników hałasu - strumienica i rurka i zwolenników komfortu - katalizator i tłumik standard). Fajnie!?


eeee nie tak do końca ja mam 24 lubie ciekawie ale tylko gustownie zrobione wózki a do tego cenie sobie cisze bo czasem zdaża mi się jakaś dalsza trasa i wole słyszeć coś poza ryczeniem z wydechu..... bo na dłuższą mete przy jednostajnej jeździe to jestm męczące a dobre wydechy z rasowym pomrukiem o przyzwoitych parametrach dopasowane do danego układu wydechowego i komponujace się z nim jako całość (jestem jak najbardziej na tak, i też bym tak chciał) ale to droga zabawa na którą ani mnie ani większości młodszych użytkowników nie stać.....
a kombinacja strumienica za 60 zł plus rura, rura,rura, i coś tam spawanego z nierdzewki przez pana Ziutka..... mnie to nie bawi i nie jestem zwolennikiem takich rozwiązań. Spytajcie zreszta Micaba, Eresa,VinCa i innych którzy mają duże doświadczenie w profeslonalnym tuningu i znają się na tym pożądnie to powiedzą wam jak to jest z tymi sportowymi lub przeudosportowymi rozwiązanami wydechu.....