MotoNews.pl
  

Hyundai coupe

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam
mój problem jest taki,kiedy pojechałem za przegląd bo sprowadziłem hyundaia coupe dojechałem normalnie ale wruciłem na linceniewiem czemu nie chciał zapalic.jakby chciał ale nie mógł bo cos go odcina.czy ktos miał moze takie cuda.czy jest tam jakis czujnik który moze odłanczac zapłon po rozgrzaniu silnika bo wczoraj znów zapalił ale juz za drugim razem nie chciał.nie mam nic w stylu imobilaizera przy kluczyku.prosze o pomoc
z góry DZIĘKUJE i POZDRAWIAM
a jest to coupe 2000r 1.6
i jeszcze jedno.iskre poda raz i potem brak

[ wiadomość edytowana przez: janosikxx dnia 2005-11-02 11:27:28 ]
  
 
zdejmij klemę minusową na pare minut i potem spróbuj to raz, 2 masz immobilajzer w kluczuku na 99% fabrycznie to 2 i na koniec jak bardzo ważne jest zdejmowanie klemy - stacja BP - 2 kolesi z nowymi corollami jedna nie che zapalić, akku od kręcenia padło już, podpieli kable i dalej ja męcza , podchodze do nich i mówie zdejmijcie klemę na chwilę - zdejmują zakładają odpalają za pierwszym razem
  
 
no słyszałem ze mozna w ten sposób zresetowac komputer ale cos chyba to nie działa bo tak próbowałem.odłączyłem kleme ale nie minusową tylko + i nic to nie dało.
dzięki za odpowiedz
  
 
Klema minusowa na kilkanascie sek. Jezeli nie zadziala to sprawdz temperature cewki i tranzystora. Jezeli te elementy beda cieple moze to oznaczac powazny problem. To byl tylko przeglad czy jakies pchanie lap w niewiadomo co?
  
 
był to zwykły przegląd w stacji diagnostycznej.a jutro jade z mechaniorem na komputer bo twierdzi ze to cos z imobliajzerem.cos mi sie nie wydaje bo wychodzi na to ze jak jest zimny to odpala a jak pochodzi i drugi raz chcem zapalic to nie chcenie mam go za długo bo dopiero go sprowadziłem z lekko przetartym przednim błotnikiem ale silnik normalnie odpalał.
pozdrawiam
  
 
witam ponownie
byłem dzis w serwisie na komputerze i nic nie wykryło w elektryce i mówili ze cos na kablach.i dopiero w poniedziałek mogą zajrzec.i dalej stoi.jak ktos ma pomysły to prosze o pomoc.z klemami nie działa.
pozdrawiam
  
 
o 16 byłem u mechaniorów i znów odpalił raz i po zgaszeniu kaplica.sprawdzał przy stacyjce czy nie były podłanczane jakies odcięcia ale chyba tam to i tak za duzo by nie znalazł.moze ktos jest mądrzejszy od nich i ma pomysł gdzie cos moze byc,bo sądze ze zabezpieczen w tak banalnym miejscu to sie nie podłancza.moze cos nie łączy co mogło by na to wpływac.
za wszystkie sugestje dziękuje
  
 
witam ponownie.mechaniory doszły do wniosku ze trzeba najpierw właczyc zapłon poczekac az pompa przestanie pracowac,potem cofnąc do konca i odrazu odpalac bez czekania,czy ktos o czyms takim słyszał.bo cos mi to nie wychodzi.pomylsałem ze napisze,moze komus sie przyda
pozdrawiam