Problemy z obrotami

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam
Posiadam Escorta 1.6 EFI rocznik 10.1990 Miałem w nim uszkodzony silniczek krokowy. Kupiłem na szrocie używany sprawny. Po zamontowaniu go w samochodzie silnik zaczął chodzić normalnie, czyli nie kulał jak poprzednio. Ssanie było włączone dość długo i po tym jak się wyłączyło to obroty siadywały na 1300-1100 Obr./min Przeczytałem na waszym forum, że po wymianie silniczka na sprawny należałoby zresetować komputer Postąpiłem zgodnie ze wskazówkami, czyli odłączyli akumulator na jakieś 10-15 min następnie podłączyłem go i odpaliłem silnik. Motor chodził przez jakieś 10 min obroty po tym czasie zatrzymały się na 1200 Obr. Przejechałem się nim do miasta i… tu niespodzianka. Po odpaleniu samochodu ssanie wyłączyło się po kilku minutach (3-5). Jechałem sobie dalej i po wrzuceniu biegu jałowego obroty wynosiły 900 Obr. Niestety kiedy zbliżałem się do skrzyżowania i trzeba było hamować lub, kiedy wolno jechałem „na luzie” obroty siadywały na 500 i samochód gasł.
Czy możecie mi pomóc w tej sprawie? Przed resetem dało się nim jakoś jeździć po mieści itp., ale teraz to jest strach jedynym rozwiązaniem jest jechać z nogą na gazie hamulcu i sprzęgle jednocześnie.
Błagam o pomoc.
  
 
bo to jest zwykle tak że za telepiące obroty odpowiada silnik krokowy a za gaśnięcie czujnik prędkości który jest w miejscu gdzie linka wychodzi ze skrzyni biegów.Ma on formą takiej plastikowej czarnej tulejki od której odchodzi wiązka i ma on za zadaie podnoszenie borotów kiedy podczas jazdy wrzucasz luz po to by silnik nie gasł.Sprawdż to i to może być przyczyna.
  
 
Nie wiem na ile dokładnie było opisane jak zresetowac kompa i go ponownie zaprogramować Ja znalazłem info, że kompa programuje się na dwa sposoby.

1. Po włączeniu silnika przez 2 minuty silnik ma chodzić na wolnych obrotach, potem na poziomie około 2 do 3tys i tak przez 3 minuty

2. Wsiadasz i jedziesz przed siebie, ford podaje 8 km.

I tyle Ja można powiedzieć wybrałem "3" droge Najpierw silnik pochodził te 2 minuty na wolnych obrotach a potem pojechałem do dziewczyny Po przejechaniu 9 kilomentrów (chodził bardzo nie równo nie schodził z obrotów - nie wciskałem gazu a ten mi przyspiesza pod górke), jak się zatrzymałem na światłach i chciałem ruszyć to mi przygasł i to był jego ostatni wybryk Potem już chodził równiutko. Ale zastanawia mnie jedno bo umnie wolne obroty są w zakresie od 900 do 1000 obrotów na minute i troche wysokie mi się wydają broty u Ciebie A tak w ogule to mi znowu coś autko zaczyna łatać psikusy Przygasa mi jak chce ruszyć ze skrzyżowania, kilka razy mi całkiem zgasł Co to może być
  
 
ja sie zbytni na samochodach nie znam
szukam pomocy wsrod moich znajomych ale kazdy mowi cos innego i sie nabijaja ze "ford to g.... wotr" lub cos w tym stylu
Niedawno znalazlem ten serwis i mam ze znajde tu fachowe porady aby moj escorcik jexdzil jak pszczolka