Sprzedaję asterkę

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jak w temacie - prod. 99 / I rej. 4/00.
Całe 1400 ccm i 60 kucy .
Zielone kombi.
Instalcja BRC z gwarancją do 1/07.
Przebieg 123 tysie i rośnie .
Autko jest zadbane, wszystko powymieniane w odpowiednim czasie + profilaktycznie amorki i hamulce.
Cena do uzg.
Pozdr. P.
  
 
Uzgadniam cene na 15zl i biore
  
 
Cytat:
2005-11-05 08:20:51, Cwikus pisze:
Uzgadniam cene na 15zl i biore


Musiałbyś pare zer dopisać....
P.


[ wiadomość edytowana przez: pyrekcb dnia 2005-11-05 15:23:11 ]
  
 
ok, dopisuję parę zer - 1500

1 para zer = 00

nadal wezmę
  
 
kupujesz nubirę???

kolega Scott z forum nubiry ostatnio przebąkiwał o sprzedaży swojej





tyle tylko że on ma 1.6 silnik....ale to i tak demon przy 1.4 w astrze

pozdro
  
 
naprawde ladnie ta nubirka wyglada
ale pyrekcb pewnie bedzie chcial sie na cos nowszego przesiasc?
pzdr
  
 
ostatnio na forum nubiry pytał soie o nubirę
  
 
Pytałem, pytałem...
Myślałem o nubirze, astrze II czy czymś podobnym.
Kombi i z klimą.
Niekoniecznie młodszym, ale na pewno nie starszym.
Chyba coś znalazłem, ale nie będę zapeszał.
W przyszłym tygodniu się okaże...
Pozdr. P.

P.S. Jak ja nie lubię sprzedawać samochodow!!!
  
 
Cytat:
2005-11-05 21:14:26, pyrekcb pisze:
P.S. Jak ja nie lubię sprzedawać samochodow!!!


To po co to robisz?
  
 
Cytat:
2005-11-05 21:58:18, Esperynek pisze:
To po co to robisz?





Esperynek, poloz sie juz spac
  
 
Cytat:
2005-11-05 22:11:18, QLogic pisze:
Esperynek, poloz sie juz spac



DO ESPERYNKA ! TAK DO CIEBIE ROBACZKU !

Uff !

Jak na 12 lat i tak jestem pod wrażeniem Twojego poruszania się po forum oraz pamięci o różnych pierdołach... Jednak mój drogi prosiłbym Cię o częstsze wstrzymywanie (O ile w ogóle to robisz) się od komentowania tematów na forum.

Pyrek sprzedaje => Bo chce kupić nowe i lepsze.

A teraz inny przykład.

Esperynek przestaje mamrotać bzdury => Esperynek dalej czyta forum.

Przypadek drugi (Bolesny, nie polecam)

Esperynek bagatelizuje moje słowa => Esperynek poznaje tajniki matematyki... Ale o Espero już nie słyszy...



DECYZJA NALEŻY DO CIEBIE
  
 
Sprzedaję, co by miec częśc kaski na inne auto,
a nie lubię, bo znowu się zaczyna "...a na Słomczynie, to..."
P.
  
 
Pyrek, bez ściemy, podaj cenę wyjściową
  
 
Cytat:
2005-11-05 22:31:23, Zoltar pisze:
Esperynek bagatelizuje moje słowa => Esperynek poznaje tajniki matematyki... Ale o Espero już nie słyszy... DECYZJA NALEŻY DO CIEBIE



z ta matematyka to mnie zaintrygowales co masz na mysli??
  
 
Cytat:
2005-11-06 09:34:13, -JACO- pisze:
Pyrek, bez ściemy, podaj cenę wyjściową


Wyjściową dawałem 16.000,00 zł, ale widzę, że raczej nierealna.
Za jakieś 14.500 bym oddał.
Wk...ją mnie kolejne teksty - "bo na Słomczynie"....
Jak ktoś kupi na Słomczynie 5-6 letnią astrę kombi z wymienionymi gazowymi amorkami, tarczami, filtrami + lpg z jeszcze przeszło roczną gwarancją BRC, praktycznie bezwypadkowa (było wjechanie w tył w Gdańsku), z udokumentowanym przebiegiem 123 z groszami tkm, to ja Mu tylko pogratuluję.
Ehhhhh, szkoda mojego zdrowia....
Pozdr. P.
  
 
Niestety pyrek masz rację
Typowy "polczek" jak sobie upatrzy model auta, który chce kupić najpierw przegląda ogłoszenia i patrzy na giełdzie "po ile stoją". Jak już uzbiera kwotę o 10% mniejszą niż średniogiełdowe ceny zaczyna szukać i wybrzydzać Nie liczy się dla niego stan auta itd tylko CENA i ewentualnie rocznik, a nie stan techniczny pojazdu.
Ot takie realia.
Każdy się śmiał ze mnie za ile chciałem sprzedać Esperaka I teraz wiem, że to nie była złośliwość tylko beznadziejne polskie realia
No i poszedł dla mnie za grosze - to i tak bez znaczenia bo za nowe auto zapłaciłem niewiele ponad połowę "giełdowej"
I jeszcze jedna prawidłowść - jak poloczek kupi trupiastego wolswagena, który sypie się lepiej niż bloki w Afganistanie to biadoli, że sprzedawca odpicował auto do sprzedaży ( nie klnie na samo auto ), a jak kupi trupiastego Esperaka to twierdzi, że daewoo to gówno
Dobra, styka tego biadolenia, bo znowu ktoś stwierdzi, że się czepiam
  
 
wypowiedzi ludzi sprzedajacych espero jasno dowodza ze w aucie trzeba tylko robic to co jest niezbedne...nie ma sensu wymieniac czegos zapobiegawczo...
ja kupilem rok temu espero za 6tys, do tego 2 wydalem na gaz.auto nie bylo w stanie idealnym ale wtedy to bylo sporo ponizej ceny rynkowej
w aucie naprawiam to co jest zwiaznane z bezpieczenstwem i z utrzymaniem mobilnosci auta i tyle...jak bede sprzedawal to bede sie coeszyl jak dostane cene rynkowa, a jak nie bedize chetnych to bede nim jezdzil dopoki nie rozpadnie sie tak ze bedzie sie tylko na zlom nadawal
  
 
Cytat:
2005-11-06 21:48:22, iampinki pisze:
wypowiedzi ludzi sprzedajacych espero jasno dowodza ze w aucie trzeba tylko robic to co jest niezbedne...nie ma sensu wymieniac czegos zapobiegawczo...


tylko gdzie jest granica między "niezbędne" a "zapobiegawczo"...?
Jak kupiłem asterkę - hamowała, trzymała się drogi - generalnie autko do jazdy.
Po zmianie tarcz zmierzyłem stare - przeszło 1 mm mniej, niż przewidziane przez producenta minimum.
Po zmianie amorków - zupełnie inna jazda. Ktoś, kto nie ma porównania dalej by jeździł i np. hamował z nurkowaniem parę metrów dalej,niż przy sprawnych amorkach.
Podobnie z innymi częściami - np. stuki w zawieszeniu. Jeden jeździ dopóki nic się nie urwie, inny (i ja też) zainteresuje się, co tam puka i wymieni.
Kupując auto nie myślę o jego sprzedaży i dlatego nie oszczędzam na pewnych wymianach, aczkolwiek daleki jestem od regularnego serwisowania auta w ASO.
Pozdr. P.
  
 
Pyrek nic się nie martw, MOD czuwa
  
 
Cytat:
2005-11-06 22:50:29, -JACO- pisze:
Pyrek nic się nie martw, MOD czuwa


Dzięki!
"zacięło się" i wcisnąłem trzy razy...
Dlaczego nie odzywasz się na gg?
P.