Musi się rozgrzać silnik żeby dzialało na biegu jałowym....

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witajcie,
pacjent to Camry 3.0 V6, instalacja II gen.

Musze porządnie rozgrzać silnik, żeby na biegu jałowym były obroty w normie (600-700), jak nie nagrzeję go to są na poziomie 300-400.

Wcześniej tak nie bylo, wystarczylo, ze woda sie nagrzala (w praktyce drgnela wskazowka od temperatury) i na gazie pracowal ok.

na benzynie jest ok. woda grzeje parownik.

co moze byc
1 - parownik do regeneracji (membrana?)
2 - podstroic instalacje? (jesli tak to jak? na parowniku? co?)

  
 
A ile ma instalka przelatane? Jak pokazują doświadczenia niektórych forumowiczów to np. 35 tys. km to już dość w przypadku kilku producentów reduktorów. Jeśli przejechałeś na tym reduktorze niewiele, to spróbuj spuścić syf z parownika, wymienić filtr gazu, powietrza i wyreguluj parownik.
  
 
ile przelatane to nie wiem, ponoć był parowniczek już regenerowany zapytam poprzednika dokładnie co i jak.

jak mogę "spuścić syf" z parownika i podregulować, mam Landi Renzo, AL-700, interfejs, program gdzieś odszukam, może mi się uda. Odnoszę jednak wrażenie że tutaj powinenem zająć się parownikiem (wolne obroty? membrana? coś o regulacji czułości membrany czytałem, jakaś śruba, ale tak nie do końca wiem w czym rzecz....)

całość trochę tutaj widać (przy innej okazji trochę rozkręcałem)







[ wiadomość edytowana przez: yufuyf dnia 2005-11-08 09:31:34 ]
  
 
Syf spuszczasz przez odkręcenie korka na dole parownika. Poszukaj na forum było już kilka razy, tak samo o regulacji.