Czy ktoś coś wie o Poldku SLXi?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Oto mój poldek, poprzedni własciciel sprowadził go z Holandii, czy ktoś mogłby mi powiedzieć czym ten model różni sie od polonezów produkowanych na polski rynek? dzięki.







[ wiadomość edytowana przez: pablo5891 dnia 2005-11-10 14:07:04 ]
  
 
zapewne niczym szczególnym, ale jedno mnie zaintrygowało. Już nawet nie chodzi o samo oznaczenie SLXi bo to zapewne indywidualna inwencja dystrybutora tych samochodów na tamtym rynku ale sama pojemność! silniki o poj. 1500 wycofano jeszcze przed fuzją FSO z Daewoo a jednak ten Poldek jest oznaczony już jako Daweło i silnik ma 1500 i to zapewne na wtrysku co sugerowałaby literka "i" w oznaczeniu.
  
 
pablo5891 - Zapraszamy na spot Reginalny. Sprawdzimy Czym sie rozni Twoj Polonez.
  
 
Pierwsze co to dawaj zdjecia silnika jaki ma pod maską bo te 1.5 też mnie zastanawia i ciekawe czy przypadkiem nie ma tam jakiegoś innego silnika.
  
 
fuzja z DU była chyba w 1995 roku a wtedy 1.5 jeszcze schodziły z taśmy. Druga sprawa że samochody na zachodzie dłużej czekały na właściciela, więc samochód mógł być wyprodukowany np na początku roku 95 albo w końcu 94 a sprzedany już w czasach DU-FSO
  
 
Cytat:
2005-11-10 12:50:04, pablo5891 pisze:



Ale dziwnie te napisy wyglądają może coś więcej Adamus będzie mógł powiedzieć na temat tej wersji.
  
 
co do znaczka oznaczenia silnika...jakos mnie to specjalnie nie zdziwilo...raz koles przyjechal na stacje z wlasnie podobnym wzorem ale tam bylo 1,6sle i tez potwierdzil ze auto bylo sciagniete z zachodu...procz wspomnianego silnika mial klime ktora pieknie dzialala Chyba wszystkie oczy sa skierowane na Adamusa moze on cos objasni...pzdr
  
 
Panowie!! Tam jest metalowe podszybie i plstikowa atrapa na masce!! O ile wiem to w 94 roku to tylko trucki miały coś takiego!! Dla mnie jest to jakaś ściema.Bez obrazy dla właściciela tegoż wozu...Na moje oko jest tam szeroki most więć to będzie 8 /93
  
 
Cytat:
2005-11-10 15:38:42, Jojo pisze:
fuzja z DU była chyba w 1995 roku a wtedy 1.5 jeszcze schodziły z taśmy. Druga sprawa że samochody na zachodzie dłużej czekały na właściciela, więc samochód mógł być wyprodukowany np na początku roku 95 albo w końcu 94 a sprzedany już w czasach DU-FSO


no to musiał baaardzo długo czekać na właściciela ... silniki 1500 przestano wkładać bodaj na początku 1995 roku a kontrakt z Daewoo podpisano w listopadzie 1995 roku ale oficjalnie spółka Daewoo-FSO istnieje od 1996 roku. Ale faktycznie innego wytłumaczenia takiego silnika w tym samochodzie nie ma.
  
 
Cytat:
2005-11-10 18:15:49, vistula pisze:
Panowie!! Tam jest metalowe podszybie i plstikowa atrapa na masce!! O ile wiem to w 94 roku to tylko trucki miały coś takiego!! Dla mnie jest to jakaś ściema.Bez obrazy dla właściciela tegoż wozu...Na moje oko jest tam szeroki most więć to będzie 8 /93


Dokładnie,a wytłumaczenie jest moze najprostsze ,że ta grafika została włąsnoręcznie wykonana, bądż nalepiona w pózniejszym czasie. Szczególmie chodzi o napis Daewoo_Fso , który jak mi się wydaje nigdy nie był stosowny w połączeniu z takim wzorem napisu oznaczenia silnika.
  
 
Cos mi sie wydaje ze ten watek juz byl:

http://motonews.pl/forum/?op=fvt&t=83796&c=186&f=12&pt=1

Z kolei na tej stronie jeszcze wieksze zamieszanie:

http://www.auto-chladice.cz/vo_fso.htm

Proponuje te watki polaczyc. A swoja droga to jednak na tych zagranicznych stronach beda byki. Skad mialby sie wziac 1,4 w Poldkach z 1990? Mam wrazenie ze zakwalifikowali Rover'a i nie tylko do tej samej grupy (modelu). A dlaczego od sierpnia 1990? Co sie wtedy pojawilo bo mam skleroze?


[ wiadomość edytowana przez: Ambrosios dnia 2005-11-10 19:33:21 ]
  
 
I tu się mylisz Gold.
Były wersje FSO Prima chociażby i właśnie miały podobnie.
Poza tym szerokie caro z metalowym podszybiem i wlotem na masce sprzedawane były na eksport jeszcze w 96 roku. Miały też jeszcze stare zegary.
Za to wyposażenie miały znacznie lepsze od naszych (min. klima oczywiście za dopłatą).
Silniki 1.5 były montowane w tych wersjach do 96 również i były na wtrysku.
Jak się to opłacało FSO, to nikt nie wie, ale takie wersje szły.
Pozdro
  
 
Cytat:
2005-11-10 19:36:05, Wujek-Kajtek pisze:
I tu się mylisz Gold. Były wersje FSO Prima chociażby i właśnie miały podobnie. Poza tym szerokie caro z metalowym podszybiem i wlotem na masce sprzedawane były na eksport jeszcze w 96 roku. Miały też jeszcze stare zegary. Za to wyposażenie miały znacznie lepsze od naszych (min. klima oczywiście za dopłatą). Silniki 1.5 były montowane w tych wersjach do 96 również i były na wtrysku. Jak się to opłacało FSO, to nikt nie wie, ale takie wersje szły. Pozdro


czyli mniemasz, że specjalnie dla produkcji na eksport w fabryce selekcjonowano przykładowo stare zegary żeby je wsadzić na eksport kiedy reszta produkcji szła z nowymi zegarami?podobnie z podszybiem itp. Racja, że mogą być różnice modelowe rzędu 12 miesiecy powiedzmy, ale nie aż 3 lata które dzielą wprowadzenie nowego typu zegarów i podszybia w 1993 roku i sugerowaną przez Ciebie produkcję/sprzedaż auta w 1996...
  
 
Cytat:
2005-11-10 19:36:05, Wujek-Kajtek pisze:
I tu się mylisz Gold. Były wersje FSO Prima chociażby i właśnie miały podobnie. Poza tym szerokie caro z metalowym podszybiem i wlotem na masce sprzedawane były na eksport jeszcze w 96 roku. Miały też jeszcze stare zegary. Za to wyposażenie miały znacznie lepsze od naszych (min. klima oczywiście za dopłatą). Silniki 1.5 były montowane w tych wersjach do 96 również i były na wtrysku. Jak się to opłacało FSO, to nikt nie wie, ale takie wersje szły. Pozdro


Msz jakis prospekt lub zdjecie. Bo na tych , które mam jest inne.
A co sprzedazy takich wynalazków , to w życiu ich na oczy nie widziałem . To moze byc ciekawe i jestem bardzo ciekawy. Ale nie moge jakos uwierzyc ,że samochód taki produkowany był 3 lata. Nawet na czesci zamienne juz 93 roku , produkowali wyłącznie z plastikowym podszybiem nadwozia.


[ wiadomość edytowana przez: goldrs dnia 2005-11-10 20:37:46 ]
  
 
Cytat:
2005-11-10 19:49:55, goldrs pisze:
Msz jakis prospekt lub zdjecie. Bo na tych , które mam jest inne. A co sprzedazy takich wynalazków , to w życiu ich na oczy nie widziałem , a to moze byc ciekawe. Ale nie moge jakos uwierzyc ,że samochód taki produkowany był 3 lata. Nawet na czesci zamienne juz 93 roku , produkowali wyłącznie z plastikowym podszybiem nadwozia.


Mógłbyś je tu wrzucić? (nie żebym Ci nie wierzył, po prostu chce zobaczyć)
  
 
Cytat:
2005-11-10 19:36:05, Wujek-Kajtek pisze:
(ciach)
Jak się to opłacało FSO, to nikt nie wie, ale takie wersje szły.
(ciach)



Może w ten sposób pozbywali się staroci zalegających w magazynach?
  
 
Cytat:
2005-11-10 19:55:08, MolibdenFSO pisze:
Mógłbyś je tu wrzucić? (nie żebym Ci nie wierzył, po prostu chce zobaczyć)


zerknij tamPROSPEKTY
  
 
Cytat:
2005-11-10 19:55:40, jacek_s pisze:
Może w ten sposób pozbywali się staroci zalegających w magazynach?


Na export starocie ?. Wszystkie nowosci FSO zawsze w pierwszej kolejnosci trafiały na rynki zagraniczne. Tam w koncu zawsze była konkurencja i więcej wymagali.
  
 
Cytat:
2005-11-10 19:36:05, Wujek-Kajtek pisze:
Jak się to opłacało FSO, to nikt nie wie,



A ktoś mówił że się opłacało ??
  
 
Cytat:
2005-11-10 21:30:23, Nomad pisze:
A ktoś mówił że się opłacało ??


Socjalizm przecież nie kierował się takimi absurdalnymi regułami jak zysk.