Eskapda DF-em Kombi...!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
http://globtroter.onet.pl/1181,1116179,artykuly.html
polecam mocno
  
 
Dobre!

Czułem się tak jak w zeszłym roku w wakacje z kumplem bylismy
nad Balatonem moim starym poldkiem.
Pokonalismy trase okolo 1800km.. Najpierw nad jezioro Solinskie potem do Budapesztu i Balaton...
SUPER BYLO! Cały czas adrenalinka... dojedzie czy nie - szczególnie w nocy jak błądzilismy po zabitych dechami węgierskich wsiach ))- naszczescie mialismy GPS.
Autko spisało się na szóstke 0 awari.

W najbliższe wakacje planujemy Chorwacje..

GD

  
 
Moze zrobimy tour de chorwacja ?

Zbierzemy jakis FSO Trophy team i jedziemy ?
Ja bym sie pisal ...
  
 
To jest super pomysl!!!

Ja nie żartuje Można by sie zebrać w kilka poldków.. i ruszyć na Chorwacje.
Nie jest to znowu tak daleko ( czyli nie zajezdzimy sobie samochodów jak Ci do mongolii)...hmm no trzeba liczyć 1500km.

Ja sie pisze!

GD

  
 
No trzeba przyznac ze chlopaki mieli niezly pomysl...

A co do tej Corwacji to kiedy???
  
 
Chorwacja - świetny pomysł, już raz jechał Fiat "od nas" (nasz sympatyk Orion wyruszył do Szwecji - Fiat 125p jedzie do Szwecji, miała być co prawda relacja z tego wydarzenia ale nie doczekaliśmy się
miejmy nadzieje że być może z Chorwacji zagości taki tekst na naszej stronie
  
 
No ja wstępnie planowałem tą podróż na początek sierpnia ( bo wtedy bede mail urlop )

Niech każdy kto by sie pisał da znać ..trzeba ustalić jakis termin który każdemu spasuje

Z doświadczeń po wyjezdzie nad Balaton to trzeba jechac w nocy - bo w dzien na autostradzie poldek i kierowca czyli ja nie wydalali 100- 120km/h ( przy wiekszych prętkościch sie przegrzewał)
a w kabinie albo piekarnik, albo za duzy huk- jak sie odsunie szybki.
Natomiast w nocy mozna bylo sobie spokojenie popylac.. mały ruch ( czyli spokojnie mozna bylo szukac wyjazdu z miast typu Bratislava ) i temperatura była ok przy zamknietych oknach

No to jak?
hmmm wedlug mnie.... tu prosba do moderatorów...
żeby to zorganizowac w postaci Zlotu na ktory bedziemy sie zapisywac i okreslac w procentach na ile sie kto pisze.

Czasu na przygotowania jest duuuuzo..



  
 
zastanawiam sie nad wypadem w te wakacje do Anglii Poldolotem swym, w lipcu, moze ktos akurat by jechal ??
dodam ze zostaje tam do konca wakacji...
  
 
A DF'a byście wzięli do tego pięknego kraju?
  
 
hehe to nie takie proste bedzie
Kazdemu most wyje inaczej i trzeba dobrac parametry do optymalnej predkosci... Mnie np szkoda auta zeby cisnac 120
lubie jak sobie sam jedzie tak 90.... Wtedy mi malo spali i nie umeczy swoimi dzwiekami...

Pozniej trzeba miec zapas wszsytkoego co sie moze uksyc...
Pompa wodna... zestaw"zapieczony hebel",olej dla co niektorych,
no i tam sie jeszcze troche tego znajdzie. Bo bez sensu jak sie podroz ma zakonczyc na dupereli... a glupio bedzie kogos zostawic... Jak ktos ma w takim stanie auto jak ci kolesie z fiata ze sie psulo to albo tamto... to podroz nie warta... sugeruje zeby kazdy kto ewentualnie mial jakies zapedy na taki wyjazd zaczal doprowadzac auto do stanu odpowiedniego...
Ja naprzyklad musze wyklepac swojego zeby zaczac wogole marzyc o czyms takim
  
 
Moze pojedziemy polonezami na Nordkap?

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Kumpel był poldzim (plusikiem) w Holandii , zjeździł tez okolice. Przez niecały tydzień nabił kilka tys km. Do Holandii dojechał na raz , tylko przerwy na tankowanie.
  
 
Cytat:
gruen Wysłany: 2003-04-01 18:39:40

zastanawiam sie nad wypadem w te wakacje do Anglii Poldolotem swym, w lipcu, moze ktos akurat by jechal ??
dodam ze zostaje tam do konca wakacji...




hej gruen, ja muszę się zameldować pod Londynem koło 10lipca, więc może bym się pisał na to (dodatkowo mogę zabrać nawet 3 osoby ze sobą)

jeśli chodzi o wyprawy to ja najdalej swoim kantem byłem w ubiegłe wakacje na słowacji (w 4 osoby z gdańska). w sumie 2 tygodnie i ok. 3000km i tylko urwany tłumik
  
 
Ja wtym roku planuje wyjazzd do Chorwacji po 20 sierpnia (dopiero ) W zeszła wakacje też byłem poldkiem i zero bulu . Narazie nie mam chętnego na kto by zemną pojechał drugim autkiem, a w trójke troche smutno, zawsze wiekszą paczką weselej.
  
 
Cytat:
2003-04-01 13:11:05, gruen pisze:
http://globtroter.onet.pl/1181,1116179,artykuly.html
polecam mocno



Szkoda tylko, że autem nie wrócili
  
 
Ja to bym chciał się moim pojazdem przejechać w październiku nad Morze Śródziemne do Hiszpanii. Nie wiem tylko czy mi wystarczy kasy.
  
 
Echhh,ale się rozmarzyłem czytając ten tekst i Wasze wypowiedzi A mój kombiaczek na razie w garażu pomieszkuje...Jednak gdybym wybierał się w TAKĄ trasę,przygotowałbym autko w najdrobniejszych szczegółach,a już jazda z "poważnie wysłużonymi"amortyzatorami to Przecież DF-a można naprawić naprawde tanim kosztem,więc PO CO?Ogólnie ilość awarii podczas tej wyprawy przebiła chyba wszystkie moje awarie podczas 5 letniej eksploatacji Fiata...Nawet silnik im padł Biedne autko .A wszystkim,którzy planują podbijać swymi autkami świat gratuluję!Tylko ładnie autka przygotujcie-na pewno Was nie zawiodą!
  
 
BRAWO, BRAWO, BRAWO !!!
  
 
Witam. Ja byłem swoim 125 w Chorwacji 2x przez 2 kolejne lata, za każdym razem po ok. 4500km, głównie na gazie, bez wcześniejszego przygotowywania samochodu, pierwszy raz od razu po powrocie DF-em z Hannoveru (expo 2000). Za 2gim razem odkręciły mi się 2 nakrętki klawiatury i zanim zorientowałem się co to jest musiałem pod strome górki na 1-ce wjeżdżać. Do tej pory nie znalazłem tych nakrętek - czy miały jak dostać się do miski ?
Jak będziecie mieli jakieś pytania to piszcie.
Grzegorz
  
 
No mam pytanie??? a nie wybierasz sie jeszcze raz w przyszłe wakacje?

No a śrubki musiały przeleciec prze kanały olejowe...jakby przeleciały przez zawory to bys napewno to poczuł
Mnie kiedys sie odkreciła jedna z tych co obudowe filtra powietrza trzymają do gaznika... zrobiło dziure w tłoku i znalazłem potem w misie...

Pzdr
Grzegorz