MotoNews.pl
7 Urwany łańcuch - ja się chyba popłaczę (125153/0)
  

Urwany łańcuch - ja się chyba popłaczę

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Ja już wymiękam - nie wiem czy to tylko ja mam takiego pecha czy poprostu mój egzemplarz Omegi jest taki do d..y - czego nie chciałbym nigdy na głos powiedzieć bo za bardzo kocham ten samochód

Z ostatnich awarii to prawdopodobnie zerwał mi się łańcuch rozrządu i jeszcze nie wiem czy na tym się skończyło bo mechanior jeszcze nie rozebrał silnika - w najgorszym przypadku mogło jeszcze pokrzywić zawory a wtedy to już meksykańska masakra piłą mechaniczną .
Nie wiem już co o tym myśleć - zresztą zauważyłem pewną prawidłowość - zawsze jak do tego samochodu dobierze się mechanik i nie patrzę mu na ręce to coś się musi stać niedobrego, przykład? proszę bardzo: gość robił mi głowicę jakiś czas temu i okazało się że źle poskładał bo cieknie mi płyn spod głowicy (uszczelka do wymiany), następny - inny magik wziął się za ustawienie pompy wtryskowej i po dwóch dniach stwierdził że sie nie da bo jest przestawiony rozrząd - na drugi dzień po wyjechaniu od niego zaświecił się check i co ?? padł sterownik pompy wtryskowej - coś za dużo tych zbiegów okoliczności. A teraz znowu ten łańcuch - co jeszcze kurza twarz ??? Ciekawe że jak coś robiłem sam przy samochodzie to jakoś nic się nie rozpadło - sam wymieniałem chłodnice - działa - sam robiłem zawieszenie - jakoś jeszcze koła mnie nie wyprzedziły - sam wymieniałem pompę wtryskową i jeszcze działa - niestety ja nie mam warsztatu i w większości przypadków jestem skazany na tzw. "specjalistów"

Czy jest u na w Polsce jeszcze jakis mechanik po ktorego interwencji w silink bestii nie trzeba znowu powtarzać tej samej roboty??

To było na tyle moich rozważań na temat jakości usług "specjalistów" którzy wszyscy byli mi polecani jako osoby które znają się na rzeczy.

  
 
Jeden błąd mechanika pociąga za sobą wiele konsekwecji np:
-uszkodzona uszczelka pod głowicą
-uszkodzenie sterownika pompy
-zerwanie łańcucha

Poprostu wkładając głowice mechanik prawdopodobnie uszkodził mechanicznie uszczelkę i źle ustawił rozrząd .
A co do zaworów po zerwaniu łańcucha to przynajmniej połowa jest krzywa.
Zmień mechanika niech ściągnie głowice i złoży to tak jak należy.
To nie omega jest chu.owa ,tylko mechanik


[ wiadomość edytowana przez: autoseba dnia 2005-11-27 12:04:29 ]
  
 
Cytat:
...A co do zaworów po zerwaniu łańcucha to przynajmniej połowa jest krzywa...



No właśnie tego się obawiam najbardziej aż mnie portfel boli a bardziej chyba serce
  
 
na twoim miejscu powołał bym rzeczoznawce, który określił by na ile winny jest mechanior.
Chyba że chcesz naprawiać auto na swój koszt.
ps. jak nie brałes rachunków za usługi, to szybko je załatw, nic oczywiście nie mówiąc o tym zdarzeniu mechanikowi. Chyba że już wie, to wtedy będzie paczył sie wymigać
  
 
Cytat:
na twoim miejscu powołał bym rzeczoznawce, który określił by na ile winny jest mechanior.
Chyba że chcesz naprawiać auto na swój koszt.
ps. jak nie brałes rachunków za usługi, to szybko je załatw, nic oczywiście nie mówiąc o tym zdarzeniu mechanikowi. Chyba że już wie, to wtedy będzie paczył sie wymigać



Wiesz co w obecnej sytuacji powoływanie rzeczoznawcy mija się z celem - po pierwsze to dodatkowe koszty, po drugie nawet jeśli taki rzeczoznawca potwierdzi winę mechanika to i tak mi nic nie daje bo nie mam rachunków za to (myślę że mało kto bierze) a nawet jeśli zgłosił bym sie do gościa po miesiącu po rachunek a i tak już wie że autko padło to jak myślisz co on na to - okaże skruchę, przyzna się do błędu, przeprosi i powie że naprawi na własny koszt ?? - a po trzecie nie mam czasu żeby się pier...ić z papierkową robotą jaka zapewne takiemu procederowi będzie towarzyszyć. Więc pozostaje mi tylko czekać na to aż rozbierze silnik i zobaczyć jakie są szkody. Pozdrawiam.
  
 
Jeśli twoje autko zaczekałoby jeszcze miesiąc z tą awarią to miałbyś u mnie wszystkie części w dobrej cenie.
Od stycznia ruszam z częściami również do B, a będę miał ich z 10 sztuk.
  
 
ładnie bedzie Cie to kosztowac ostatnio znajomy na szrocie sprzedał goły silnik do omci na 3800zł z angli. Cześci do TDS rozchodza sie jak swieże bułeczki. czyzby juz nanie nastał czas??
  
 
To że mnie to będzie kosztowało to ja wiem - niestety Co do części to wiem że do TDS jest duże zapotrzebowanie a to głównie dlatego że u nas w Polsce wg mnie jest mało osób które znają się na tych silnikach i nie boją sie podjąć ich naprawy, najczęściej to jest tak że jakiś za przeproszeniem partacz podejmie sie naprawy, więcej zepsuje niż zrobi dobrego i właśnie dlatego mamy taki popyt na częsci do td - sam troszkę przy nim grzebałem i wiem że jest w cholerę roboty przy nich a konstruktorzy opla nie ułatwili tego poprzez dosyć duże zageszczenie wnętrzności - ciasno jak cholera- i dlatego niektórych mechaników ogarnia przerażenie jak słyszą Omega TD, a przecież nikt nie każe im tego za darmo robić.

Mariosomegos - dzięki za informację, jakby coś to się jeszcze odezwę

Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2005-11-28 08:13:17, adamson pisze:
Co do części to wiem że do TDS jest duże zapotrzebowanie a to głównie dlatego że u nas w Polsce wg mnie jest mało osób które znają się na tych silnikach i nie boją sie podjąć ich naprawy, najczęściej to jest tak że jakiś za przeproszeniem partacz podejmie sie naprawy, więcej zepsuje niż zrobi dobrego i właśnie dlatego mamy taki popyt na częsci do td



A ja Ci powiem ze niestety w pelni masz racje w moim przypadku bylo identycznie. U mnie bylo tak:

1. "mechanik" mial zamontowac nowa pompe wspomagania -> efekt -> pompa wyrwana, obudowa uszkodzona, ciagle cieknie (po drugim planowaniu juz minimalnie, ale zawsze) - nie dokrecil wszystkich srub po prostu przy pompie, bo "byly trudno dostepne"

2. Ten sam "mechanik" oddal miske miske olejowa do spawania -> efekt -> miska 3 razy wracala do poprawek. Przy okazji wymienil olej i poduszki pod silnikiem -> efekt -> po tej naprawie juz nigdy nie uświadczylem dzialajacego turbo u mnie w samochodzie.

3. Ten sam "mechanik" na pytanie moje czemu omcia ledwo zapala po 2 czy 3 kreceniach silnikiem po jakies 5 - 8 sekund stwierdzil iz "zbada sprawe". Jako diagnoze po 3 dniach podal iz sprawdzil ze wogole nie dziala pompa paliwa w baku. Pojechalem juz do innego zakladu bo tego mialem troszke dosyc. Okazalo sie iz pompa dziala znakomicie, a powodem trudnosci z odpalaniem jest olbrzymi spadek kompresji na tlokach wzgledem tego co bylo oryginalnie.

Na moje pytanie o turbo gosc powiedzial: no tak... nie ma kompresji na tlokach i tu jest przyczyna ze slabo jezdzi. (heh... jakos nie umial zrozumiec ze tydzien przed jego naprawa jechalem w pelni zaladowanym tym samochodem 190 km/h a teraz jak jest pusty to ledwo 150 wyciaga)

Po miesiacu od tego momentu samochod pojechal do wujka na remont silnika. Okazalo sie iz turbo jest zatarte i nie dziala. Remont silnika sie skonczyl i wreszcie zaczal ladnie odpalac. Qrna... gdybym skojazyl wczesniej ze wujek zajmuje sie naprawa samochodow byc moze oszczedziloby mi to wielu niespodzianek i kosztow.

Mariosomegos: koniecznie jak bedziesz juz mial TD na czesci to walnij wielka reklame w dziale kupie/sprzedam!
  
 
adamson silnik 2,5 td pochodzi z BMW stąd jego wysoki stopień zaawansowania technologicznego.powtarzam to zawsze że do TD potrzeba dobrego fachmana.
  
 
Cytat:
adamson silnik 2,5 td pochodzi z BMW stąd jego wysoki stopień zaawansowania technologicznego.powtarzam to zawsze że do TD potrzeba dobrego fachmana.



no właśnie to ja wiem i Ty to wiesz - tylko dlaczego najczęsciej za niego zabiera się osoba której tylko wydaje się że ma o nim jakiekolwiek pojęcie poza tym że wie z jakiego auta pochodzi ?? Albo tylko ja mam szczęście do takich "fachmanów"
  
 
Adamson chyba kazdy uzytkownik omegi 2,5TD spotkal sie z "fachowcami" od tego silnika. Jest to silnik rozbudowany, trudny dostep jest do wszystkiego. Mechanik robiac taki silnik wie ze na nim zarobi. Wiec zdarzaja sie amatorzy ktorzy wkladaja raczki tam gdzie nie trzeba Nie majac o tym zielonego pojecia wymadrzaja sie, stwarzaja pozory jakby sie na tym znali. Ja kiedys ze swoja omega jezdzilem po fachowcach bo ciezko odpalala, jeszcze nie wiedzialem wtedy ze istnieje takie forum i taki klub, teraz juz wiem ze byla to glowiczka w pompie a wiesz ile opinni slyszalem co jest przyczyna?? Np. brak kompresji, blok do szlifu-nowe tloki pierscienie, wtryski do wymiany, nastawnik w pompie, zatarta pompa w baku, "zasyfialy" uklad paliwowy, zle ustawienia pompy wtryskowej, nawet kiedys jeden proponowal mi wymiane silnika - bo jego znajomy ma po okazyjnej cenie na zbyciu itp itd. Duzo by tu jeszcze wymieniac. Dodam jeszcze ze kazdy mowil "mam dostep do tanich czesci jak pan chce zaryzykowac to ja moge to wymienic" Omega stala w warsztatach chyba w sumie ich bylo z 8 przez okres ok. 3 tygodni. Jezdzilem od warsztatu do warsztatu. Az wkoncu wtrafilem do fachowcow ktorzy caly silnik zdiagnozowali, wymienili to co trzeba i omega jezdzi do dzis (wymienili tylko glowiczke w pompie, 2 wtryski laly to zadecydowalem ze wymieniam komplet, filtry profilaktycznie i wyplukali bak).

pzdr
krzysiek

  
 
Adamson ja moge cie tylko pocieszyc... Mi niedawno strzelil pasek klinowy w omie a i mialem jeszcze male spiecie ktore wymagalo wymiany tamtych i tych kabelkow... ogolnie trzym sie stary
  
 
Dzięki wszystkim za słowa otuchy - pewnie pod koniec tego tygodnia zabiorę się za patroszenie silnika w celu ocenienia szkód - nie będe już zostawiał samochodu u żadnego w mordę"specjalisty" - przynajmniej jak coś spierdzielę to będę wiedział co i czyja to była wina. Trochę to potrwa bo muszę to robić w warsztacie znajomego a to nie jest u mnie na miejscu, ale jakoś dam radę - przynajmniej będę bogatszy o nowe doświadczenia Znajomy mówił mi jeszcze że nie koniecznie musiał się zerwać łańcuch - miał kiedyś taki przypadek że urwała się główka zaworu i wbił sie w cylinder i silnik ani mru mru - tak jak u mnie zablokowany - tak czy inaczej głowica do wyciągnięcia, kwestia tylko tego ile kasy trzeba będzie wyciągnąć razem z nią

Pozdrawiam.
  
 
Też mi się wydaje że to nie łańcuch , może to być równie dobrze pęknięty wałek rozrządu , pęknięty tłok lub odkręcona śruba zębatki łańcucha na wałku rozrządu.

Sprawdź ,powinieneś sobie poradzić to jest dosyć prosty silniki jak by co to śmiało pytaj.
  
 
sorki że się wtracam ale ostanimi czasy też niestety jestem zmuszony korzystać z diagnoz warsaztatów , piszę to bo może ktoś miał podobne doświadczenia z silnikami 2,5 TD i łańcuchami rozrządu otóż :

przedwczoraj wracając sobie z piłki mój silnik po odpaleniu zaczął dziwnie stukać rzekłbym walić jak się troszkę zagrzał było lepiej niemniej jednak stracił na mocy i strasznie zaczął kopcić wiec dnia nastepnego zawitałem do autoryzowanego serwisu boscha który specjalizuje się w dieslu . Koleś posłuchal wymyslił 3 przyczyny wtryskiwacz z igłą magnetyczą lub wyprzedzzacz zapłony w pompie i na końcu że niby przeskoczył łańcuch na pompie dzisiaj mam telefon z warsztau że elektronika jest ok ale trzeba wymienić łańcuchy 3 kółka 2 napinacze prowadnice łańcuchów koszt z robocizną 3 tys pln tak dobrze czytać 3 tys ... myśle se chyba żartuje . Ale po moim dochodzeniu i wypytywaniu powiedział że przestawili zapłon i chodzi normalnie dodam że miesiąc temu auto było u nich bo padła pompa paliwowa w baku i oma "żuciła palenie" zastanawiam się czy poprostu podczas pierwszej wizyty jakiś młody uczeń nie kręcił pompą i nie zapomniał jej poprostu dokręcić i przestwaił się zapłon . Auto ma 5 lat omega C na liczinku 130 tys ( wiem że licznik to czasmi fikacja ale wyglada na tyle ) i tutaj pytanie czy te łańcuchy wytrzymują tak malo w serwsie mówią że łańcuchy wymienia się przy naprawie głównej czyli jakieś 500 tys , ma ktoś jakieś sugestie ?? bo 3 klocki wsadzić w furę przed święatmi trochę zoonk

z góry thx
  
 
JA PIER....LE - tyle mogę powiedzieć po tym co mi powiedział mechanik

Okazało się że pękł już drugi raz wał - tym razem z tyłu - z tego co mi mówił mechanik to autko musiało kiedyś dostać delikatnie w silnik (wiedziałem że było lekko puknięte bo nadkole od wewnątrz nosi wyraźne ślady naprawy) czego efektem jest skrzywienie bloku silnika i dlatego po remoncie ostatnim kiedy to też pękł wał pochodził kilka miesięcy i znowu go szlag trafił !! Drugi raz nie opłaca mi sie go remontować więc pozostaje mi kupić "nowy" silnik. I teraz pytanie czy ma ktoś do sprzedania silnik do 2,5TD 94r w rozsądnej cenie i bez niespodzianek w środku ?? Ze straego to wtedy będe miał pewnie wszystko do sprzedania - oprócz wału oczywiście I jak tu się nie rozpłakać ?

Pozdrawiam.
  
 
ja kupiłem silnik 2.5 V6 za 3500 i teraz pluje sobie w brode że niekupiłem rozbitej omy znalazłem puźniej zawiniętą o latarnie w sumie lekko centralne w słupek między drzwiami dostała ja wiem może na 20 15 zł weszło do środk adrzewo cała reszta fury wporzo co śmieszniejsze samochód odpalał i chciał koles za niego 6 tyś co jak co ale cał aresz do opchnięcia same felgi z 1000zł a gdzie resztra ...
  
 
FINAŁ !!!! historii

Zacznę od tego, że kupiłem silnik do mojej Omegi - 2,5tyś rocznik 94r przebieg 212tyś prosto od BMW Silniczek ładny i z tego co widziałem to zadbany. Dodatkowo do tego była jeszcze pompa wtryskowa i turbina - szkoda tylko że nie założył mi mechanior tej od BMW bo troszkę różniła się konstukcyjnie od tej z Omegi - mówił że można pewnie to przerobić ale ja chciałem już natychmiast mieć autko i tak strasznie długo czekałem . Trzeba było jeszcze kilka rzeczy przerobić, szkoda że np nie spasował filtr powietrza od BMW bo wyglądał całkiem spoko Odebrałem ją wczoraj od mechanika - może to dobry znak na Nowy Rok - i po dwóch dniach jestem zadowolony i odpukać nic się nie dzieje. Silnik chodzi o wiele ciszej niż poprzedni i autko ogólnie dużo lepiej się zbiera, widocznie tamten przez ten krzywy blok i nadwyrężony wał nie miał siły. Mam nadzieję że to już koniec moich "złych" przygód z Omegą bo już wg mnie wystarczająco dużo czasu się męczyła . Teraz pozostaje mi sprzedać klamoty ze starego - a troszkę tego jest - i jak dobrze pójdzie to mi się jeszcze kaska wróci Ogólnie oprócz bloku i wału wszystko jest OK więc części nie zabraknie

Pozdrawiam wszystkich i przy okazji życzę Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku i żeby się Wam Omeśki nigdy nie psuły
  
 
Odświeżę wątek...
1. Czy to możliwe, żeby przy odkręcaniu wiska (klepanie młotkiem w klucz na śrubie wiska przy zablokowanym pasku klinowym) mógł przeskoczyć łąńcuch rozrządu??
2. Czy jest jakiś sposób, żeby wrócić na swoje miejsce łańcuch rozrządu, który przeskoczył??