Mam go dość!!!!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Ludzie mam go już dość, ile można?
Oto co się dziś przytrafiło:
Zima, mrozy i koniec jazdy, nie chciał wogóle zapalać. Jak już gdzieś chciałem jechać prosiłem jakiegoś znajomego aby mnie pociągnął i wtedy dopiero zapalał.Miałem jechać z nim na warsztat aby go posprawdzali co mu doskwiera. No i dziś nastał ten dzień, umówiony że przyjadę autkiem, zostawię i zostanę poinformowany co mu jest.
Po powrocie z pracy, biorę kumpla, zaczepiamy linkę do holowania i jazda. Po kilkunastu metrach ciach silnik już chodzi ale żeby zaraz nie zgasł więc mu daję gazu. Nagle łup, tak jakby coś się zerwało i cisza......... silnik już nie chodzi. Ja go odpalam ze stacyjki, słyszę jak chodzi rozrusznik ale tylko rozrusznik on ani drgnie.
Ludzie, co to znów jest??????????????
Teraz czekam na lawetę, aż mnie z holują na warsztat.

Mam go już dość................ stanowczo !!!!

Pomocy!!!!

Sorki ale z tych nerwów zapomniałem napisać co to za rupieć Escort 1.8D z 1992 roku.


[ wiadomość edytowana przez: mackos dnia 2005-11-28 19:11:34 ]
  
 
chyba pasek zeskoczyl podczas proby zapalania na pych...:]
  
 
tak bogato przedstawiles jaki masz silnik ze
esz szkoda mi slow czasami
  
 
o zgrozo samochód się popsuł jakim prawem, jak on śmiał?
Spal go, zasłużył ......a to i tak zbyt delikatna kara. litości

jak mamy ci pomóc jeżeli z Twego posta można wywnioskowac jedynie że masz samochód, tak się składa że poszczególne modele, wersje i silniki sie różnią od siebie i to znacznie.......a Ty nawet nie piszesz czy to benzyna czy diesel.
  
 
eee... master.... napisał 1.8D a to już jakiś opis... ale ze spaleniem zapamiętam, jak mój padnie...
  
 
Cytat:
2005-11-28 19:20:28, mbanaszk pisze:
eee... master.... napisał 1.8D a to już jakiś opis... ale ze spaleniem zapamiętam, jak mój padnie...



on tego nie "napisal" tylko teraz "dopisal"!! zanim master to napisal, to tej informacji jeszcze nie bylo!
  
 
Cytat:
2005-11-28 19:27:29, pytlar pisze:
on tego nie "napisal" tylko teraz "dopisal"!! zanim master to napisal, to tej informacji jeszcze nie bylo!


No dobra . . juz dajcie spokoj z tym czy opisal czy nie . . . dopisal i niech tak zostanie Ma nauczke na przyszlosc
A co do Diesla . . slyszalem /nie dam sobie reki uciac/ ze to nie za bardzo w desen odpalac Diesla z pychu . .
  
 
Skoro już wiemy że to diesel ( i to rok młodszy od mojego) to mozna podywagować co się mogło stać.

Ja niestety nie mam dla Ciebie Mackos dobrych wieści. Objawy które opisujesz jednoznacznie kojarzą mi się ze smiercią paska rozrządu
Sam przerabiałem temat gdyz założono mi wadliwy i pękł po 7kkm, podczas spokojnej normalnej jazdy. Mnie kosztowało to 1kpln
razem z nowymi pierścieniami i tulejowaniem głowicy.

Smutna prawda jest taka, ze wiekowe ( a takie niewątpliwie i Ty i ja posiadamy ) diesle nie lubią byc odpalane na pych, to bywa dla nich grożne. Wiem czasem nie ma innego wyjścia i to rozumiem, gdyż też swojego tak odpalałem.

Rozumiem Twoje zdenerwowanie, ale nie rozumiem oburzenia. Tak się składa, że tematy motoryzacji nie są mi obce i wiem, że auta w kategorii wiekowej 10+ najnormalniej w świecie mają prawo się psuć. To nigdy nie jest miłe, ale nie jest też dziwne, a napewno nie oburzające.

Życzę Ci by naprawa była jak najtańsza
  
 
Cytat:
2005-11-28 19:37:37, taxi pisze:
No dobra . . juz dajcie spokoj z tym czy opisal czy nie . . . dopisal i niech tak zostanie Ma nauczke na przyszlosc A co do Diesla . . slyszalem /nie dam sobie reki uciac/ ze to nie za bardzo w desen odpalac Diesla z pychu . .



Czasami trzeba. Moj tez kiedys nie chcial zaskoczyc.... to astra orionka pociagnela ;D. A kilka dni pozniej orionek ciagnal 3 benzyniaki ;D
  
 
No kolego!!! Zasugeruje coś na przyszłość...gdy autko nie chce odpalić to zawsze jest jakaś przyczyna a zapalanie go na siłe to nie jest dobry pomysł...teraz dopiero będziesz miał dość jak ci rachunek jakiś maister wystawi
  
 
Skoro kumpel Cię "pociągnął" to po co czekać na lawetę? Potzrebny tu dedektyw Monk

Ps. Będzie dobrze
  
 
a tyle mowia zeby nie odpalac silnikow z paskiem (nie lancuchem) na popych i z holu. Odpalajac w taki sposob kola poprzez skrzynie napedzaja silnik czyli i rozrzad, nagle silnik odpala i pasek rozrzadu dostaje naglego i ostrego przyspieszenia do ktorego nie zostal przystosowany i moze byc tak ze peknie lub 'tylko' przeskoczy -skutki sa podobne nie odpali i moze go czekac remont silnika
  
 
Tak jak pisano powyżej, lepiej nie odpalać na popych aut z paskiem -z wyjątkiem POLONEZA. Ja w swoim Fordziku dieslu nawet jak mi zgaśnie podczas szybkiej jazdy (a mała panika jest, brak wspomagania itd.) to grzeje świecę i zapalam kluczykiem, a nie wrzucam bieg. Rozrząd raczej do roboty, może nie wszystko, ale i tak co najmniej 2 stówy out
  
 
uuu panie, fordziki są mocno podatne na rozrząd, ojca renault 9 1.6d z 86r. na popych palony był już z 80 razy i liux, kilka razy nawet było tak że ciągnięto go na biegu z 2 kilometry bez przekręconego kluczyka i nic mu sie nie stało, po prostu sie zapomniałem( zreszt on prawie cały czas był tak ostatnio odpalany) wszystko poza silnikiem w nim już sie rozpadło.
  
 
no to panowie, jeżeli już będzie to ten nieszczęśliwy rozrząd to jakie koszta mnie czekają?
to tak wstępnie aby potem szoku nie dostać
  
 
Zależy gdie i kto robi rozrząd ok 200 plus robocizna...i módl sie zeby zaworki były prose, bo niekiedy (odpukać) się krzywią ale możesz to sam spradzić wystarczy odkręcić pokrywe klawiatyry i po ściągnięciu paska obrócić wałkiem...troche zabawy ale ile oszczędności. Nic ni9e bój bo rozrząd i tak do regulacji
  
 
a jak sie bedzie wszystko obracać i zaworki bedą chodzić to masz chłopie szczęście...zaoszczędiłes ustawienie dobremu mechaniorowi zajmuje ok 5 min.
  
 
http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=73546849
wszystko tam kupisz i paczka będzie szła szybko. miałem ten sam problem co ty, u mnie urwał sie przy normalnej jeździe.