Myjnia w Krakowie - ale nie byle jaka :)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Panie, Panowie, pomocy
Tak sie rozgladalem troche za tym, ale nic nie znalazlem. Potrzebuje skozystac z myjni na której PORZĄDNIE umyją mi podwozie no i ew. silnik, bo to tez by bylo spore ulatwienie przy rozbiorce. Jezeli ktos wie gdzie taka myjnia w krakowie sie znajduje (najjlepiej na polnocy to bym juz nie ,musial tankowac ) to bym byl bardzo wdzieczny
  
 
nie myj podwozia. nie mocz na sile blachy ktora i tak jest w nienajlepszym stanie.

silnik umyj sobie sam ale to tes jest teraz zbedne... kup plyn do mycia silnikow w takim ojemniku jak do mycia szyb ok 12zl pojedz na ta stacje arge (?) obok ciebie na skrzyzowaniu wyki i opolskiej kup zeton za 2pln, zaczekaj az silnik ostygnie, popsikaj go plynem, odczekaj kilka minut i umyj kerszerem tylko nie nalej sobie do filtru powietrza...

ale czy to ma sens?
  
 
No wlasnie wydaje mi sie, ze conajmniej lattwiej bedzie sie bawic jak to wszystko bedize w miare czyste...
  
 
a tam. jak bedziesz rozbieral to w trakcie bedziesz czyscil nastepne partie blachy czy czesci...
  
 
Oj jednak zdecydowanie lepiej umyć to z grubsza przed rozbiórką.
  
 
Cytat:
2005-11-30 20:54:28, Julo_ pisze:
Potrzebuje skozystac z myjni na której PORZĄDNIE umyją mi podwozie no i ew. silnik, bo to tez by bylo spore ulatwienie przy rozbiorce.



edit:
najlepiej to jeszcze sobie zaloz biale rekawiczki zeby ci sie raczki przy tej rozbiorce nie ubrudzily.....




[ wiadomość edytowana przez: PG dnia 2005-12-01 00:21:37 ]
  
 
Ej no następny. PG, a nie lepiej i przyjemniej rozbierać auto, które nie jest całe w błocie?
Poza tym w porządnych warsztatach, to podobno auto właśnie przed rozbiórką do naprawy, bardzo porządnie się myje.
Oj...zapomniałem jesteśmy w polsce, a tu im brudniej, tym lepiej.
  
 
Cytat:
2005-12-01 00:31:05, Wujek-Kajtek pisze:
Ej no następny. PG, a nie lepiej i przyjemniej rozbierać auto, które nie jest całe w błocie? Poza tym w porządnych warsztatach, to podobno auto właśnie przed rozbiórką do naprawy, bardzo porządnie się myje. Oj...zapomniałem jesteśmy w polsce, a tu im brudniej, tym lepiej.


kajtek i tak nie umyjesz dokladnie i tak nie umyjesz.
jakby nie patrzec lapki musza sie ubrudzic
i to nie wazne czy auto bedzie brudne czy niby umyte. poprostu niektorych rzeczy nie da sie umyc nie raz to przerabialem.........

a julowi napewno beda pasowaly biale rekawiczki najlepiej z napisem energy 2000

sorry ale kiedys mnie zrozumiecie


[ wiadomość edytowana przez: PG dnia 2005-12-01 00:38:18 ]
  
 
Q_wa, osobiste wycieczki na priv albo na innym forum, a nie tu DO KURWY NĘDZY!
  
 
ja też jestem zwolennikemiem dokładnego mycia przed gruntowną naprawą, a nie wygrzebywać kilogramy błota ze wszystkich zakamarków, gwintów itp. czyte lepiej widać w jakim jest stanie, nie syfi sie garażu a łapki i tak zawsze się ubrudzą. niestety takiej myjninnie znam, poszukaj znajomego z karcherem i sam wszystko wyczyść, często stacje ASO mają własne mjnie wyposażonew to cudowne urządzenie, możesz spróbować. pozdro
  
 
Cytat:
2005-12-01 00:39:57, jacek_s pisze:
Q_wa, osobiste wycieczki na priv albo na innym forum, a nie tu DO KURWY NĘDZY!


dlaczego robisz takie ot w tym watku??czy to forum jest po to zeby tu klac publicznie??
wyrazilem swoje zdanie po to to forum jest.
  
 
No offence, PG, naprawdę gówno obchodzi mnie, co o kim myślisz, nie chcę o tym czytać przy każdej nadarzającej się okazji.
Koniec OT.
  
 
Mialem okazje myc samochod przed robota i polecam takie rozwiazanie. Pojechalem do Robo Wash Center, umyli mi normalnie samochod na myjni, a potem Karcherem silnik i podwozie. Za wszystko zaplacilem jakies 60zl. Zupelnie inaczej sie pracuje - pelna kulturka W kanale nie sypie sie piach w oczy i mozna obejsc sie bez okularow, a czesc operacji moglem robic wygodnie bez rekawiczek, nie ryzykujac ze sie zaraz cale dlonie zasmaruje blotem i smarem. Z kolei silnik znacznie wygodniej sie robi, bo lepiej widac wycieki, a po zmianie uszczelki odpada usuwanie grubej warstwy oleju zmieszanego z brudem i piachem. Jest jeszcze jedna zaleta, wg mnie najwazniejsza: czystosc montazu, bez ziarenek piasku i brudu na uszczelkach i lozyskach. Jeszcze tylko folia na siedzenie i ew. blotniki i mamy warunki takie, jakie powinny byc w kazdym porzadnym i czystym warsztacie samochodowym. Znacznie przyjemniej jest skonczyc robote i domyc w 10 minut rece, zamiast dlugiego szorowania siebie, samochodu i garazu. Polecam!
  
 
No i właśnie o to chodzi. Poza tym kolega startuje w trialu, a jego brat jest jego serwisantem. Czasem zdarza mi się siedzieć u nich w warsztacie i oglądać przygotowania. Otóż właśnie Wojtek robi wszystko w białych rękawiczkach i po rozłożeniu i złożeniu silnika dalej są białe.
Tadzio używający tego sprzętu jest mistrzem polski w trialu i vice mistrzem europy.
To tylko taki przykład.
A jeśli chodzi o nasze naprawy, to też znacznie przyjemniej i znacznie lepiej można zrobić z samochodem jak jest czysty. Zresztą właśnie to napisał Ambro.
Pozdrawiam
  
 
Został mi polecony jakiś zakład koło cmentarza w Batowicach. Kumplowi z 35 zeta wymyli karcherem ciepla woda podwozie i zaplacil za to 35 zeta. problem w tym ze to nie myjnia tylko jakis zaklad hmm, no jakis tam i dokladnego adresu tez nie znam Trzeba bedzie wpasc chyba na kilka myjni i sie poptac.
Na BP z tego co widzialem na automacie maja opcje mycia podwozia, nie wiecie czy to jakies solidne mycie, czy takie zmoczenie spodu tylko?
A jak ktos odczuwa satysfakcje z babrania sie w nieziemskim syfie no to coz poradze. Nie kaze nikomu nic myc.
  
 
Na BP nie warto, to jest pic na wodę(dosłownie). Sika tylko trochę po samym podwoziu i nic więcej.
  
 
Dodam swoje 2 grosze...
Znam takiego mechanika, który przed każda robotą silnika myje go - tyle że po wymontowaniu . Później myje też komorę silnika i podwozie... Oczywiście ma własnego karchera. Ja jakbym miał taką możliwość to też bym sobie nie żałował. Uważam że mycie silnika i podwozia jest jak najbardziej zasadne przed poważniejszą naprawa (odrazu można zobaczyć gdzie rdza bierze .
A tak poza tematem to taka myjnia z opcją mycia podwozia karcherem miałaby moim zdaniem powodzenie.
Pozdrawiam
  
 
Poza tym zwłaszcza w warunkach zimowych mycie podwozia jest zasadne, ponieważ w zalegającym brudzie zbiera się woda z solą.
Mycie usuwa piach zmieszany z błotem i wodą z solą, przez co nasze autka są mniej narażone na korozję.
Ehh...muszę kiedyś kupić karchera.
  
 
Cytat:
2005-12-01 13:16:22, Wujek-Kajtek pisze:
Ehh...muszę kiedyś kupić karchera.


Nie wiem jak w kraku ale w 3city są myjnie ręczne i karcherem możesz umyć sobie sam wszystko - ja korzystam z płynu K2 zakupionego na Festiwalu - DZIĘKI MAVERICK i auto się błyszczy jak nówka
  
 
tak Julo, tylko ze za nim dojedziesz z batowic do siebie do garazu to i tak bedziesz mial syf na podwoziu, nadkolach itd itp przy dziesiejszej pogodzie i stanie drog... jak juz cos zrob to jak najblizej garazu...
sprawdz, od twojego garazu w kierunku kleparza moze ze 300m po lewej sa 2 myjnie (1 napewno) popytaj tam, a bedziesz mial blisko.