Niestabilna praca na jałowym a potem nie da się zapalić

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Dzis wystartowałem na ssaniu i po jakiejś minucie silnik zaczął skakać i dusić się aż zgasł...potem już nie dało się go odpalić..nie mam pojęcia tzn może mam ale nie jestem pewny co to może być?? P.S Nawet dodanie gazu nie pomogło
  
 
a na jakim paliwie (LPG czy benzna)
zresztą to mało istotne bo jak dla mnie to się zalewa i to strasznie i samo chwiowe dodanie gazu nic nie da trza by trzymać ją na gazie cały czas żeby nie zgasła, mam podobnie w swojej ale na LPG szczególnie teraz jak jest nie najcieplej wcześniej nie było problemu a jak zgaśnie to (w moim przypadku) zdaje egzamin przełączenie na "0" przełącznika gazowego a jak zaskoczy załączenie gazu żeby nie zalewać jej dodatkowo przy rozruszniku.
  
 
Beznzyna...95..to w sumie co powinienem zrobic??


[ wiadomość edytowana przez: Marchewagce dnia 2005-12-04 09:45:38 ]
  
 
Studiowałem ksiązke auta i pisze coś tam o ,,przełączniku elektronowym''-on tak dziwnie świszczy gdy wlacze elektryke..może cos miec to wspolengo??
  
 
miałem podobnie w 2107. albo jest to taki "chip" (plastikowa część z dwoma konektorami) przy gażniku, albo aparat zapłonowy.
  
 
Sprawdź iskrę. Ja ostatnio wymieniłem dwa komputerki (moduły) taka duża kostka która właśnie powodowała, że latały mi obroty