Zmiana na zegary z obrotomierzem - raz jeszcze - Corolla E9

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
No właśnie w końcu się ich doczekałam - mam gotowe do zamontowania zegary z obrotomierzem pasujące do wersji XLi. Naczytałam się różnych opinii na ten temat a najbardziej boję sie przekłamań na liczniku (i innych "drobiazgów" które niekorzystnie wpływają na samochód). Niby wszystko łatwo i prosto, mam nawet opis (dostepny na moim forum) ale chcę prosić o jak najwięcej wskazówek. Na co zwracać uwagę i jak to wszystko ogólnie wygląda - zarys?? Napewno już ktoś z was zmieniał - proszę o radę.

Zegary będzie zmieniał albo polecaony przez P.Wernera elektronik albo forumowicz Paniol - mołośnik E9 LB Nie mogę z tym czekać długo bo nie płaciłam za nie jeszcze. Mam poczekać aż będą zamontowane i jeśli wszystko będzie OK - zapłacę. Tylko żeby to nie trwało miesiacami bo mi głupio tak zwlekać :-/ moje marzenie może się spełnić byleby czegoś nie zawalić. Chciałabym też cofnąć licznik do stanu w jakim jest teraz czyli do lekko ponad 131 tyś km.

Raz jeszcze zdjęcia zegarów z przodu i tyłu:






Wiem, że temat był wałkowany 100 razy - czytałam ale i tak proszę o doraźną pomoc
  
 
Powiem jak było u mnie...

Wszystko okazało sie kompatybilne (nie było żadnych zwarć) ale na paru "bolcach" sygnału nie było a być powinien. I tak np od obrotomierza.. Napięcie zasilania na obrotomierz szło, ale nie szedł sygnał informujący o ilości obrotów/min ... Po małych poszukiwaniach udało się. Na szczęscie wraz z "nowym" licznikiem dostałem kostki (z uciętymi kablami) które wpina się w licznik od tyłu. Wykorzystałem kilka "blaszek stykowych" od tych kostek.

Gniazdo na linkę od prędkościomierza było to same i nie sądze aby to się różniło.

Musiałem jeszcze dodatkowo podpiąć zasilanie zegara.

Osobny wątek był o tym, że potrzebowałem innego czujnika ciśnienia oleju. U Ciebie tego problemu nie będzie.

Przestawienie licznika nie taka prosta sprawa... Da się to zrobić, ale trzeba ściągnąć wskazówkę prędkościomierza .. bałem się (może urwać się sprężyna która odciąga wskazówke spowrotem do prędkości 0 ). Gdyby wskazówkę ściagnąc to droga wolna.
Ostatecznie zostawiłem przebieg taki jak na nowym liczniku. W moim przypadku jest powiedzmy lepiej.. mam teraz 15tys km mniej ale wolałbym oryginalny przebieg .. zobaczymy. Może kiedyś się tego na spokojnie podejmę.

Mam nadzieję, ze cos sie rozsjaśniło

Aha, koła kierownicy u mnie ściągać nie trzeba, wystarczy wymontować plastiki osłaniające kolumnę kierownicy i odrobina akrobatyki

Możesz przed założeniem z podwójnego kompletu żarówek wybrać te najmniej zaczernione.

Pozdrawiam
  
 
Skopiuje tu swój post z listy obecności aby był na swoim miejscu .

Madziu jedyna przeróbka, (nie trudna) to może być założenie nowego kabla od cewki do obrotomierza , nie jestem pewny ale może go nie być. Po za tym ekonomizer napewno a prędkościomierz raczej też na pewno będzie chodził dobrze.

Przy zapłonie kabel możesz podłączyć do wolnej kostki (diagnostyczna) która wisi na niebieskim kablu (długości ok 5 cm ) tuż przy samym rozdzielaczu zapłonu, kostka jest okrągła, nawet duża. Rodzielacz to to z czego wychodzą kable na świece

A podłączenie do zegarów opiszę jutro jak brata nie będzie, bo musze zegary zdemontować

A co do zmiany przebiegu kilometrów to poczekamy jak już kupisz licznik
Wierzę w to, że się uda
  
 
Zmienic przebieg przy wyjetym zegarze to kilka minutek roboty, jezeli masz zwinne rece to nie bedzie problemu. Trzeba miec jakis cienki i twardy bolec plus mlotek, przydatne moge tez byc male szczypce albo pinseta.
  
 
No a więc jednak nie zawsze wszystko musi iść jak po maśle...
Licznik chyba moge przestawić...trochę by się go odmłodziło (ja w swoje 131 tyś też nie wierzę, że to oryginał) jutro na spokojnie odpiszę i zadam inne pytania bo teraz mam dużo zajęć domowych.
  
 
CzapCzap, to ja proszę o radę
  
 
Cytat:
2005-12-08 20:20:47, MisiekII pisze:
CzapCzap, to ja proszę o radę


Juz zbytnio nie pamietam, dawno to robilem (robilem ze wzgledu zmiany licznika, bo byl zepsuty). Jak wyjmiesz zegar to wszsyko powinno byc jasne, najpierw wyjmujesz bolczyk na ktorym sa zebateczki(oczywiscie nie do konca bo wszytkie by powypadaly) tylko po kolei, zreszta co ja bede mowil, musialbym miec zegar przed oczami bo juz nie pamietam jak to wygladalo .
  
 
Tak tak. Ja pamiętam dobrze. Sęk w tym, że u mnie ten bolec jest bardzo blisko tarczy .. podejście fatalne. Dlatego u mnie raczej trzebaby ściągnąć tarcze (a więc i wskazówkę) i wtedy działać..

Pozdrawiam
  
 
Cytat:
Aha, koła kierownicy u mnie ściągać nie trzeba, wystarczy wymontować plastiki osłaniające kolumnę kierownicy i odrobina akrobatyki

Możesz przed założeniem z podwójnego kompletu żarówek wybrać te najmniej zaczernione.



U mnie też na szczęście nie trzeba ściągać - tylko plastyki. Co do żarówek to no właśnie te podświetlające czarne zagary nie świecą zbyt mocno. Myślałam o zmianie oświetlenia na czerwono ale nie wiem czy się zdecytuję. Chciałabym aby mocniej świeciły - podobno tam sa te prowadnice światła i można je ułamać i wówczas świecą mocniej

Cytat:
Ja pamiętam dobrze. Sęk w tym, że u mnie ten bolec jest bardzo blisko tarczy .. podejście fatalne. Dlatego u mnie raczej trzebaby ściągnąć tarcze (a więc i wskazówkę) i wtedy działać..


może u mnie tego nie ma...

A oto opis szybkiego i łatwego demontażu zegarów i wymiany:
Cytat:
1. Odkręcasz 2 blachowkręty mocujące czarny plastik (pod zegarami - tam gdzie są włączniki do świateł przeciwgielnych i ogrzewania tylnej szyby) - dostępne od dołu tego elementu po obu stronach kierownicy.
2. Delikatnie odciągasz wyżej opisany element - jest na wcisk na chyba 4 metalowych spinkach - jest to całość z nawiewami środkowymi i plastykami wokół sterowania nawiemem i ogrzewaniem (ostrożnie żeby nie złamać bo trudno przechodzi przy obudowie kolumny kierowniczej - pod kierownicą)
3. Odkręcić panel osłaniający zegary - chyba 4 lub 5 wkrętów w daszku licznika od dołu i jeszcze kilka (chyba 2) przy dole licznika (jeśli jest to wcześniej wyjąć radio)
4. odkręcamy 4 wkręty mocujące licznik do deski rozdzielczej
5. Trochę odciągamy zegary - dużo się nie da bo linka prędkościomierza jest krótka
6. Trochę gimnastyki - odczepiamy linkę prędkościomierza oraz 2 kostki elektryczne w górnej części zegarów - po obu stronach
7. Moje gratulacje - zegary na wierzchu.

Nowe zegary wkładamy postępując od p-ktu 6 do 1. z tym zastrzerzeniem że proponuję najpierw podłączyć kostki elektryczne do zegarów a później bawić się z linką.

Jest jeszcze możliwość ułatwienia sobie życia i ominięcia problemów z odłączeniem i podłączeniem linki prędkościomierza - w komorze silnika widać linkę - jest ona łączona (skręcona z 2 elementów.) Można to skręcenie rozkręcić i wtedy możemy bardziej wysunąć zegary przed odłączeniem linki.


Proste no nie
  
 
Jeszcze jedno: popatrzcie na wskaźnik paliwa - wskazówka nie opadła do samego dołu. U mnie opada poniżej skali - nie ejst zepsuty?? Ktoś też tak ma??
  
 
Cytat:
6. Trochę gimnastyki - odczepiamy linkę prędkościomierza oraz 2 kostki elektryczne w górnej części zegarów - po obu stronach



Qrcze, oby nie było problemu z ilością kostek, bo w nowym są trzy a w tym opisie, że dwie (może ktoś się pomylił).
To trzeba sprawdzić .

A wskaźnik paliwa w tej Toyce brata jest tak samo Są takie typy co się zmieniają pod wpływem prądu dopiero i oczywiście poziomu palifka



[ wiadomość edytowana przez: looqasch dnia 2005-12-09 12:30:59 ]
  
 
Cytat:
2005-12-09 10:33:25, looqasch pisze:
Są takie typy co się zmieniają pod wpływem prądu dopiero i oczywiście poziomu palifka



Mówią na nie "bezwładnościowe". Też tak mam.
  
 
Trochę rozkręciłam te zegary - Boże co ja mam z tym teraz zrobić
- tarcze to zwykły papier - to takie nie może być
- nie wiem jak zdjąć wskazówki
- brakuje podświetlenia ale to byłoby z tych zegarów co mam teraz
- wskazówki chciałabym czarne...
- nic totalnie nic nie wiadomo
Zaczynam mieć tego serdecznie dość!





  
 
Aby zdjąć wskazówkę trzeba mocno ciągnąć, jak nie schodzi to dwa duże płaskie śrubokręty wsunąć pod swkazówkę i obrócić je.

A masz orginalne tarcze ?? Wtedy było by bez problemu
  
 
Bałam się zeby ich nie połamać... ale skoro mówisz, ze trzeba mocno pociągnąć to OK. Własnie nawiazałam kontakt z gosciem, który zrobiłby mi te tarcze jakąś specjalna techniką. Byłyby w ciemnym kolorze i moatowe. Jesli po podłaczeniu jako tak będzie to działać to się chyba skuszę...
  
 
Na początek może zamontuj takie jakie są i sprawdź czy ogólnie działają. Później zajmiesz się udoskonaleniami
  
 
Kurcze, ja się bałem tak ciągnąć te wskazówki... Nie wyrwie się łącznie z tym trzonkiem na którym jest osadzona, sprężynką ... ?

Pozdrawiam
  
 
Te biale tarcze to chyba domowa robota . Wskazowke podwazamy jakims malutkim srubokretem tzn, ta czarna obudowe, po jej zdjeciu wskazowka bedzie uwolniona. Oczywiscie wykonuj to na wlasne ryzyko
  
 
wykonałam na własne ryzyko - faktycznie wskazówki można tak odmontować