Sprężyna zawieszenia przód - jakie skutki wymiany jednej.

Witam dziś strzeliła mi sprężyna zawieszenia z przodu, wiem że powinno się wymieniać parami ale ze względów finansowych nie za bardzo narazie moge sobie na to pozwolić. Kupiłem juz jedna nową lewa ale prawa jest stara ma troszke juz latek czy ktoś już wymienił jedną sprężynę i czy odczuwa różnice że z jednej strony jest nowa a z drugiej stara, czy samochód krzywo stoi, czy inaczej się prowadzi.
Wiem że teoretycnie zmienia to charakter prowadzenia więc prosze o opinie ludzi którzy tak postapili.

w sumie i racja ja kupiłem za 53 zł w inter-cars ale roboty sporo z wymianą, wymienie narazie jedną jak róznica bedzie wyczuwalna dokupie drugą przynjamniej będe bogatrzy o nowe doświadczenie

tez odradzam..samochod ewidentnie bedzie krzywo stal..o trakcji to juz nie wspomne..rozumiem wzgledy finansowe..ale jesli masz stare amorki ktorych nie szkoda to moim zdaniem (jezdzilem tak kilka dni zanim nie kupilem nowych) lepiej juz w ogole zaniechac tej wymiany rozumiem ze jak wiekszosc "pospolitych zjadaczy chleba" takze i ciebie wydatki swiateczne mocno nadwyrezaja..ja bym zaczekal dwa tygodnie do stycznia (o ile oczywiscie masz widoki na kase wtedy) i wymienil obie sprezyny..a w ogole to chcesz to robic sam? bo bez sciagacza do sprezyn (a wlasciwie sciskacza) to w ogole nie widze takiej mozliwosci natomiast faktem jest ze wymiana sprezyn uderza po kieszeni..ja zaplacilem cos kolo 150 za spezyny i jeszcze drugie tyle za wymiane..eh no ale zupelnie brakuje mi wyobrazni zeby zobaczyc jazde samochodem ktory stoi skosnie

chyba wielu opinii od ludzi ktorzy testowali to na wlasnej skorze tutaj nie przeczytasz

Cytat:

2005-12-21 14:47:44, ekimm pisze: tak czy siak musze to zrobić bo pekła mi lewa i nie da sie jeździć, amorki ma w dobrym stanie 2 letnie KYB gazówki, zakupiłem juz jedna sprężynkę i dzis ją zamontuje robie to sam i mam ściągacze do sprężyn - dziś wieczorem juz przsetestuje zachowanie auta na jednej nowej spręzynie tak czy siak dzis czasu mi nie starczy na wymiane dwóch dzis jedna najwyzej druga jutro się zobaczy. Opisze wrażenia po jeździe tyle ze w ch..j roboty przedemną :/ a szkoda mi kase wydac na montarz skoro sam moge to zrobić, wymieniałem juz sam amorki wiec problemu wiekszego nie bedzie

RAda praktyczna - być może łatwiej Ci bedzie odkręcić drążek od maglownicy niż końcówkę drążka od kolumny.

Cytat:

2005-12-21 17:23:07, Andi_K pisze: hmmmm... ciekawe gdzie to Robertos podgladnal....zapewne u mnie ostatnio jak wymienialem z kuzynem gorne mocowania McPersonow ale rzeczywiscie dzieki temu wsio poszlo szybko bo wybic dranstwa nie moglismy

pochodze, popacze i sie poucze

no i po sprawie wymieniłem - i o dziwo nie czuje róznicy że mam z jednej strony stara a z drugiej nową - być może za bardzo zmęczony jestem robotą ale wydaje mi sie ze jest ok

ściągacze były nie wyobrażam sobie roboty bez nich, raz widziałem jak goście zamiast ściagacza używali pasów do spinania "bagaży" skończyło sie to tym że użyli łomu by naopiąć i omskneło im sie coś i wyhgieli całe nadkole - ups.
ale chyba jednak sie skusze na wymiane drugiej w sumie nie czuje nic podczas jazdy ale psychicznie źle sie czuje