MotoNews.pl
  

Tylne prawe koło stuka puka wali - co to?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
No, cześć wszystkim , kurcze mój poldi chce mnie wykończyć w Święta!!. Jade na wprost i coś wali w tylnym prawym kole i to nie całkiem regularnie , raz wali mocniej , raz nie . Nic nie dynda i nie obija o podłogę(takie wrażenie wewnątrz) , troche słychać jakby obcierało i przy hamowaniu pulsacja na pedale hamulca. I nie obija się pancerzyk od ręcznego. Co to? Tylny bęben , szczęki? jak już pisałem wcześniej w innym poście na ogólnym nigdzie kurna nie ma już chyba podnośnika na stacji albo kanału żeby se sprawdzić, a ja niecirpliwy jestem. Na lewarku nic nie widać. Łot is dys?Może ktos z Was coś takiego miał? Igor
  
 
:/ Wymień tarczę. jakbys przeszukał forum to byś znalazł odpowiedź

-----------------
--- Biały ---
ten zły admin
  
 
Łożysko na półosi do wymiany, robota na tyle trudna że nie poradzisz sobie sam - koszt takiej usługi w warsztacie to ok 150 zł
  
 
GDA łozysko przy ppulsowaniu pedału hamulca?

-----------------
--- Biały ---
ten zły admin
  
 
BIAŁY - no chyba szybciej niż wymiana tarczy w bębnie

Jeździłem z takim przypadkiem ponad pół roku, wszyscy się głowili nad moim problemem - ciągłego stukotania, okazało się że łożysko tak się wybiło że do wymiany (lub regeneracji) była już tylko półoś

  
 
Cytat:
2005-12-25 13:52:34, BIAŁY pisze:
:/ Wymień tarczę. jakbys przeszukał forum to byś znalazł odpowiedź



Kolega pisze: "Co to? Tylny bęben , szczęki?"

to juz raczej bęben nie tarcza,
najlepiej zdjąc koło i zobaczyć co to ja raczej też bym obstawiał łożysko, miałem podobnie przy padniętym łożysku z przodu... tylko u mnie przy wciśnięciu pedału hamulca słychać było stuk...



[ wiadomość edytowana przez: LifeGuard dnia 2005-12-25 15:05:58 ]
  
 
Dzięki ,za szybkie reakcje, a to walenie? Bardziej wali jak trze, czy to łożysko? Jęśli tak, to czy jeśli nie ma się dwóch lewych łapek to może jednak da się samemu zrobić? Gdzieś tam na forum przeczytałem ,że szczęki mogą bić o bęben? Prawda to , czy ściema?Aha , jak skręcam tak,ze odciążam koło , a nawet jak dociążam to też czasem, to przestaje bić.
  
 
Cytat:
2005-12-25 14:15:06, igor_am pisze:
Aha , jak skręcam tak,ze odciążam koło , a nawet jak dociążam to też czasem, to przestaje bić.


Po tym stwierdzeniu jestem pewien na 99% że to jednak łożysko, nawet jak nie masz dwóch lewych rączek to sam tego nie zrobisz ale możesz zawsze obniżyć koszty - wymontować we własnym zakresie półoś i zanieść ją gdzieś gdzie nabiją ci nowe łożysko - to musi być zrobione na gorąco.

  
 
Musisz się zastanowić nad jedną rzeczą - albo chcesz naprawiać hamulce, albo chcesz naprawiać półosie. To nie to samo. O jednym jak i o drugim napisano miliony słów, acz sprawa półosiek tak do końca banalnie prosta to chyba nie jest - sam się o tym niedługo przekonam, to wtedy będę się wymandrzał.

Na razie to co bym Ci polecił, to:
- rozebranie bębna i sprawdzenia stanu hamulców, czy wszystko jest suche, nie zabrudzone np. olejem, który mógłby się przedostać przez uszkodzony uszczelniacz półosi unieruchamiając mechanizm samoregulacji hamulców w układzie lucasa przez co mogą się dziać takie dziwne rzeczy
- przygotowanie sobie opaski z blachy którą mógłbyś zabezpieczyć tłoczki przed wyciśnięciem z cylinderka, zdemontowanie wszystkich elementów podejrzanego bębna, założenie opaski na cylinderek, złożenie bębna i próbną jazdę. Jesli przestanie hałasować, to znaczy że problemem jest hamulec, jeśli nie przestanie, to problemem jest łożysko jak pisał GDA.
- przeszukanie wyszukiwarką wszystkich wątków o moście oraz półosiach. Pewnie komuś już chciało się kiedyś opisać tę procedurę i będziesz miał ładnego manuala do tej roboty.


[ wiadomość edytowana przez: robreg dnia 2005-12-25 15:19:47 ]
 
 
Sam dużo nie zrobisz bo trzeba zdjąć bęben, cały układ hamulca z cylinderkiem i półoś (bardzo przydatna prasa).

Sporo roboty a potem odpowietrzanie ukł hamulc.

Bicie jest spowodowane tym że bęben ma luzy wraz z półosią (bo łożysko powiedziało "żegnaj") a cylinderek i szczęki są zamocowane na stałe do tarczy i pośrednio do pochwy


[ wiadomość edytowana przez: JerryP dnia 2005-12-25 14:55:01 ]
  
 
łożysko jak nic. Własnie przerabiałerm u siebie ten problem... Łożysko tak się rozwaliło, że zostały w nim tylko trzy kulki. Wymienisz łożysko i wszystko powinno wrócić do normy =)
  
 
Jerry, nie przesadzaj już z tym lenistwem.... ukł...adu hamulc...owego

IgorAM, w dziale Warto Wiedzieć http://www.fsoautoklub.pl/?action=technika&id=30 jest opisana procedura dotycząca układu tarczowego. Różnicą w bębnach jest to, że po odkręceniu śrub będziesz musiał zabezpieczyć jakoś tarczę kotwiczną hamulców bębnowych (ten talerzyk do ktorego mocuje sie cylinderek, szczeki, sprezynki i pozostale duperele) i jak napisał Jerry w jakiś sposób zdemontować a potem założyć cylinderek, przysposabiając się do odpowietrzania układu hamulcowego.

Jeśli jesteś kumaty, to w jakimś garażu z listą wyposażenia sporządzoną przez RDT-a i jednym pomocnikiem spokojnie popełnisz tą wymianę...

Dobrze jest także by rozwiewać wątpliwości, robić dokumentację cyfrakiem, co jak było złożone, by potem wiedzieć jak odwracać kolejności czynności.

Pozdrawiam Wredny.


[ wiadomość edytowana przez: robreg dnia 2005-12-25 15:29:37 ]
 
 
Cytat:
2005-12-25 14:12:51, LifeGuard pisze:
Kolega pisze: "Co to? Tylny bęben , szczęki?" ... [ wiadomość edytowana przez: LifeGuard dnia 2005-12-25 15:05:58 ]


Racja nie doczytałem - sorry

-----------------
--- Biały ---
ten zły admin
  
 
No to zaraz po Świętach zachrzaniam do warsztatu , bo........nie mam garażu , a koszt nie wydaje się być aż tak wielki i chyba lepiej dać do roboty komuś kto się jednak zna na tym. Pełen wiary że to jednak łożysko , jescze raz dzięki
  
 
Jeśli to łożysko i ci wali to czym prędzej zmień bo załątwisz oprócz półosi to gniazdo w moście. WIem coś o tym, boli....
  
 
dzisiaj wymieniłem łożyko tylko nie w prawym a lewym kole i cacuszko - a miałem to samo stuk puk stuk puk
  
 
Hej , śpieszę z nowiną ,że to było.............łożysko oczywiście i kosztowało wraz z wymianą przewodu i płynu hamulcowego 150 zeta, dzięki wszystkim i pozdrawiam
  
 
A co to jest, jak szumi tak nieregularnie, jak by koło nie było wyważone??? Już głupieje, nie wiem czy to łożysko, czy półoś, nie mam zielonego pojęcia. Czytam o mostach, łożyskach, ale nigdzie nie widze pdobnego problemu. Wczoraj podnosiłem dupke na lewarze i koła kręcą się tak jakoś nie za lekko. Fiacik jest z 77r. Zupełnie nie weim co mam z tym zrobić. Dźwięk jest cykliczny, tak jak by z obrotem czegoś, nie wiem czy koła, i jest to tak jak pisałem coś w podobie jak by był bombel na oponie. Powyżej 40km/h robi się naprawde dokuczliwe. To nie wina opon bo ostatnio zmieniałem całe kółka z nadzieją że ustanie i lipa.

PROSZĘ, HELP ME!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!